Zabawa, boskie jadło i nalewki na Biesiadzie Kresowej (FOTO)
PIELGRZYMKA. Na scenie ustawionej na boisku klubu Fenix nastąpiło uroczyste otwarcie XXIV Biesiady Kresowej. Uroczystego otwarcia Biesiady dokonał wójt gminy Tomasz SYBIS w doborowym towarzystwie parlamentarzystów: posłanek: Ewy Szymańskiej i Elżbiety Stępień, senatora Krzysztofa Mroza, posła Roberta Kropiwnickiego czy dr Tadeusza Samborskiego oraz starosty złotoryjskiego Wiesława Świerczyńskiego. Nie zabrakło na scenie Marii Bernackiej, żony śp. Zenona Bernackiego ojca chrzestnego Biesiad Kresowych i byłego kasztelana Zamku Grodziec. Od trzech lat Biesiada Kresowa w Pielgrzymce nosi imię właśnie sp. Zenona Bernackiego...
Zgodnie z tradycją po oficjalnym otwarciu Biesiady, nastąpiło jej muzyczne otwarcie. Słynne "Hej Sokoły" wykonał Tadeusz SAMBORSKI przy muzycznym akompaniamencie zespołu folklorystycznego Fudżijamki.
Na scenie podziwiano nie tylko zespoły folklorystyczne z regionu złotoryjskiego i Dolnego Ślaska. Podziwiano także kulinarną moc sołectw gminy Pielgrzymka i regionów Dolnego Śląska. Serwowano znakomite nalewki, wymyślne potrawy lokalne, a degustacja okraszona była ludowym humorem i dowcipem. Na jednym ze stoisk serwowano "trzepane ogórki". Kiedy goście pytali się ekspedientki ubranej w piękny strój ludowy co to za ogórki - słyszeli w odpowiedzi..."nie mogę powiedzieć, bo mąż obok stoi"!
Nie zabrakło praktycznie niczego co ze wschodnimi kresami miało coś wspólnego. Stoły wręcz uginały się od zaprezentowanego tradycyjnego jadła, domowe nalewki zachęcały do zdrowej degustacji, a stragany z wyrobami lokalnych twórców ludowych i rękodzieła ludowego dopełniały całego obrazu kultury wschodniego przygranicza. Wszystko to zostało przedstawione na tle przyśpiewek zespołów folklorystycznych. Biesiada Kresowa już dawno wyszła poza granice powiatu złotoryjskiego stając się wizytówką kulturalną gminy Pielgrzymka i powiatu złotoryjskiego.
Specjalna komisja jurorów odwiedziła każde z 16 stoisk oceniając jedzenie i nalewki. Poseł Robert KROPIWNICKI znany z zamiłowania do słodkości już przy trzecim stosiku zgłosił formalny wniosek by za rok powołać podkomisję ds. oceny ciast.
- W tym roku jako jurorzy mieliśmy wyjątkowo twardy orzech do zgryzienia - dodał Robert Kropiwnicki. - Mnie najbardziej smakowała nalewka z mięty oraz na stosiku zespołu "Polanki" gołąbki z ziemniaczanym nadzieniem.
W kuluarach nie brakowało rozmów o nadchodzących wyborach, bo obecni parlamentarzyści deklarowali wsparcie polskiej wsi. M.in. dla sołtysów, których znaczenie mocno zmarginalizowano. Sołtys Twardocic, emerytowany notabene górnik ZG Lubin Stanisław Pępkowski przyznał iż polska wieś potrzebuje wsparcia w wielu przestrzeniach. - To nie jest tak, że ludziom na wsi się nic nie chce. Nie brakuje chociażby u nas chętnych do działania tyko niekiedy natrafiamy na administracyjne przeszkody odbierające chęć do działania. I dlatego każdą deklarację polityków przyjmujemy za dobrą monetę, aby polska dolnośląska wieś kwitła i była postrzegana nie tylko przez pryzmat wielkości zbiorów itp.
Dodać trzeba iż Biesiada Kresowa to nie tylko wspaniały przegląd folkloru, ale przede wszystkim pokazanie tego z czego gminy słyną. Oblegane było stoisko wsi Czaple. Ewelina i Marzena Szkutnik i współpracownicy przygotowali taki asortyment gadżetów turystycznych iż niejedna tzw. Informacja Turystyczna w dużym mieście spaliłaby się ze wstydu. Impreza perfekcyjnie zorganizowana przez Gminne Centrum Kultury i Biblioteka w Pielgrzymce. Kto nie był ma czego żałować...
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/rozrywka/04-08-19-biesiada-zespolow-kresowych-fot-ewa-jakubowska{/gallery}
