Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

3-majowy rower show (FOTO)

ZŁOTORYJA. Ponad setka miłośników rowerowych wycieczek zjawiła się na starcie Złotoryjskiego Rodzinnego Rajdu. Tegoroczna trasa zaczynała się w sercu regionu. Spod pomnika Niepodległości kolarski peleton podzielony na trzy grupy pojechał w kierunku Zagrodna przez Uniejowice, Grodziec do Czapli. Po krótkim acz aktywnym relaksie w wiosce piasku i kamienia kolarska kawalkada pojechała w kierunku Twardocic a stamtąd nad zalew złotoryjski. Imprezę zorganizowaną tradycyjnie przez Złotoryjski Ośrodek Kultury i Rekreacji, perfekcyjnie zabezpieczała złotoryjska policja z Arturem Kubą na czele. W peletonie roiło się od osób doskonale znanych i lubianych w złotym miasteczku.

3-majowy rower show (FOTO)

 - W tym roku zmieniliśmy troszkę formułę rajdu, bo było niewielu chętnych na trasę w wersji mini - wyjaśniał na starcie Zbigniew Gruszczyński, komandor rajdu. - Osoby, które zgłosiły się do przejechania krótszej, łatwiejszej trasy przekonaliśmy do jazdy na trasie maxi, a kiedy zabraknie im sił do dyspozycji będą mieli busa z napisem "koniec wyścigu" i razem z rowerami zostaną przewiezieni nad zalew.

Znakomite humory dopisywały wszystkim przed startem i w trakcie jazdy, chociaż nie było lekko. Po złożeniu kwiatów pod Pomnikiem Niepodległości peleton ostro ruszył na trasę i już przed tzw. garbatym mostem w Uniejowicach peleton został poszatkowany niczym kapusta do kiszenia. Taktyka jazdy była rozmaita. Burmistrz Robert Pawłowski wraz żoną Iwoną przed długim podjazdem pod Grodziec dzielnie trzymali się w środku peletonu. Tyły "obstawiał" nieoczekiwanie Mirosław Kopiński co prawda mocny kolarz, ale mający w nogach sobotni start w trudnym biegu w Myślenicach. A ponadto twórca Biegu Wulkanów odłożył na bok swoje osobiste kolarskie ambicje i asekurował córkę, która miała problemy z rowerem...

Niczym wytrawny kolarz zawodowego peletonu ostre zmiany dawał Włodzimierz Bajoński, sekretarz Urzędu Miasta, któremu dość długo starał się dotrzymać nie tyle kroku co szprychy w rowerze radnego Władysława Grockiego. Obaj w takiej dyspozycji mogliby spokojnie powalczyć na trasie najbliższego CCC Tour Szlakiem Grodów Piastowskich, który zawita do stolicy złota już w najbliższy piątek. A w przodzie peletonu ostro gnały młode wilki złotoryjskiego kolarstwa Andrzej Cukrowski i Piotr Maas. Walcząc między sobą na poszczególnych lotnych premiach nawet nie zauważali jak mijali ich inni uczestnicy rajdu...

Zresztą nie o ściganie się w tej imprezie chodziło tylko o fajną zabawę w kapitalnej atmosferze i tak było. Powoli rodzi się całkiem sympatyczna 3-majowa tradycja złotoryjska. Tak trzymać. Wielkie brawa dla uczestników, organizatora, służ zabezpieczających profesjonalnie perfekcyjną imprezę rekreacyjno-sportową.

{gallery}galeria/sport/03-05-16-rajd-rowerowy-w-zlotoryi-fot-zbigniew-jakubowski{/gallery}

 

Powiązane wpisy