Przyznali się do winy... Walkower przyklepany!
REGION. Zgodnie z naszymi niedawnymi przypuszczeniami, wynik meczu pomiędzy LZS-em Lipa z Przyszłością Prusice zostanie zweryfikowany jako walkower. Gospodarze feralnego spotkania przyznali się do wystawienia nieuprawnionego zawodnika, o czym dziś za pomocą swoich mediów społecznościowych poinformował klub z Prusic. Po zmianie wyniku na korzyść Przyszłości, podopieczni Jana Skarbka wyprzedzą rezerwy Górnika Złotoryja o jeden punkt, meldując się tym samym na pozycji lidera.
Przypomnijmy, w pierwszej wiosennej kolejce Przyszłość Prusice grała w Lipie z tamtejszym LZS-em. W zespole gospodarzy wystąpił Robert Cichoń, który powinien pauzować za czerwoną kartkę otrzymaną w starciu ze Skorą Jadwisin. Bramkostrzelny napastnik został wpisany do protokołu pod nazwiskiem innego zawodnika, co nie umknęło uwadze działaczy Prusic.
Kapitan gości zgłosił sędziemu chęć sprawdzenia tożsamości gracza, jednak nim to nastąpiło, Cichoń opuścił plac z rzekomą kontuzją i odjechał z obiektu. Przyszłość zabezpieczyła się na taką ewentualność zdjęciami oraz filmami uwieczniającymi zawodnika.
Pierwotnie przedstawiciele klubu z Lipy przekonywali o swojej niewinności, jednak niezbite dowody poparte dodatkowo opinią sędziego, który pokazał Cichoniowi czerwoną kartkę w starciu ze Skorą zmieniły optykę działaczy.
"Ze względu na pełny i dokładny materiał dowodowy oraz przyznanie się klubu LZS Lipa do winy, Wydział Gier odstępuje od wezwania na posiedzenie Wydziału Gier. W związku z powyższym obecność na posiedzeniu nie jest konieczna" – tak brzmi komunikat otrzymany dziś przez prusiczan z Okręgowego Związku Piłki Nożnej.
Oznacza on, że zweryfikowanie wyniku na korzyść gości jest już tylko formalnością i Przyszłość dopisze do swojego konta kolejne dwa punkty (na boisku był remis 2:2). Co to zmieni w ligowej tabeli? Dzięki wygranej z Lipą, podopieczni Jana Skarbka będą mieli na koncie 38 „oczek”, a więc jedno więcej niż otwierające tabelę rezerwy Górnika Złotoryja.
Przyszłość wskoczy na pierwsze miejsce, natomiast LZS Lipa pozostanie na ósmej lokacie, jednak stopnieje jego przewaga nad Błękitnymi Kościelec, a wzrośnie strata do Orlika Okmiany oraz najbliższego rywala – Orła Zagrodno.
Nowy, wybrany w grudniu, zarząd Lipy zaliczył falstart, jednak pocieszający może być fakt, że wyciągnął wnioski i zamiast brnąć w kłamstwo, przyznał się do winy. Niech to będzie nauczka dla innych, by zawsze postępować zgodnie z duchem sportowej rywalizacji.