Kibice na wojnie z... COVID-19
REGION. Będący od kilku tygodni na świeczniku koronawirus sparaliżował cały świat sportu. Niezależnie od dyscypliny, wszyscy zawodnicy pozostają w blokach startowych, często nawet bez możliwości pełnowartościowego treningu. Podobnie sprawa ma się z kibicami, którym brakuje emocji i adrenaliny związanej z wydarzeniami sportowymi, ale postanowili umilić sobie wolny czas w inny, wart pochwały sposób. Fani klubów z Zagłębia Miedziowego włączyli się do walki z koronawirusem, organizując zbiórki, a następnie doposażając ratowników medycznych, którym sprzętu zaczęło brakować jeszcze w pierwszej połowie starcia z niewidzialnym przeciwnikiem.
Wiadomo, że zdecydowanie lepiej „klikają” się teksty o kibolach, którzy zrobili zadymę, odpalili race czy podpalili szale wrogiej ekipy, ale ta sama grupa społeczna potrafi w trudnych momentach przeprowadzić w swoich szeregach wyjątkową mobilizację i wspomóc osoby potrzebujące.
Teraz, w dobie panującej zarazy, potrafiliśmy się wyjątkowo zjednoczyć, ponieważ wiele osób bezinteresownie robi zakupy starszym sąsiadom, a miliony Polaków wpłaca pieniądze na zbiórki dla ratowników medycznych.
Nie jest więc tak, że kibice w pojedynkę niosą na swoich barkach problemy całego kraju, ale dziś trzeba głośno ich pochwalić, ponieważ za każde złe zachowanie dostają po głowie kilka razy mocniej od przeciętnego Kowalskiego.
Początkowo większość z nas traktowała koronawirusa z przymrużeniem oka. Był gdzieś obok, pojawiały się informacje o kolejnych zarażeniach, ale kula śnieżna zaczęła błyskawicznie powiększać swój rozmiar i będący na pierwszej linii frontu ratownicy medyczni tracili oręż w nadzwyczaj szybkim tempie.
Niestety, okazało się, że nie jesteśmy przygotowani na tą walkę, bo już po kilku dniach pandemii, ratownicy medyczni oraz szpitale wygłaszali kolejne apele o pomoc w doposażeniu. Brakowało właściwie wszystkiego, lecz mobilizacja w narodzie pozwoliła na kontynuowanie batalii.
Kibice schowali szale, race i koszulki w klubowych barwach, zastępując je maseczkami, kombinezonami, rękawicami czy wodą mineralną, bo nawet tej zaczynało brakować!
Od Bałtyku po Tatry, fani wielu drużyn wywodzących się z różnych dyscyplin organizowali zbiórki, a następnie za te pieniądze kupowali artykuły niezbędne ratownikom medycznym do walki z wirusem.
Nie inaczej było w naszym regionie, bo najpierw kibice spod szyldu Ultras Miedź Legnica wsparli ichniejsze Pogotowie Ratunkowe, a kilka dni później Tarninów dodatkowo odpowiedział na apel szpitala dotyczący wody mineralnej dla pacjentów. W tej samej sprawie działali kibole Zagłębia Lubin, którzy za sprawą grupy Orange City Boys ’03 zorganizowali zbiórkę, którą zakończyły duże zakupy. Lubinianie w celu nabycia pożądanego zaopatrzenia przejechali ponad 1000 kilometrów! Swoje „trzy grosze” dorzucił również Złotoryjski Fan Club Zagłębia.
Młodzi kibice dostarczyli medykom pracującym w polskiej stolicy złota między innymi płyny dezynfekujące, rękawice nitrylowe, mydła antybakteryjne, ręczniki papierowe oraz wodę czy soki. W piątek o działaniach na swoim terenie poinformowali również przedstawiciele Chrobrego Głogów, doposażając ratowników ze swojego miasta.
Wymienione ekipy z pewnością nie są jedynymi biorącymi udział w akcji #kiboleratownikom i powyższy tekst nie miał na celu promowania którejkolwiek z nich. W obecnej sytuacji przywdziewane na co dzień barwy schodzą na dalszy plan, a liczy się bezinteresowna pomoc. Na ogół jesteście za swoje czyny ganieni, więc dziś, w imieniu wielu osób, chciałbym powiedzieć:
Panowie, wielkie brawa!
fot. Ultras Miedź Legnica, Orange City Boys '03