Chrobry postawił kropkę nad "i"
GŁOGÓW. Piłkarze Chrobrego źle zaczynali sezon, ale świetnie kończą i raz po razie to potwierdzają. W meczu 33.kolejki 1 ligi głogowianie pokonali Wigry Suwaki 4:1 stawiając kropkę nad "i" w kwestii utrzymania w lidze. I nadal mają szanse aby sezon zakończyć w czołowej ósemce 1 ligi !
Chrobry wyszedł na mecz z dużym spokojem. Już nie musiał szarpać się o każdy pojedynczy punkt, ale mimo tego po pierwszych 45 minutach prowadził różnicą aż trzech goli. Zadanie trochę ułatwili rywale, bo przy pierwszych dwóch sytuacjach bramkowych popełniali błędy. Pewni swego Pomarańczowo-Czarni bezlitośnie to wykorzystali. Już w 4 minucie w szeregach defensywnych Wigier nastąpiło spore niezrozumienie. Jan Balawejder wyszedł z bramki i interweniował już poza szesnastką, ale piłki nie zatrzymał ani oni, ani skaczący równocześnie do niej Paweł Gierach. Będący w środku zamieszania Damian Piotrowski spokojnie wyczekał i odprowadził futbolówkę do środka. Po tym dwukrotnie próbował Miłosz Kozak, lecz bezskutecznie. W 20 minucie kontuzjowanego Mikołaja Lebedyńskiego zmienił Damian Kowalczyk i potwierdziło się, że nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego. W 26 minucie po kolejnym błędzie gości znalazł się tuż przed bramkarzem i pokonał go na wślizgu, w ten sposób skutecznie uprzedzając rywala. Czternaście minut później było 3:0. Akcję rozkręcił na prawej stronie Miłosz Kozak, w ostatnim etapie dogrywając do "Kowala", który pewnie podwyższył rezultat. Na nim zakończyła się pierwsza odsłona.
W drugich 45 minutach gra siłą rzeczy nie toczyła się w szybkim tempie. Chrobry starał się kontrolować całość, choć Wigrom trzeba oddać, że próbowały konstruować akcje. Taką ambicją zapracowały na honorowe trafienie. W 69 minucie po dograniu z prawej strony wstrzelił się Robert Bartczak. Mogło to zaniepokoić, jednak z drugiej strony głogowianie mieli więcej z przodu. Wcześniej Miłosz Kozak trafił słupek, a już przy stanie 3:1 o niewiele z rzutu wolnego pomylił się Szymon Drewniak. Za to w 76 minucie wynik udało się podwyższyć szukającemu od początku swoich szans Kozakowi. Ruszył skrzydłem, ale kończył to już z okolic narożnika pola karnego i stamtąd golkiper Wigier został pokonany po raz czwarty. Co prawda jeszcze w 88 minucie Patryk Czułowski z wolnego przymierzył w poprzeczkę, ale to zwycięstwo Chrobrego od samego początku do końca nie było zagrożone.
- To wyjątkowy sezon i chcieliśmy w ten sposób podziękować kibicom, którzy byli z nami od samego początku, kiedy nie było łatwo - powiedział trener Chrobrego Ivan Djurdjević po zwycięstwie z Wigrami Suwałki. - Chcieliśmy zagrać po raz kolejny dobry mecz i wygrać w ostatnim przed swoimi kibicami. Szybko strzeliliśmy dwie bramki, które ustawiły spotkanie. Mieliśmy sporo dogodnych okazji, żeby ten wynik był jeszcze wyższy. Walczymy z tym cały czas, jesteśmy nerwowi pod bramką. Ale i tak 3:0 do przerwy to dobry rezultat. Graliśmy z zespołem, który nie miał nic do stracenia i przez to grał otwartą piłkę. Nie zagrażał nam pod bramką, ale utrzymywał się przy piłce. W drugiej połowie chcieliśmy obniżyć grę i wykorzystać wolne przestrzenie, żeby skontrować przeciwnika, co wiele razy nam się udawało. Jednej kontry nie zakończyliśmy, poszła w drugą stronę i na chwilę wynik zrobił się 3:1. Jednak siła tego zespołu jest ogromna i od razu mieliśmy reakcję w postaci gola na 4:1. Stworzyliśmy jeszcze kilka okazji, przeciwnik zresztą też, ale myślę, że taki wynik jest sprawiedliwy. To wyjątkowy sezon i chcieliśmy w ten sposób podziękować kibicom, którzy byli z nami od samego początku, kiedy nie było łatwo. Wszystkim razem nam się udało, zwłaszcza na naszym stadionie zakończyć to efektowną wygraną. Został jeden mecz. Też chcemy zagrać dobrze, wygrać i zobaczymy, co dalej.
W tym sezonie Chrobry ma na rozkładzie jeszcze wyjazd do Bielska-Białej. Spotkanie ostatniej 34 kolejki z Podbeskidziem, czyli najlepszą drużyną ligi w sobotę 25 lipca o godz.17.40.
CHROBRY GŁOGÓW - WIGRY SUWAŁKI 4:1 (3:0)
1:0 Piotrowski 4
2:0 Kowalczyk 26
3:0 Kowalczyk 40
3:1 Bartczak 69
4:1 Kozak 76
CHROBRY: Szromnik - Ilków-Gołąb, Praznovsky, Juraszek, Stolc, Kozak, Drewniak, Kubica (79 Mandrysz), Piotrowski (61 Piła), Banaszewski, Lebedyński (20 Kowalczyk).
WIGRY: Balawejder - Gierach, Nowak (61 Gojko), Ozga, Świątek (81 Karankiewicz), Dobrotka, Łapiński (81 Kunicki), Bartczak, Wasilewski, Czułowski, Wełniak.