Piłkarskie transfery w niższych ligach last minute
REGION. Liga startuje, a wyścig zbrojeń trwa w najlepsze. W ostatnich dniach okoliczne zespoły dokonały kilku interesujących ruchów kadrowych, a najciekawiej chyba wygląda przejście Macieja Szwedyka z Albatrosa Jaśkowice do KS-u Legnickie Pole. Na tym samym szczeblu rozgrywkowym, tylko nieco wcześniej, istotnego wzmocnienia dokonała Stal Chocianów, pozyskując z Zagłębia Lubin siedemnastoletniego Tomisława Żmudę. Do Gwardii Białołęka, ku uciesze kibiców, wrócił natomiast Kamil Piotrowski, filigranowy pomocnik ostatnio broniący barw Odry Chobienia.
Zaczniemy jednak od A-klasy, gdzie kadry wzmocniły ekipy Błękitnych Kościelec, LZS-u Lipa oraz Orła Mikołajowice.
Ci ostatni postawili na zaciąg z Konfeksu Legnica. Dominik Kościelny jesienią poprzedniego sezonu występował jeszcze w Dębie Siedliska, ale w rundzie rewanżowej miał już grać dla Orła. Miał, bo plany pokrzyżował koronawirus torpedujący piłkarskie rozgrywki. Działacze postanowili jednak kontynuować współpracę z byłym graczem między innymi Orkana Szczedrzykowice i przedłużyli jego wypożyczenie z Konfeksu.
Na tej samej zasadzie w Mikołajowicach występował Piotr Bazan, lecz teraz zasili klub prowadzony przez Emiliana Borka definitywnie.
Przeniesiona do II grupy LZS Lipa jest na rynku równie aktywna, wzmacniając skład już trzema nowymi nabytkami. O przejściu z LKS-u Chełmiec Michała Stańczaka pisaliśmy ostatnio, a teraz dołączyło do niego dwóch kolejnych graczy – Michał Jakimko oraz Marcel Bolesta. Pierwszy z nich to miejscowy piętnastolatek, który od jakiegoś czasu trenował z zespołem, natomiast cztery lata starszy Bolesta piłkarskie nauki pobierał w okolicznych zespołach – Piaście Bolków oraz Akademii Bolko Bolków. Nowy nabytek klubu z Lipy ma wzmocnić rywalizację w środku pola.
Tempa nie zwalniają w Kościelcu, gdzie kolejny raz okienko transferowe przynosi małą rewolucję. Najnowszym wzmocnieniem drużyny z gminy Krotoszyce jest Marcin Rozpędowski pozyskany z Albatrosa Jaśkowice. Trzydziestoletni skrzydłowy w poprzednim sezonie pojawiał się na boisku głównie jako rezerwowy, a w nowym zespole powinien mieć zdecydowanie więcej szans na grę.
Półkę wyżej ciekawego transferu dokonała Gwardia Białołęka, której szeregi znów ma reprezentować Kamil Piotrowski. Filigranowy pomocnik ostatni mecz zagrał w marcu ubiegłego roku, reprezentując wówczas Odrę Chobienia. Wcześniej Piotrowski grał także dla Płomienia Radwanice, Odry Bytom Odrzański oraz Chrobrego Głogów, a niemal cała piłkarska Polska usłyszała o nim przed ośmiu laty, kiedy to znalazł się finale programu Nike The Chance i wraz z innymi wyselekcjonowanymi wcześniej zawodnikami, pod okiem Pepa Guardioli walczył o zawodowy kontrakt w Nike Academy.
O ile Piotrowski na kolejny ligowy występ w barwach Gwardii musi poczekać przynajmniej do następnego tygodnia, to już dziś swoją szansę może otrzymać Tomisław Żmuda. Siedemnastolatek wrócił do Stali Chocianów, którą w 2013 opuścił na rzecz Zagłębia Lubin. Podczas pobytu w ekipie „Miedziowych” pomocnik dopisał do swojego piłkarskiego CV Mistrzostwo Polski w kategorii U-15, a ostatnio terminował w zespole U-18, występującym w Centralnej Lidze Juniorów. Stal o godzinie 17 zagra w Złotoryi z tamtejszym Górnikiem.
Jutro swój mecz rozgrywa natomiast KS Legnickie Pole, którego szeregi zasilił Maciej Szwedyk. 23- latek ma za sobą grę w młodzieżowych drużynach Miedzi Legnica, Zagłębia Lubin oraz seniorskie przygody z Błękitnymi Kościelec i Albatrosem Jaśkowice. To właśnie w ekipie Jacka Terpiłowskiego wyglądał na tyle dobrze, że do swoich szeregów zaprosił go czwartoligowiec.
Kilka dni temu Terpiłowski chwalił swojego byłego już podopiecznego:
- Nie boje się powiedzieć, że straciliśmy naszego najlepszego zawodnika, naszą ostoję środka pola, ale takie jest życie. Z jednej strony szkoda, bo straciliśmy świetnego gracza, lecz z drugiej, Maciek będzie miał możliwość rozwoju w wyższej lidze. Kiedy był u nas, potwierdzał swoje umiejętności. Widać było, że to zawodnik gotowy na grę przynajmniej dwie klasy wyżej i z tego, co wiem, może być w Legnickim Polu graczem pierwszego składu.
Szwedyk po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kolana zrobił krok w tył, lecz teraz zdaje się wracać na właściwe tory, więc tym bardziej warto zwrócić na niego uwagę w niedzielnym meczu LegPolu z Lotnikiem Jeżów Sudecki.