Były bramkarz Miedzi i Zagłębia zdyskwalifikowany!
REGION. Kibice interesujący się piłką nożną w naszym regionie powinni kojarzyć Piotra Smołucha, który przed laty występował w Młodej Ekstraklasie oraz rezerwach Zagłębia Lubin, a nieco później trafił do Miedzi Legnica, gdzie na ogół reprezentował drugi zespół, na zapleczu Ekstraklasy notując tylko jeden występ. Niestety, golkipera uchodzącego swego czasu za spory talent czeka dłuższa przerwa, ponieważ wraz z sześcioma kolegami został zawieszony na cztery lata przez Polską Agencję Antydopingową. Powodem tak drastycznej represji było celowe przyjmowanie infuzji dożylnych, gdy ci występowali w Pogoni Siedlce.
Afera związana z zawodnikami drugoligowego klubu wybuchła jesienią 2019 roku, kiedy to przed meczem z GKS-em Katowice siedzibę Pogoni odwiedziła policja z kontrolerami POLADA (Polskiej Agencji Antydopingowej). Organy zostały zawiadomione przez pielęgniarkę Bogumiłę Sawicką, która poinformowała, że przełożeni nakazali jej przeprowadzenie wlewów dożylnych za pomocą kroplówki.
Zawodnikom zaaplikowano dozwolone środki, głównie witaminy, jednak wątpliwości wywołał sposób ich podania, ponieważ infuzja może przyspieszać regenerację oraz usuwać z organizmu substancje dopingujące.
Pod koniec 2019 roku POLADA zdecydowała się wykluczyć siedmiu zawodników Pogoni na pół roku, w zawieszeniu na dwa lata. Cała sprawa zbulwersowała Światową Agencję Antydopingową, która wnioskowała o maksymalny wymiar kary.
W czwartek Panel Dyscyplinarny ogłosił wyroki, co na Twitterze obwieścił Michał Rynkowski. Dyrektor POLADA napisał:
„Panel Dyscyplinarny II Instancji z odwołania WADA postanowił o zwiększeniu kary zawodnikom Pogoni Siedlce. Uznając, że przyjęcie infuzji dożylnych przez zawodników było celowe, oraz że zawodnicy nie udzielili znaczącej pomocy nałożono karę 4 lat dyskwalifikacji”.
Kary otrzymane przez graczy są jednymi z najsurowszych w historii polskiej piłki nożnej, a oprócz Smołucha, który jeszcze jesienią bronił dostępu do bramki czwartoligowego Apisu Jędrzychowice, zawieszono: Marcina Kozłowskiego, Sebastiana Krawczyka, Tomasza Margola, Aye Dioufa, Kacpra Falona i Artura Balickiego. Ten ostatni od razu przyznał się do winy i dzięki współpracy z organem prowadzącym postępowanie został wcześniej ukarany czteroletnią dyskwalifikacją w zawieszeniu na dwa lata.
Pozostali wyrok usłyszeli w czwartek i według informacji portalu Onet, od decyzji Panelu II Instancji nie ma odwołania.
Oprócz zawodników, podobną karę nałożono na klubowego lekarza, Pawła Ż, a na decyzję organu prowadzącego czeka ówczesny trener – Daniel P.