Lider na kolanach w Głogowie
GŁOGÓW. Przegrywający od 6 minuty Chrobry po raz drugi z rzędy odwrócił losy spotkania. Ambitną grą w drugiej połowie wywalczył dwa rzuty karne, które na bramki zamienił Mateusz Machaj. Było to pierwszy "domowe" zwycięstwo Chrobrego w tym sezonie ! Marek Gołębiewski ( Chrobry Głogów): - Bardzo się cieszę z tych trzech punktów, bo tak licznie zgromadzona publiczność zasługiwała na zwycięstwo u siebie. Widać było po zawodnikach, że chcieli dać kibicom punkty. Mamy dwie wygrane z rzędu, jestem jednak nauczony pokory i pracy piłce, więc spokojnie do tego podchodzę. Jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy z liderem, ale najważniejsze są trzy punkty i już myślimy o wtorkowym meczu ze Stomilem Olsztyn, który jest dla mnie bardzo ważny, bo jako trener nigdy nie odpuszczam, także Pucharu Polski. Był to kolejny mecz, w którym czerwona kartka trochę zadecydowała o przebiegu spotkania. W szatni na spokojnie zmieniliśmy system gry - przeszliśmy na 2 "10”, co przyniosło efekt. Zawodnicy konstruowali akcje tak, jak chcieliśmy i zyskaliśmy dwa karne. Tyle. Za nami 8. kolejka, a przed nami wiele meczów ligowych. Jeszcze raz dziękuję w imieniu swoim i sztabu za tak fantastyczny doping...
Przed meczem trener Marek Gołębiewski był zmuszony do dokonania jednej zmiany. W Sosnowcu czwartą żółtą kartką ukarano Jakuba Kuzdrę, a wobec jego pauzy na bok obrony wskoczył Paweł Tupaj. Wchodząc z ławki w meczu z Zagłębiem zaliczył asystę przy bramce Mateusza Bochnaka, więc nie tylko ze względu na pozycję stawał się oczywistym wyborem trenera.
Zaczęło się jednak źle. Wisła wykorzystała swoją pierwszą okazję i już w 6 minucie prowadziła. Luis Fernandez dograł do debiutującego w Wiśle Angela Rodado, a ten wychodząc sam na sam pokonał Karola Dybowskiego.
Asystujący przy tym golu Fernandez później sfaulował Pawła Tupaja, za co najpierw ukarano go żółtą kartką, a następnie – po wideoweryfikacji – czerwoną. Była 19 minuta i goście grali w dziesięciu. To jednak nadal lider mający w tym momencie korzystne dla siebie 0:1. I to było widać, bo do końca pierwszej części Chrobremu ciężko było złamać defensywę krakowian. Zabrakło dogodnych okazji i po 45 minutach to Biała Gwiazda była na prowadzeniu, choć mogła prowadzić nawet wyżej. W 29 minucie uderzał Rodado, ale tym razem nie zdołał pokonać świetnie interweniującego Dybowskiego.
0:1, rozmowa w szatni, dwie zmiany – wejścia Dawida Hanca oraz Jakuba Górskiego, i Chrobry po przerwie ambitnie ruszył do odrabiania strat. W 55 minucie akcję kończył Sebastian Steblecki, ale po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki. Patryk Kusztal posłał ją po chwili obok bramki. Do trzech razy sztuka. Ręką w polu karnym zagrał Jelic Balta i głogowianie mieli rzut karny. Wtedy na boisko wszedł Mateusz Machaj, który od razu zmierzał w stronę jedenastego metra. Z tego miejsca pokonał golkipera Wisły. W 65 minucie było już nieźle wyglądające 1:1, lecz dążenia Chrobrego nie straciły na mocy. Im bliżej końca, tym tych szans było coraz więcej. Uderzali Kusztal, Machaj, Wojtyra czy Wolsztyński, lecz aż do 90 minuty nie udało się pokonać Mikołaja Biegańskiego, który musiał interweniować zwłaszcza przy główce Kamila Wojtyry, któremu dośrodkowywał Artur Bogusz.
Te dążenia nagrodził doliczony czas gry. W szasnastce Kamila Wojtyrę sfaulował Joseph Colley. Sędzia po raz drugi tego dnia wskazał na wapno i po raz drugi pewnie z tego miejsca przymierzył Machaj. Tym samym Chrobry odniósł pierwsze w tym sezonie domowe zwycięstwo. Na takie z liderem i przy pełnych trybunach warto było poczekać. Teraz przed Chrobrym drugi w sezonie tak intensywny tydzień z dwoma meczami. Oba odbędą się na wyjeździe. We wtorek w 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski głogowianie zmierzą się ze Stomilem Olsztyn (godz. 19.45), a w sobotę powrót do rozgrywek ligowych i spotkanie z Sandecją Nowy Sącz (godz. 15.00).
Chrobry Głogów - Wisła Kraków 2:1( 0:1)
0:1 Rodado 6
1:1 Machaj 65 (k)
2:1 Machaj 90 (k)
CHROBRY: Dybowski – Tupaj (46 Hanc), Michalec (46 Górski), Bougaidis (90 Praznovsky), Bogusz, Mandrysz, Mucha, Bochnak, Steblecki (62 Machaj), Kusztal (82 Wojtyra), Wolsztyński.
WISŁA: Biegański – Colley, Jelic Balta, Rodado (76 Duda), Fernandez, Młyński (90 Starzyński), Żyro (69 Gruszkowski), Niewiadomski (69 Szot), Jaroch, Łasicki, Plewka (90 Szywacz).