Trenerska karuzela w okręgówce
REGION. Co najmniej trzy drużyny przystąpią do rundy wiosennej legnickiej Klasy Okręgowej z nowymi szkoleniowcami. Do roszad na tym stanowisku doszło w Kłębanowicach, Miłogostowicach i Lubinie.

Jeszcze w listopadzie lokalny światek piłkarski obiegła informacja, że Andrzej Kisiel obejmie stery Zrywu Kłębanowice. Doświadczony szkoleniowiec przez minione trzy lata prowadził Kolejarza Miłkowice w Klasie A, a wcześniej między innymi BKS Bolesławiec (IV liga) czy przez wiele lat Konfeks Legnica, z którym rywalizował z powodzeniem zarówno w IV lidze jak i Klasie Okręgowej.
Andrzej Kisiel schedę, w nowym miejscu pracy, przejął po Witoldzie Woźniaku. Zryw na półmetku rozgrywek plasuje się na dziesiątym miejscu w ligowej tabeli(19 punktów). Biorąc pod uwagę, że od tego sezonu są także rozgrywane baraże o utrzymanie, jest to na dzień dzisiejszy teoretycznie ostatnia bezpieczna lokata pozwalająca uniknąć relegacji na niższy szczebel. Debiut Andrzeja Kisiela nastąpi w weekend 8/9 marca z Konfeksem Legnica. Będzie zatem to dla niego podwójnie wyjątkowe spotkanie z racji tego, że w legnickiej organizacji zapisał bogatą kartę.
Choć Witold Woźniak opuścił Zryw, to nadal będzie prowadził zespół na poziomie okręgówki. Od stycznia bieżącego roku pełni funkcję trenera w ekipie beniaminka Ikara Miłogostowice. Po pierwszej części kampanii 2024/2025 jego nowi podopieczni otwierają strefę spadkową, będąc na czternastej pozycji (10 punktów). Witold Woźniak zastąpił Marcina Ogórka, który z drużyną z Miłogostowic przebył drogę od Klasy B do Klasy Okręgowej. Premierowy mecz nowego szkoleniowca będzie miał miejsce z Kaczawą Bieniowice na wyjeździe.
Górnik Lubin w dwóch pierwszych sezonach w Klasie Okręgowej (2019/2020 i 2020/2021) plasował się na najniższym stopniu podium. W następnych dwóch zajmował lokaty w środku stawki (2021/2022 i 2022/2023). Natomiast w poprzedniej kampanii (2023/2024) i obecnej jest skazany na walkę o zachowanie ligowego bytu.
Przed rokiem lubinianie byli na piętnastym miejscu (9 punktów), mając za sobą jeszcze Czarnych Dziewin. Obecnie Górnik zamyka stawkę w legnickiej okręgówce z dwoma „oczkami” mniej na koncie. Jesienią za wyniki odpowiadał Robert Malawski. Na wiosnę poczynaniami zawodników z Lubina będzie już dyrygował Karol Gracz, dla którego jest to powrót do klubu. W ostatnim czasie związany był z Odrą Chobienia.
Położenie Górnika jest niełatwe, ale strata chociażby do strefy barażowej nie jest wielka, gdyż wynosi raptem trzy punkty. Na start rundy rewanżowej zagra on w Chocianowie z miejscową Stalą.
Jakie efekty przyniosą przedstawione zmiany na ławkach trenerskich? Przekonamy się za kilka miesięcy.