Młoda Kuźnia u bram raju (FOTO)
BIENIOWICE. Juniorzy młodsi Kuźni Jawor wykonali kolejny milowy krok ku Lidze Dolnośląskiej. W meczu 17 kolejki legnickiej ligi okręgowej juniorów młodszych podopieczni Dariusza SZELIGI pewnie pokonali Kaczawę w Bieniowicach 5:0 po golach strzelanych wyłącznie po... przerwie. Na kolejkę przed końcem rozgrywek młodzi jaworzanie mają pięć punktów przewagi nad Odrą Ścinawą ale w niedzielne wczesne popołudnie swój mecz zagra właśnie Odra na boisku trzeciej w tabeli Chojnowianki. Jeżeli Odra nie wygra tego meczu to młoda Kuźnia może rozpocząć świętowanie nie czekając na ostatni mecz sezonu (z Chojnowianką).
Pierwsza połowa stała pod znakiem walki a młodzi zawodnicy Kaczawy udowadniali iż pokonanie wilcelidera ze Ścinawy przez Kaczawę nie było dziełem przypadku. Trener Szeliga w swoim zespole dokonał kosmetycznych zmian. Wymienił golkipera i musiał pogodzić się z tym, że Suchecki bardziej jest potrzebny pierwszej drużynie.
Trener „ Kaczawy” Grzegorz Omański : - Zdecydowanie Kuźnia to zbyt wymagający przeciwnik dla nas i w tej rundzie wygrana z nimi przekracza nasze możliwości. Dziś zagraliśmy w znacznym osłabieniu, zabrakło aż pięciu znaczących zawodników. Z powodu kontuzji nie zagrali Michał Raczkowski, który w pierwszym meczu dozna urazu kostki i Piotrek Niedbała, po obrażeniach w ostatnim meczu. Obaj są naszymi podstawowymi zawodnikami, a o ich umiejętnościach świadczy fakt, że wchodzą nawet do ligi okręgowej. Także Adrian Ceglarski pauzował za czerwoną kartkę otrzymaną w ostatnim meczu,a dwóch pozostałych z losowych powodów też nie zasiliło nasz zespól. Dlatego w takim okrojonym składzie ciężko grać z tak dobrym przeciwnikiem i myśleć jeszcze o zdobywaniu bramek. Kuźnia nie wystawiła dziś też swoich pięciu kluczowych zawodników, a jednak miała nad nami znaczącą przewagę. To tylko świadczy, jak mocniejszą jest drużyną i że faktycznie zasługuje na zwycięstwo w tej lidze. Pamiętam jeszcze spotkanie z Kuźnią jesienią i na podstawie tych dwóch meczy mogę powiedzieć, że jaworzanie pokazali bardzo dojrzałą piłkę- to już początek gry seniorskiej. Natomiast oceniając dzisiejsze spotkanie to : w pierwszej połowie zrobiliśmy co mogliśmy i zamierzaliśmy: zachować wynik 0:0. Natomiast druga połowa pokazała, że nie byliśmy już w stanie dostroić się go gry przeciwnika i jemu sprostać. Na pewno w tej części doszło zmęczenie - w tym tygodniu we wtorek zagraliśmy zaległy mecz z Rudną,w czwartek zmierzyliśmy się z Chrobrym, a dziś trzeci mecz w tygodniu z Kuźnią. I ten fatalny terminarz poskutkował tym,że mogliśmy się jedynie bronić. Muszę pochwalić moich zawodników - my gramy tu rocznikiem 2001, a nasi przeciwnicy są starsi. Tym samym z perspektywą patrzymy na przyszłości mając nadzieję, że w następnym sezonie to my będziemy walczyć o pierwsze miejsce. Bowiem ta cała drużyna, która bierze teraz udział w rozgrywkach przyjedzie w całości do juniorów młodszych na sezon 2017/18.
Dariusz SZELIGA,trener Kuźni : - Mamy 2 punkty przewagi nad Ścinawą i w zależności od tego jak oni zagrają z Chojnowem, nasza pozycja może się polepszyć. Na pewno do ostatniej kolejki będziemy walczyć o zwycięstwo w lidze. A mamy tę przewagę, że ostatni mecz gramy u siebie z Chojnowianką. I uważam jednak, że powinniśmy sobie spokojnie poradzić z tym przeciwnikiem. Dzisiaj, w porównaniu z meczem z Jaśkowicami, zagraliśmy zdecydowanie lepiej i znacznie dojrzalej, po prostu graliśmy jak na lidera przystało. Tak oceniam, zwłaszcza drugą połowę, gdyż pierwsza zakończyła się wynikiem 0:0. Wprawdzie w tej części spotkania mieliśmy kilka sytuacji, ale bramkarz Kaczawy skutecznie interweniował i zasłużył na pochwałę swego trenera. Druga połowa to już przemyślana i efektywna gra z naszej strony. Bardzo ładna piłka Marcina Tymofiejczyka na 1 : 0 otworzyła nam wynik i tym samym drogę do zwycięstwa. Cieszy mnie też fakt, że grający dziś chłopcy z rocznika 2002, a więc trampkarze , fajnie się wkomponowali w zespół i kiedy weszli na boisko, to gra drużyny nie straciła ani mocy ani tempa. Mam na myśli strzelca bramki Tymofiejczyka, bramkarza Orłowskiego, Szałacha, Kuca i Grzejszczaka. Staramy się już te roczniki przesuwać do starszych, aby się ograli i nabywali doświadczenia. Z kolei z seniorami na mecz pojechali nasi podstawowi gracze Piec, Suchecki, a więc trochę byliśmy osłabieni. A jednak poradziliśmy sobie i ci młodzi chłopcy, którzy zastąpili kolegów, pokazali się z bardzo dobrej strony. To rokuję więc pozytywnie na przyszłość. Miałem do dyspozycji dziś siedemnastu zawodników i każdy dziś zagrał , minimum po 20 minut. I o to chodzi, żeby młodzi piłkarze grali i cieszyli się z gry.
Kaczawa Bieniowice - Kuźnia Jawor 0:5 (0:0)
0 -1 Tymofiejczak w 43 min( asysta Szałach)
0-2 Kuźmiński 46 min
0-3 Oślak w 50 min(asysta W.Smyk)
0-4 Kunecki 68 min( asysta Pindel)
0-5 Pindel 71 min (asysta Smyk)
KACZAWA: Ceglarski Krystian ( 70` Galik Paweł), Cichocki Adrian, Duda Maciej, Domagała Gabriel, Naspiński Zygmunt, Kasperowicz Adam, Urbański Piotr, Omański Dominik, Janeczko Szymon, Lewandowski Szymon ( 55` Domagała Kacper), Falkiewicz Bartosz ( 50` Kasperowicz Michał)
KUŹNIA: E.Orłowski - Pastula, Błoński, Kuźmiński, Degórski( 20 min.Kuc) - Szałach ( 60 min. Misek) , Smyk, Klasa ( 40 min. Grzejszczak) , Ośłak( 65 min.Kunecki ) - Ociepka, Tymofiejczyk ( 65 min.Pindel).
{gallery}galeria/sport/03-06-17-Kaczawa-Bieniowice-Kuznia-Jawor-juniorzy-fot-ewa-jakubowska{/gallery}