Tomaszewski bez medalu na World Games (FOTO)
JAWOR. Sport bywa bardzo, ale to bardzo okrutny... Chwila nieuwagi, braku koncentracji, zwykły błąd i z... kandydata do medalu staje się wielkim przegranym. Tak jak w przypadku jaworzanina Łukasza TOMASZEWSKIEGO. Zdobywca Pucharu Świata w 2016 roku był jednym tchem wymieniany w gronie faworytów skoków synchronicznych na trampolinie podczas The World Games we Wrocławiu. Mały błąd, upadek i Tomaszewskiego i jego partnera Bartka HESA kibice licznie zgromadzeni w Hali Stulecia nawet nie ujrzeli w wielkim finale. Łzy, załamanie, bo na finał do Wrocławia dotarło wielu kibiców z Jawora z burmistrzem Emilianem BERĄ na czele. Taki bywa sport...
Zawody męskich par synchronicznych w ćwiczeniach na trampolinie, co chwilę wywoływały okrzyki zachwytu i… jęki zawodu, gdy któryś z duetów przedwcześnie kończył występ, przewracając się na materac. To przydarzyło się faworyzowanym i prowadzącym po kwalifikacjach Rosjanom, ale niestety także polskiej parze Łukasz TOMASZEWSKI- Bartłomiej HES, która nie zakwalifikowała się do finału, zajmując w eliminacjach 10 miejsce.
Najlepiej salta i śruby i inne akrobacje – niemal pod kopułą Hali Stulecia – wykonywał sympatyczny chiński duet Tu Xiao oraz Dong Dong. Co ciekawe w eliminacja chiński duet plasował się dopiero na 6 miejscu. Jak się okazało eliminacje potraktowali niczym solidną rozgrzewkę. W poniedziałek 24 lipca w Hali Stulecia dwukrotnie rozbrzmiewał więc hymn rosyjski i raz chiński. Powody do radości mieli też liczni ukraińscy kibice – ich zawodnicy zdobyli w akrobatyce dwa medale, a po jednym Wielka Brytania, Białoruś i Japonia.
Zmagania najlepszych zawodników w skokach synchronicznych na trampolinie podczas The World Games podglądała z obiektywem nasza wysłanniczka na The World Games Bożena Ślepecka.
{gallery}galeria/sport/24_07_17_Tomaszewski_na_TWG_2017_fot_BSlepecka{/gallery}