P. Przerywacz nie jest już trenerem Kuźni
JAWOR. Podczas ostatniej rozmowy, na pytanie odnośnie przyszłości w Kuźni Jawor, Piotr Przerywacz odpowiedział dość wymijająco, co mogło oznaczać, że nad trenerem zebrały się czarne chmury. Przypuszczenia znalazły potwierdzenie już w czwartkowe popołudnie, ponieważ oficjalna strona klubu poinformowała o zakończeniu współpracy z Przerywaczem i zastąpienie go, przynajmniej do końca rundy jesiennej, trenerem rezerw, Dariuszem Szeligą.
Były już trener Kuźni musiał wiedzieć, co się święci, choć w rozmowie z naszym portalem przyznawał, że z samej gry jest zadowolony, jednak przez brak szczęścia, brakowało też punktów. Kiepski bilans był dla obecnych sterników Kuźni wystarczającym powodem do odważnych kroków, ponieważ decyzją zarządu, w czwartek Piotr Przerywacz przestał pełnić funkcję trenera.
Urodzony w Jaworze, były zawodnik ekstraklasowego Zagłębia Lubin, stery w Kuźni objął przed sezonem 2018/2019 i zakończył go powrotem do IV ligi, po pięcioletniej nieobecności na tym szczeblu.
Od samego początku jaworzanom szło jak po grudzie, a porażka sprzed pięciu dniu musiała przelać czarę goryczy. Kuźnia przegrała z Karkonoszami Jelenia Góra na ich terenie aż 0:9, co było meczem z najwyższą liczbą straconych goli od 16 lat!
Klub dwie godziny po informacji dotyczącej rozwiązania umowy z Piotrem Przerywaczem, poinformował, że nowym szkoleniowcem zostanie Dariusz Szeliga. Tej osoby nikomu w Jaworze i okolicach przedstawiać nie trzeba, bo jednymi z elementów sportowego CV Szeligi jest prezesowanie, trenowanie oraz granie w Kuźni.
Miesiąc temu Marcin Bieniusiewicz zastąpił nowego szkoleniowca jaworzan na fotelu prezesa, a Szeliga pozostał przy klubie w roli trenera grup młodzieżowych, rezerw, członka zarządu oraz czynnego zawodnika.
Jak informuje klubowa witryna, Dariusz Szeliga miał już okazję prowadzić pierwszy zespół w czterech oficjalnych meczach. Na razie jego bilans jest znakomity, bo w spotkaniach ligowych pokonał Zawiszę Serby (4:0) oraz Czarnych Rokitki (6:1), a w pucharowych okazał się lepszy od rezerw Chrobrego Głogów (4:2) i Górnika Lubin (3:1).
Jako zawodnik Szeliga występuje głównie w drugiej drużynie, gdzie jest czołowym strzelcem, chociaż w trwających rozgrywkach rozegrał kilka minut w pierwszym zespole, wchodząc na boisko z ławki rezerwowych w spotkaniu z Górnikiem Lubin.
Na razie Dariusz Szeliga ma poprowadzić Kuźnię do końca przedłużonej o jedną kolejkę z wiosny, rundy jesiennej, gdzie przyjdzie mu stanąć w szranki ze Stalą Chocianów, Górnikiem Złotoryja oraz rezerwami Chrobrego Głogów.