Kuźnia chce być "Rycerzami Wiosny"
JAWOR. Czwartym przedstawianym przez nas zespołem będzie Kuźnia Jawor. Kuźnia, która stała nad przepaścią, Kuźnia która za sprawą Marcina Dudka się odrodziła i zaskoczyła wszystkich. Po fatalnym poprzednim sezonie w klubie zrobiono wiele, by ten znów był wizytówką miasta i w aspekcie czysto sportowym można odtrąbić mały sukces. Czwarte miejsce po rundzie jesiennej to z pewnością wynik cieszący kibiców jaworskiego klubu.
Start Kuźni był udany, bo na inaugurację ograła w Chojnowie Chojnowiankę, lecz w drugiej kolejce nad klubem zawisły ciemne chmury, ponieważ przez burdy kibiców, mecz z Odrą Ścinawa został przerwany, a stadion w Jaworze zamknięto. Podopieczni Marcina Dudka byli więc gospodarzami tylko na papierze, co początkowo odbiło się na ich formie. Przegrali z Odrą Chobienia, Konfeksem Legnica, Górnikiem Złotoryja i odpadli z rozgrywek Pucharu Polski. Następnie przyszła wygrana z Kaczawą Bieniowice, która tchnęła w zespół nowego ducha, bo do końca rundy jesiennej jaworzanie tylko raz schodzili z placu gry bez punktów, po przegranej w Księginicach.
- Biorąc pod uwagę zawirowania związane z zamknięciem stadionu, frekwencją na treningach w poprzednim sezonie, uważam, że to miejsce w czołówce jest naprawdę dobre i spełnia moje przedsezonowe życzenia. Już wtedy mówiłem, że mierzę w te lepsze pozycje i jak widać jedną z nich udało się zająć – podsumował jesień trener Marcin Dudek.
Podczas rozmowy z trenerem Kuźni, musieliśmy zapytać o receptę na wyleczenie jaworzan z kadrowej bolączki, towarzyszącej zespołowi w poprzedniej kampanii.
- Myślę, że duży wpływ na to miała moja znajomość z większością chłopaków. Prowadziłem ich w grupach młodzieżowych, w juniorach i po moim objęciu pierwszego zespołu, niemal cała kadra była mi już znana. Na pewno miało to wpływ na ich postawę. Ci chłopcy przychodzili chętnie na treningi, frekwencja rosła, a jak ma się na zajęciach kilkunastu zawodników, to można przyjść z planem i go zrealizować. Wcześniej tego nie było, na treningach było pięciu zawodników, więc trudno było cokolwiek wypracować. Nie jest to winą trenera, tylko braku świadomości wśród piłkarzy. Teraz zaczynają rozumieć, że trening to podstawa i wszystko procentuje – mówi szkoleniowiec.
Do rundy wiosennej Kuźnia przygotowywać się będzie na własnych obiektach, wykorzystując halę oraz teren, a wstępem do budowania formy ma być turniej halowy rozgrywany 7 stycznia. Dwa dni później zawodnicy trenera Dudka spotkają się na pierwszych zajęciach, trenując cztery razy w tygodniu.
Imponująco wygląda lista sparingpartnerów Kuźni. Najpierw formę jaworzan sprawdzi Pogoń Świerzawa, która jest… najniżej notowana pośród rywali zespołu trenera Dudka. Na tym samym szczeblu rozgrywkowym występuje również Nysa Kłodzko, będąca liderem wałbrzyskiej klasy Okręgowej, natomiast pozostali przeciwnicy rywalizują na co dzień w IV lidze.
W Jaworze na problemy kadrowe już nie narzekają, trener ma szeroką ławkę rezerwowych, więc jakiekolwiek transfery są mało prawdopodobne.
- Czas pokaże o co powalczymy. Wszystko zależy od pierwszych spotkań, które zapowiadają się naprawdę ciężko. Zobaczymy jak to będzie wyglądało, na pewno nie chcemy obiecywać czegoś na siłę – kończy Dudek.
Sparingi:
04.02 Pogoń Świerzawa (klasa Okręgowa – Jelenia Góra)
10.02 Nysa Kłodzko (klasa Okręgowa – Wałbrzych)
18.02 Lotnik Jeżów Sudecki (IV liga)
25.02 AKS Strzegom (IV liga)
04.03 Karkonosze Jelenia Góra (IV liga)