Miedzianka gotowa do odrobienia strat (FOTO)
LEGNICA. Przed wyjazdem na zgrupowanie do Turcji w siedzibie Miedzi odbyła się tradycyjna sesja zdjęciowa sztabu trenerskiego i zawodników. Widomy to znak, że skład jest dopięty i pozostało jedynie szlifowanie formy. Trener zespołu Ryszard TARASIEWICZ znalazł czas aby podzielić się z czytelnikami naszego portalu swoimi spostrzeżeniami przed ligą.
Czy ma pan zespół już na rundę wiosenną?
- W zasadzie tak. Wprawdzie podczas zgrupowania w Turcji może się zdarzyć, że ktoś się jeszcze pojawi. Ale będziemy postępować zgodnie z naszą filozofią budowania zespołu. Czyli jeżeli pojawi się okazja to powinien to być zawodnik młody, perspektywiczny, ale poprzez swoje umiejętności zawodnik, który wniesie do zespołu wyższą jakość piłkarską
Czy zimowe zmiany sprawiają iż można obecny skład zespołu określić mianem autorskiego zespołu Ryszarda Tarasiewicza?
- Jeszcze nie do końca. Wprawdzie wszystkie ruchy transferowe były ze mną uzgadniane, konsultowane i akceptowane, ale to jeszcze nie było w takim wymiarze aby móc powiedzieć, że jestem 100-procentowym twórcą tej drużyny.
Podtrzymuje pan swoja deklarację iż strata 10 punktów do miejsca premiowanego awansem to nie jest strata nie do odrobienia?
- Jak najbardziej. Nie kryje tego i powtarzam to zawodnikom w szatni. W 15 meczach można taką stratę spokojnie odrobić. W tej deklaracji utwierdził mnie nasz ostatni meczu w 2015 roku czyli wygrana w Ząbkach. Tam zespół pokazał zarówno charakter, jak i umiejętności. Ta deklaracja to nie jest z mojej strony żadna bufonada z mojej strony czy brak skromności mojej czy zespołu. Po prostu wiem jaki potencjał tkwi w zespole Miedzi. Wracając do meczów jesiennych to kilka punktów po prostu nam uciekło chociaż z przebiegu gry nie wyglądało to źle.
O przebiegu rundy wiosennej zadecyduje początek, a zwłaszcza pierwszy mecz w Głogowie?
- O naszej pozycji wiosną zadecyduje pierwsze 5-6 kolejek. Po prostu musimy mocno wejść w rozgrywki i zacząć punktować od pierwszego meczu. To nie tylko derbowy mecz z Chrobrym, ale i mecze z Zawiszą, Wisłą Płock, GKS Katowice, wyjazd do Sosnowca i pojedynek z Arką. Mocny początek i zdobycze punktowe w tych meczach, także postawa drużyny pozwoli nam na określenie celu na dalsza część sezonu.
Czy kibice zobaczą inne oblicze Miedzi, nową jakość?
- Nie wiem czy nowe oblicze, bo poza pierwszymi meczami tego sezonu, drużyna prezentowała się dobrze, realizowała założenia taktyczne. Pracujemy nad motoryką, bo atutem w naszej grze ma być walka do ostatniego gwizdka sędziego i to bez względu na to czy wynik jest dla nas korzystny czy nie.
Czy planował pan sprowadzenie do zespołu zawodnika, którego z różnych powodów nie udało się sprowadzić?
- Nie, bo mam dobre rozeznanie jeżeli chodzi o piłkarzy i mieliśmy w naszej polityce transferowej świadomość, że zawodnicy, których ewentualnie mogliby nas wzmocnić mają ważne kontrakty.
Nowi zawodnicy pojawili się na zapleczu Miedzi. Czy zawodnicy pozyskiwani w przerwie zimowej mają szansę zagrania w ligowej Miedzi?
- Na pewno są to zawodnicy jak na swój wiek wartościowi, sporo potrafiący, ale mający też chyba świadomość ile pracy ich czeka aby stać się mocnym punktem ligowej drużyny. Na dzisiaj nie ma szans aby któryś z zawodników zaplecza Miedzi wskoczył do obecnej kadry pierwszoligowej.
Pana kandydaci do awansu do ekstraklasy?
- Ameryki nie odkryję. Zawisza, Arka, Wisła Płock w pierwszej kolejności. Na pewno Zagłębie Sosnowiec także będzie chciało powalczyć o awans. Na pewno walka będzie zażarta do samego finiszu i mam nadzieję, że toczyć się będzie z naszym udziałem.
Dziękuje za rozmowę.
{gallery}galeria/sport/09.02.16_Sesja_Miedzi_Legnica_Fot_Bozena_Slepecka{/gallery}