Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

B-klasowe gole i emocje...

REGION. Tego nam brakowało! Wróciła B-klasa, pokazując swoją najpiękniejszą, pełną goli, twarz. W Miłogostowicach i Okmianach padło ich po dziewięć, w Miłkowicach jedenaście, a kibice zebrani na szlagierze w Nowej Wsi Złotoryjskiej obejrzeli osiem trafień oraz nieprzeciętne emocje. Czy można było lepiej zaznaczyć swój powrót do piłkarskiej rzeczywistości? Śmiemy wątpić.

B-klasowe gole i emocje...

Wiosnę zainaugurowało sześć meczów. Pojedynek Iskry II Kochlice z Iskrą Niedźwiedzice nie doszedł do skutku. Czy oznacza to koniec futbolu w Niedźwiedzicach? Niedoszli goście mają za sobą fatalną rundę jesienną, więc wywieszenie białej flagi jest niestety prawdopodobne.

Czarni II Rokitki – Płomień Michów 1:0 (1:0)
Pachura 44’
To wydarzenie zeszło jednak na drugi plan, bo pozostałe spotkania do sól piłki nożnej. Wiadomo, w B-klasie wielkiej jakości nie ma, ale ambicji i rozmachu nie sposób nikomu odmówić. Nie licząc spotkania Czarnych II Rokitki z Płomieniem Michów, mieliśmy same strzelaniny. Ale zostańmy przy Rokitkach, które w niedzielę zostały nowym liderem III grupy. Rezerwy Czarnych mierzyły się z mającym chrapkę na awans Płomieniem Michów, więc trudno było oczekiwać pozbawionej ładu strzelaniny. Gospodarze zwyciężyli 1:0, a gola dającego trzy punkty zapisał na swoim koncie Kamil Pachura, trafiając do siatki tuż przed przerwą. Czarni podeszli do tego spotkania wyjątkowo poważnie, a w ich składzie mogliśmy zobaczyć choćby… Zbigniewa Grzybowskiego czy Marcina Gromale!

Huragan Nowa Wieś Złotoryjska – Mewa Goliszów 4:4 (1:3)
Grubba 42’, Pyra 84’, 88’, Lenart 90’ – Marciszewski 5’, Kościk 35’, Kołodziej 40’, 65’
Rokitkom pomogli rywale, którzy zgubili punkty. Zimująca na fotelu lidera Mewa Goliszów udała się do Nowej Wsi Złotoryjskiej by zagrać z tamtejszym Huraganem. Nieznacznym, ale jednak faworytem, byli przyjezdni. Początkowo wszystko szło po ich myśli, bo w 40. minucie było już 3:0 dla Mewy! Nadzieję na korzystny rezultat dał Huraganowi Krzysztof Grubba, który przed przerwą zmniejszył straty. W drugiej połowie brakowało jednak kolejnego kroku, a kiedy cios zadał Paweł Kołodziej wydawało się, że Mewa nie ma prawa stracić punktów. Końcówka meczu to już historia na dobry thriller. Gole Pawła Pyry z 84’ i 88’ minuty podcięły skrzydła Mewy, Huragan poszedł za ciosem i w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Artur Lenart doprowadził do wyrównania!

Ikar Miłogostowice – Lubiatowianka Lubiatów 9:0 (3:0)
Dragan 13`, 44`,54`(k), 87`(k), Wilczyński 30’ , Targowicz 50’, Mikołajewski 70’(k), 80` (k), Durkalec73’
Przegrana Płomienia Michów ucieszyła z pewnością zawodników Ikara Miłogostowice, który po zdemolowaniu Lubiatowianki Lubiatów zameldował się na „pudle”. Do przerwy gospodarze prowadzili „tylko” trzema bramkami, lecz był to najniższy wymiar kary. Po zmianie stron Lubiatowianka skupiła się raczej na rozbijaniu rywali. Rozbijaniu dosłownym, bo cztery z sześciu bramek zaaplikowanych gościom po zmianie stron padły… z rzutów karnych! Królem polowania został Jarosław Dragan, który na swoje konto zapisał aż cztery trafienia.

Czarni Miłkowice – Sokół II Krzywa 11:2 (5:1)
Baj 7’, 26’, 62’, K. Rutkowski 22’, 37’, Kuratewicz 28’, Kazek 58’, P. Rutkowski 78’, Mallon 81’, Mrugała 85’, Górak (sam) 75’ – Wencel 42’, 56’
Bardziej efektowni od Ikara byli tylko Czarni Miłkowice. Kiepska runda jesienna nie zaszkodziła w zdemolowaniu rezerw Sokoła Krzywa. Przed meczem mało kto liczył na gości i prognozy się sprawdziły. Sokół pojechał do Miłkowic „gołą” jedenastką i przyjął jedenaście ciosów. Gospodarze już przed przerwą zabili jakiekolwiek emocje, odjeżdżając rywalowi na cztery gole. Po zmianie stron Sokół opadał z sił, a Czarni raz po raz dorzucali kolejne trafienia. Ostatecznie skończyło się na druzgocącym 11:2.

Orlik Okmiany – Gryf Olimpia Krotoszyce 5:4 (1:3)
Wójcicki 39’, G. Kułaga 58’, 63’, 69’, K Kułaga 73’ – Kryza 17’, 24’, Kula 21’, Grad 77’
Huśtawkę nastrojów zafundował swoim kibicom Orlik Okmiany, który na przerwę schodził ze spuszczonymi głowami, bo przegrywał z Gryfem Olimpia Krotoszyce 1:3. Taki wynik oznaczałby ucieczkę czołówki, więc w drugiej połowie miejscowi mocno wzięli się do odrabiania strat. W pierwszym kwadransie szło im jak po grudzie, ale kiedy Grzegorz Kułaga zanotował drugie trafienie dla Orlika, maszyna wreszcie zaskoczyła. Ten sam gracz najpierw doprowadził do remisu, a następnie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Kilka chwil po skompletowaniu przez Grzegorza Kułagę hat- tricka, do siatki trafił jego brat- Krzysztof. Goście ambitnie walczyli, jednak sił starczyło im tylko na kontaktowe trafienie Bartłomieja Grada.

Huzar Raszówka – LZS Biała 3:2 (1:1)
Lefek 30’, Łach 47’, 48’ – Lejda 32’, Bienia 61’
Ciekawie było również w Raszówce, gdzie Huzar mierzył się z LZS-em Biała. Goście jesienią pozytywnie zaskoczyli, a w pierwszym spotkaniu podzielili się z Huzarem punktami. W niedzielę, do przerwy również było remisowo, bo najpierw wynik meczu otworzył Mariusz Lefek, a kilka chwil później wyrównał Konrad Lejda. W drugiej połowie dwa błyskawiczne ciosy zadał Łukasz Łach, który do siatki trafił w 47. i 48 minucie. Biała odpowiedziała golem Krzysztofa Bieni, ale to był zbyt mało by wywieźć z Raszówki jakąkolwiek zdobycz punktową.

Powiązane wpisy