Na spokojnie po Derbach... Oby tak dalej!
LUBIN. W 39. Derbach Dolnego Śląska Miedziowi pokonali Śląska Wrocław 1:0. Jedyną bramkę w ostatniej minucie spotkania zdobył Jakub Świerczok. Wielkiego futbolu było tyle co na lekarstwo, ale w derbach czasami jakość piłkarska schodzi na dalszy plan... Ważne są punkty. Po dwóch kolejkach ekstraklasy Zagłębie Lubin razem z Wisła Kraków i Jagiellonią Białystok z kompletem punktów przewodzą ligowej stawce.
Oto, co po spotkaniu mieli do powiedzenia opiekunowie obu drużyn.
Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia Lubin: - Cieszę się, że ten mecz się tak zakończył. Myślę, że to nagroda dla nas za konsekwencję, wytrwałość i dobór taktyki do tego, co się wydarzyło w tym meczu. Dobrze zareagowaliśmy, wprowadzając w przerwie dwóch zawodników i zmieniając taktykę. Śląsk miał w sobie dużo jakości, my przeciwstawiliśmy dobrą organizację i konsekwencję. Takimi meczami pisze się historię. Myślę, że kibice z wielką przyjemnością opuszczali dzisiaj stadion.
Jan Urban, trener Śląska Wrocław: - Wydaje mi się, że nawet gdybyśmy grali 11 na 11 to tego spotkania nie powinniśmy przegrać. Zrobiliśmy wystarczająco dużo, by wywieźć pozytywny wynik. Są takie mecze, że decyduje jedna sytuacja. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, w tym jedną znakomitą. Boli ten wynik, bo było dużo lepiej niż w meczu z Arką, ale mogliśmy ugrać więcej i bardziej zepchnąć Zagłębie do defensywy.
Trener Stokowiec nie wystawił Jakuba Świerczoka w podstawowej jedenastce i pozyskany w letniej przerwie zawodnik zaczął spotkanie od siedzenia na ławce rezerwowych.
- Nie myślałem o tym, że nie zagrałem od razu. Chciałem i byłem na tym skoncentrowany, żeby wejść na murawę i mieć okazję udowodnić, że to właśnie ja zasługuję na tę pierwszą jedenastkę. Bardzo się cieszę,że strzeliłem dziś bramkę i to jeszcze w takim meczu. Szczególnie dlatego, że widać było,iż dla kibiców był to bardzo ważny mecz i bardzo ważny gol. Dla mnie on też był istotny, ponieważ w końcu się przełamałem . Już z Koroną mogłem strzelić bramkę, niestety musiałem czekać do drugiej kolejki. - powiedział Jakub Świerczok, bohater meczu.
Przed końcem pierwszej połowy trener Stokowiec po pokazaniu czerwonej kartki Tosikowi, zmuszony był zmienić całą koncepcję gry i ustawienie zawodników.
Jakub Świerczok: - Nie byłem w przerwie w szatni, ponieważ musiałem rozgrzewać się. Ale myślę, jak to widać było po drugiej połowie, że trener Stokowiec kazał nam się cofnąć i czekać na kontratak. Szczerze powiedziawszy Śląsk nie stworzył sobie zbyt wielu okazji,nasze kontry też były niezłe.I ten ważny rzut wolny – trzy punkty zostają w Lubinie.
W następnej kolejce Miedziowi zagrają w Niecieczy z Bruk Betem Zapytany obrońca Miedziowych Daniel Dziwniel o rywala, powiedział: – Na początku kolejki nie ma łatwych przeciwników i każdy mecz będzie ciężki. - My jedziemy tam żeby wygrać, bo na to zasługujemy i myślę,że dobrze przygotowujemy się do tego meczu i będziemy walczyć.