Snajper pilnie poszukiwany!
LUBIN. Rozpoczynające się dzisiaj okienko transferowe będzie bardzo ważne dla Zagłębia Lubin. Miedziowi wiedzieli, że klub opuści Jarosław Jach, jednak informacja o odejściu Jakuba Świerczoka do bułgarskiego Ludogorca Razgrad spadła zarówno na działaczy jak i kibiców niczym grom z jasnego nieba. Zarząd musi teraz poszukać nowego snajpera, bo z całym szacunkiem dla obecnych atakujących Zagłębia- żaden z nich nie jest aktualnie wejść w buty Świerczoka, który rundę jesienną zakończył z szesnastoma ligowymi trafieniami.
Nie sposób ocenić wkładu byłego już napastnika Miedziowych w wyniki klubu. Świeżo upieczony reprezentant Polski zanotował szesnaście goli, podczas gdy cały zespół ma ich na koncie trzydzieści jeden. Za plecami Świerczoka uplasowali się Martin Nespor, Bartłomiej Pawłowski, Filip Starzyński i Patryk Tuszyński – zdobywcy dwóch bramek. Nespor oraz Tuszyński są zawodnikami pierwszej linii, ale o zupełnie innej charakterystyce, a jak pokazuje historia, Zagłębiu trzeba zawodnika mobilnego, dobrze wyszkolonego technicznie i nieco pazernego na gole, czyli kogoś takiego jak Świerczok czy wcześniej Ilian Micanski. Niestety, Tuszyński, Nespor czy Arkadiusz Woźniak to gracze o zupełnie innej charakterystyce, bazujący bardziej na sile, robiący miejsce partnerom.
Kiedy opadł kurz po odejściu Świerczoka rozpoczęły się spekulacje dotyczące jego zastępcy. Pierwszy trop prowadził do Niemiec, gdzie występuje nieco zapomniany w naszym kraju Artur Sobiech. 27- letni atakujący przez sześć lat reprezentował Hannover 96, gdzie miewał dobre momenty, często przeplatane kontuzjami. Pół roku trafił do Darmstadt 98, dla którego w piętnastu spotkaniach 2. Bundesligi zdobył dwa gole i zanotował cztery asysty. Mówiło się, że były napastnik między innymi Polonii Warszawa może chcieć wrócić do kraju by powalczyć o wyjazd na rosyjski mundial. Priorytetem dla Sobiecha wydaje się jednak być pozostanie na zachodzie.
Druga, najświeższa informacja dotyczy Jakuba Maresa, doświadczonego napastnika Slovana Bratysława, Jesienią Czech zdobył łącznie szesnaście bramek, dwanaście razy pokonując bramkarzy w słowackiej Fortuna Lidze, jedno trafienie dorzucając w krajowym pucharze i trzy w eliminacjach do Ligi Europy. Mares ma za sobą grę między innymi w Sparcie Praga, Teplicach, Rużomberoku czy młodzieżowych reprezentacjach Czech. Dobrze zapowiadający się niegdyś napastnik dopiero w ostatnich dwóch sezonach zaczął regularnie trafiać do siatki, jednak ze względu na wiek nie ma większych szans na transfer do dobrego zachodniego klubu. 31- letni atakujący był już kiedyś łączony z Zagłębiem, jednak teraz temat zdaje się być znacznie bardziej zaawansowany, bo rozmowy podobno trwają. Co ciekawe, Slovan, podobnie jak Miedziowi, przebywa na zgrupowaniu w tureckim Belek, gdzie toczone są negocjacje. Jeśli kluby się dogadają, Mares w najbliższych dniach zasili Załgłębie.
Gdzieś mocno w tle przewinęło się nazwisko Pawła WSZOŁKA, który po świetnym początku w Queens Park Rangers ostatnio mniej gra i Anglicy skłonni byliby go wypożyczyć np. do Zagłębia.