Startuje ekstraklasa. Zagłębie z Legią: będzie hit czy kit?
LUBIN. Po zimowej przerwie na boiska wracają piłkarze ekstraklasy. W 22. kolejce LOTTO Ekstraklasy Zagłębie Lubin podejmuje dzisiaj drużynę lidera - Legię Warszawa. Oba zespoły dzieli zaledwie 6 punktów. Zespół prowadzony przez Mariusza Lewandowskiego znajduje się na piątym miejscu w tabeli. Czy dzisiejszego wieczora Miedziowi utra nosa kandydatowi na mistrza Polski? Czy może stanie się odwrotnie? Osierocone bez swoich gwiazd Świerczoka i Jacha, Zagłębie musi w równym stopniu patrzeć co dzieje się za ich plecami. Jedno niepowodzenie i mogą już być poza ósemką...
Lubinianie rozpoczęli przygotowania 8 stycznia. Do rozgrywek formę szlifowali w tureckim Belek, w którym spędzili 12 dni i rozegrali aż siedem sparingów. Wygrali zaledwie jeden z nich, za to aż trzykrotnie boleśnie przekonali się o wyższości rywali, przegrywając różnicą dwóch bądź więcej bramek. Zespół prowadzony przez Mariusza Lewandowskiego miał wielkie problemy z grą ofensywną i zdobywaniem bramek. Podczas tureckiego obozu przygotowawczego udało im się tylko trzykrotnie trafić do siatki rywali. Jest to o tyle zastanawiające, że Miedziowi pod wodzą nowego szkoleniowca należeli do bardzo bramkostrzelnych zespołów. Trzeba jednak pamiętać, że zimą z Zagłębia odszedł Jakub Świerczok, który zdobył 51% bramek całego zespołu.
W zimowym oknie transferowym lubinianie zarobili na transferach ponad 3,5 mln euro. Poza wyżej wspominanym Świerczoku z zespołu odszedł Jarosław Jach do angielskiego Crystal Palace. W Zagłębiu zrobiono wszystko, by nie doprowadzić do utraty jakości w podstawowym składzie zespołu. Do drużyny dołączyli Martin Nespor (wrócił z wypożyczenia ze Skenderbeu Korce) oraz Jakub Mares. To właśnie ten drugi zawodnik ma zastąpić snajpera, który wiosną będzie występować w Ludogorcu Razgrad. Mares występował ostatnio w Slovanie Bratysława, w którym jesienią zdobył 12 bramek w 18 spotkaniach.
Wzmocnieniem wydaje się również ściągnięcie Piotra Leciejewskiego z norweskiego Brann, który po 10 latach wraca do Polski. Bramkarz ma ostatecznie rozwiązać problemy z tą pozycją w Zagłębiu. W miedziowej koszulce występować będzie również wypożyczony z... Legii Łukasz Moneta. 23-letni pomocnik nie miał szans na regularne występy w zespole mistrzów Polski, ale nie raz udowodnił, że może być wyróżniającym się zawodnikiem na tle ligi. Jest także Rafał Pietrzak z krakowskiej Wisły. Problemem Zagłębia może okazać się brak czasu na stworzenie DRUŻYNY. W Lubinie nie raz i nie dwa przekonano się iż zlepek indywidualności to prosta droga do...problemów z zachowaniem ligowego bytu.
Świerczok... Jach... Największe gwiazdy osierociły zespół z Dolnego Śląska. Pod ich nieobecność na pierwszy plan wysuwa się Filip Starzyński. 26-latek przeżył dwa lata temu boom na swoją osobę, teraz sporą część ostatniej rundy stracił z powodu kontuzji, a jak grał, nie zachwycał. Bilans dwóch goli i asyst w dziewięciu spotkaniach również nie powala na kolana. Teraz ofensywny pomocnik przepracował okres przygotowawczy z zespołem i powinien znowu decydować o obliczu Zagłębia. Jego dobra forma jawi się być kluczowa do utrzymania wysokiej formy przez zespół Lewandowskiego.
Zagłębie nie może poszczycić się okazałym bilansem w meczach z Legią. Na 56 spotkań w lidze wygrali zaledwie 10, z czego aż osiem z nich w Lubinie. To właśnie w spotkaniach domowych Miedziowi wielokrotnie napsuli krwi legionistom, którzy wygrali 12 z 28 meczów rozegranych na Dolnym Śląsku. W ostatnich latach mistrzowie Polski przełamali tę passę, zwyciężając w trzech z czterech ostatnich meczów z Zagłębiem na wyjeździe. Do pierwszego spotkania pomiędzy zespołami doszło w 1985 roku, kiedy to Legia rozbiła beniaminka 3:0, a gole w tym meczu strzelali Jan Karaś, Andrzej Buncol i Dariusz Wdowczyk. Zagłębie na pierwsze zwycięstwo nad Legią czekało aż pięć lat.
Pierwszy mecz po zimowej przerwie to zawsze jest zagadka. W Lubinie remis z Legią na kilka godzin przez gwizdkiem sędziego Złotka wziętoby w ciemno.Legioniści po poważnych zmianach w składzie wydają się być taką samą niewiadomą jak Miedziowi. Czy zatem hitowo zapowiadające się spotkanie okaże się ligowym kitem? O tym dowiemy się kilka minut po 22...