Dla kogo lanie w lany poniedziałek?
LUBIN. Koniec żartów: w Lany Poniedziałek piłkarze Zagłębia Lubin i Jagiellonii Białystok rozegrają przedostatni mecz w rundzie zasadniczej sezonu 2017/18 LOTTO Ekstraklasy. Początek tej potyczki zaplanowano na godzinę 15:30. Po sobotnich meczach zmieniła się stawka poniedziałkowego pojedynku. Po porażce Legii w Gdyni Jagiellonia wygrywając w Lubinie odskoczy mistrzom Polski na 6 punktów. A warto pamiętać, że w tym sezonie dzieląc ekstraklasę nie dzieli się punktów... Z kolei Miedziowi po wtopie Cracovii z Niecieczą wygrywając z Jagiellonią wykonają milowy krok do zapewnienia sobie miejsca w czołowej ósemce kosztem być może ukochanej Arki Gdynia. Remis Zagłębiu praktycznie nie daje zbyt wiele!
Zagłębie Lubin nie prezentuje wiosną wielkiej formy, ale w poniedziałek ma być bardzo zdeterminowane. Wszystko dlatego, że podopieczni Mariusza Lewandowskiego zaciekle walczą o to, aby w rundzie finałowej grać w grupie mistrzowskiej. Wspomniane wyżej zwycięstwo Arki Gdynia sprawiło, że lubinianie z pierwszej ósemki wypadli i nie mogą sobie pozwolić na potknięcie, jeśli chcą dalej zależeć tylko od siebie w ostatniej kolejce rundy zasadniczej.
Problemem Zagłębia w obecnej rundzie jest przede wszystkim gra w ofensywie. Miedziowi wiosną strzelili zaledwie pięć goli, z czego aż trzy były dziełem sprowadzonego zimą Czecha Jakuba Maresa. W drużynie trenera Lewandowskiego widać jednak wyraźnie brak sprzedanego do Łudogorca Razgrad Jakuba Świerczoka, ale z drugiej strony transfer „last minute” Macieja Dąbrowskiego bardzo wzmocnił obronę lubinian, którzy aż cztery z ostatnich pięciu spotkań zakończyli bez straty bramki.
- Przed meczem nie ma u nas presji. Do końca sezonu pozostaje jeszcze dziewięć kolejek, a to bardzo dużo. To będzie bardzo ważny mecz dla obu zespołów. Zagłębie potrzebuje trzech punktów, dlatego spodziewam się, że zagra ofensywnie w tym spotkaniu. Miedziowi mają olbrzymi potencjał i ich celem pozostaje górna ósemka – nie ukrywa trener Ireneusz Mamrot, który poprzednio przez 7 sezonów prowadził Chrobrego Głogów. - Zagłębie jest zespołem, który chce grać w piłkę. Buduje swoje akcje przez wszystkie formacje i stara się utrzymywać przy piłce, jak można było zobaczyć w wielu spotkaniach. W meczu z Górnikiem lubinianie grali przez większość czasu w dziesiątkę, a i tak mieli większe posiadanie piłki od rywala. To o czymś świadczy, nawet jeśli wiemy, że Górnik ma swoją określoną charakterystykę. Zagłębie ma kilku zawodników naprawdę dobrze wyszkolonych technicznie, a i wzmocniło swoją defensywę poprzez transfer Macieja Dąbrowskiego. W ofensywie wprawdzie straciło zimą Jakuba Świerczoka, ale też pozyskało Jakuba Maresa, który jest nieco innym, ale również bardzo nieprzyjemnym dla obrońców napastnikiem. Coraz lepszą dyspozycję łapie też Filip Starzyński – charakteryzował poniedziałkowego przeciwnika szkoleniowiec Jagi.
Co ciekawe, to będzie już trzecia konfrontacja Jagiellonii z Zagłębiem w tym sezonie. W sierpniowym meczu Pucharu Polski Jagiellończycy przegrali 1:2, z kolei w pierwszym spotkaniu ligowym w Białymstokuj wygrali pewnie 3:1. W obu pojedynkach lubinian prowadził jednak jeszcze Piotr Stokowiec, który obecnie "męczy się" w Lechii Gdańsk. W Białymstoku wszyscy wierzą, że stadion w Lubinie ponownie okaże się szczęśliwy w rozgrywkach LOTTO Ekstraklasy, bowiem od powrotu Miedziowych do najwyższej klasy rozgrywkowej Jaga wygrała oba mecze ligowe na tym obiekcie. W sezonie 2015/16 było 2:0, z kolei rok temu Jagiellończycy triumfowali po nieprawdopodobnym pojedynku 4:3.
Przewidywany skład Zagłębia na mecz z Jagiellonią:
Dominik Hładun – Bartosz Kopacz, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan – Alan Czerwiński, Jakub Tosik, Filip Jagiełło, Sasa Balić – Filip Starzyński - Bartłomiej Pawłowski, Jakub Mares.