Perła piłkarskiej Akademii: U-15 Mistrzem Polski!
LUBIN. Lech Poznań, Jagiellonia Białystok i Zagłębie Lubin. To kluby, które w tym roku okazały się najlepsze w Centralnej Lidze Juniorów. W kategorii do lat 15 zwyciężyli „Miedzowi”, którzy w finale nie dali szans Escoli Varsovia wygrywając 3:0. - To nie było ostatnie słowo tych chłopaków w... tym sezonie – mówi trener złotych medalistów Piotr Stańko.
Ze szkoleniowcem Zagłębia Lubin rozmawiał Tadeusz Danisz z Łączy nas Piłka.
Sezon już zakończony, a pana podopieczni jeszcze w grze?
Wygrana w finale w Centralnej Ligi Juniorów U-15 była wyjątkowa, ale radość po tym triumfie krótka. Już w Pruszkowie na dwunastu moich zawodników czekał bus, który zabrał ich na zgrupowanie przed rozpoczynającymi się we wtorek mistrzostwami Polski kadr wojewódzkich. Czy tam będzie kolejne złoto? Na pewno łatwo nie będzie, bo chłopcy zmierzą się w grupie między innymi z kolegami z Lecha Poznań. Ale są w gronie faworytów, poza tym złoto wywalczone w Pruszkowie na pewno ich podbuduje.
To przesadnej radości po finałowym meczu z Escolą Varsovia chyba nie było?
Była mocno ograniczona. Wracaliśmy do domu z trójką zawodników plus sztab szkoleniowy. Ale wszyscy, bez względu gdzie jechali po meczu, byli szczęśliwi. Chłopcy zasłużyli na tytuł i sami go sobie wywalczyli.
Złote Zagłębie Lubin – jaka to drużyna?
W porównaniu z poprzednim rokiem na pewno skromniejsza. Kadra liczyła 17 chłopaków, więc nie jest to szeroka kadra. Przy ubytkach, spowodowanych kadrami, na treningach czasem mieliśmy naprawdę niewielu zawodników. A pamiętajmy, że na kadry wojewódzkie jeździło dwunastu zawodników, na reprezentację Polski pięciu graczy. Ale postawiliśmy na jakość, nie na ilość. Zależało nam na tym, by dużo chłopców grało.
Ta polityka przyniosła efekt.
Na pewno. W skali całego kraju można powiedzieć, że jest to mocna grupa chłopaków, w której nie brakuje dużej ilości indywidualności. Potrafią zdecydować w pojedynkę o wyniku spotkania, a jednocześnie tworzą zespół, całość. Chłopcy zżyli się ze sobą, niektórzy jeździli na kadrę wojewódzką, inni na reprezentacje Polski, ale wszyscy trzymali się razem. Wspierali się, żyli ze sobą i pchali ten wózek w jednym kierunku. Mocna ekipa, teraz będzie dla nich nowością rotacja jaka nastąpi w zespole, gdyż niektórzy przejdą do drużyny starszej i będą grać w Centralnej Lidze Juniorów młodszych.
Patryk Kusztal, autor trzech bramek w finale, to największa gwiazda drużyny?
Na pewno Patryk w naszej opinii, czy też sztabu akademii, czy też trenera reprezentacji Polski U-15 Marcina Dorny to czołowy zawodnik w Polsce. Gdy w półfinałach nie strzelił gola, byliśmy wręcz zdziwieni. Byliśmy jednak pewni, że w finale się przełamie. I odpalił, zdobył wszystkie trzy bramki. Wyróżniająca się postać w drużynie, jak i na tle całej reprezentacji, ale trzeba pamiętać, że w naszej ekipie jest nie tylko Patryk. Wielu innych chłopaków zasługuje na brawa, nie tylko reprezentantów. Innym gra się łatwiej, gdy wokół mają dobrze usposobionych partnerów.
Młodzi są chętni do pracy?
Na pewno w klubie dużo pracy nas czeka pod względem mentalnym. Nie tylko po mistrzostwie Polski. Najlepsze akademie mają to do siebie, że grając z zespołem o niższej renomie, niemal zawsze będą się musiały nastawiać na ciężką pracę. Na to trzeba chłopaków nastawić. A to łatwe nie jest. Bo w zespole są różne osobowości. Niektórzy potrzebują tylko bodźca, inni potrafią się zachłysnąć takim wynikiem. Ale po to też mamy psychologów w akademii. My jako trenerzy również obserwujemy zawodników, po to by nikt nie osiadł na laurach. Za kilka lat nikt bowiem nie będzie pamiętał o tym niedawnym sukcesie, zwłaszcza jeżeli ci młodzi chłopcy znikną z mapy piłkarskiej Polski. Nasz cel jest inny – by Ci gracze trafiali do ekstraklasy i młodzieżowych reprezentacji Polski. Myślimy o ich przyszłości.
Psycholog jest do dyspozycji młodych chłopców?
My jako trenerzy prowadzący grupy przeprowadzamy dużo rozmów z chłopakami. Na co dzień mamy psychologa pod akademią, głównym jest Paweł Habrat, raz w miesiącu chłopcy mają z nim zajęcia. Ma dużą renomę, wie jak z nimi rozmawiać. Oprócz niego jest jeszcze Łukasz Rutkowski. Rola psychologa w tym wieku jest kluczowa. Niektórzy chłopcy mają daleko do domu, są z Koszalina czy Krakowa, niektórzy potrzebują rozmowy, niektórzy chcą wsparcia. Takie mentalne rozmowy są bardzo ważne, kluczowe w takim wieku.
Zawodnicy sami zgłaszają potrzebę takich rozmów?
Są osobowości i typy, którzy są otwarci, potrafią sami przyjść do trenera, inni z kolei nie są wylewni, trzymają wszystko w sobie. Trener musi to obserwować i wyłapać odpowiedni moment, bo różne są sytuacje. Czasem są konflikty w domu, niepowodzenia w szkole, w kadrze, kontuzje itd. By wdrożyć rozwiązanie trener musi odpowiednio wcześniej wyłapywać wszelkie problemy.
Jaki to był sezon w CLJ U-15?
Na pewno warto pochwalić zmiany, bo dzięki reformie poziom się podniósł. Wtedy momentami między drużynami była przepaść. Obecnie CLJ U-15 stale się rozwija, może w niedalekiej przyszłości będzie podział na zachód i wschód, bo to jeszcze uatrakcyjni rozgrywki. Półfinały i finał pokazały, że poziom stale rośnie.
Jaka przyszłość czeka mistrzowską drużynę?
Najlepsi z tego zespołu trafią do drużyny CLJ U-17, więc zostaną na tym samym poziomie rozgrywkowym. Więcej na pewno ich czeka jednak pracy, bo będą o miejsce rywalizować ze starszymi kolegami. Ale taka rywalizacja i rozwój tylko się przydadzą.
Dodajmy z kronikarskiego obowiązku...
Zagłębie Lubin - Escola Varsovia 3:0 (1:0)
Bramki: Kusztal ( 25', 55', 58')
Skład Zagłębia: Zapała - Żyła, Matuła, Czerwiński, Malec, Krysik, Smykowski, Bukowski, Żurek, Kusztal, Kruszelnicki
Ponadto: Kulik, Dzidek, Nagrodzki, Nowak, Żmuda