Iskra nie zamierza się poddawać!
KSIĘGINICE. Ze Świerzawy przenosimy się na drugi koniec naszego futbolowego regionu – do Księginic, gdzie miejscowa Iskra walczyła z rywalami i przeciwnościami losu, bo trener Remigiusz Postrożny miał spory ból głowy, spowodowany kontuzjami kluczowych zawodników. Ostatecznie księginiczanie zakończyli rundę jesienną na dwunastej pozycji, lecz w drugiej części sezonu czeka ich dalszy bój o pozostanie w klasie Okręgowej.
Iskra bardzo źle rozpoczęła rozgrywki, przegrywając w Rokitkach z Czarnymi i przed własną publicznością dając się ograć Chojnowiance Chojnów. Tabela pokazuje, że były to mecze o „sześć” punktów, a pokonanie niżej notowanych dałoby sporo spokoju i miejsce w środku stawki. Dodatkowo, opisywany dziś przez nas zespół, przegrał z Hutą Przemków, a więc „czerwoną latarnią” ligi. Podopieczni trenera Remigiusza Postrożnego potrafili również sprawić niespodziankę, jak choćby w jedenastej serii gier, kiedy to odprawili Iskrę Kochlice.
- Mimo tych braków kadrowych, poważnych kontuzji i szczupłej kadry udało się wywalczyć przyzwoity wynik. Cieszy te pięć wygranych, chociaż wiemy, że mogło, a nawet powinno ich być więcej, bo ulegliśmy Rokitkom, Chojnowiance i Hucie. Kilkukrotnie raziliśmy nieskutecznością, a teraz tych kilku punktów brakuje. Gdybyśmy wygrali trzy mecze więcej, to byłby dorobek adekwatny do naszej postawy jesienią – podsumował Remigiusz Postrożny.
- W takich ligach jednostki potrafią zrobić różnicę, a u nas nastąpiła kumulacja nieszczęść, bo przytrafiły się poważne, wielomiesięczne kontuzje, do tego jeden zawodnik wyjechał za granicę i praktycznie na wszystkie mecze jeździliśmy z jednym lub dwoma rezerwowymi – dodał.
Wąska kadra jest sporym kłopotem, więc w Księginicach zakasają rękawy i szukają wzmocnień. Remigiusz Postrożny nie ukrywa, że przydałoby się dokooptować do drużyny nawet sześciu graczy, lecz zdaje sobie sprawę z trudności tej misji. Dobrą wiadomością dla trenera jest wyrażenie chęci pozostania w Iskrze wszystkich zawodników, reprezentujących jej barwy jesienią.
Operację „wiosna” księginiczanie zainaugurują na początku lutego, trenując w hali, na Orliku i rozgrywając, na dzień dzisiejszy, pięć meczów kontrolnych. Dyspozycję Iskry testować będą rywale z trzech poziomów rozgrywkowych: A-klasy (Kalina Sobin, Górnik Lubin), klasy Okręgowej (Pogoń Świerzawa) i IV ligi (Sparta Grębocice, Sparta Rudna).
Choć sytuacja Iskry nie jest zbyt dobra, to wszystko leży w rękach samych zawodników. Jeśli wiosną przynajmniej podwoją swój dorobek, nie powinni mieć problemów z utrzymaniem. Pozytywnie nastawiony jest również Remigiusz Postrożny,
- Mamy fajny układ gier, większość najważniejszych spotkań gramy na swoim terenie, więc piłka jest po naszej stronie. Jeśli wzmocnimy skład, poszerzymy tą kadrę, to będzie dobrze. Juniorzy niespecjalnie garną się do gry, więc musimy szukać zawodników po okolicy. Wszyscy jednak wierzymy, że klasa Okręgowa zostanie w Księginicach – zapowiada trener.