Lavicka - mocne trenerskie nazwisko znad Wełtawy w Zagłębiu
LUBIN. Specjalista z udokumentowanymi sukcesami, wytrawny warsztatowiec, przyzwoity, o wielkiej kulturze - mówi się o nim za naszą południową granicą. Prowadził reprezentację, zdobywał ligowe tytuły w Czechach i na Antypodach, rywalizował w europejskich pucharach i azjatyckiej Lidze Mistrzów, otrzymywał nagrody dla najlepszego trenera, no i jeszcze to... wdrapał się na Sydney Harbour Bridge. Kilka dni temu rozwiązał kontrakt z Czeską Federacją Piłki Nożnej. Nie robiłby tego gdyby nie miał oferty w pracy...
Wydaje się, że godziny zostały do ogłoszenia, iż nowym szkoleniowcem „Miedziowych” zostanie Vítězslav Lavička. No, chyba, że po „koncercie” w Białymstoku, władze klubu uznają, że nie zmieniają, na razie, dyrektora orkiestry i wariant czasowy „upermanentnia się”...
Kim jest Lavička ? Czeski trener jeszcze chwilę temu, był kandydatem do objęcia sterów pierwszej reprezentacji Czech, trzy ostatnie lata prowadził młodzieżówkę naszych południowych sąsiadów. Zdobywał tytuły mistrzowskie ze Slovanem Liberec i Spartą Praga oraz z Sydney FC. To nie jedyne sukcesy, w Czechach wyrabiał sobie markę robiąc doskonałe wyniki z drużynami o skromnych budżetach. Taka, Viktoria Zizkov dziś w ogonie 2-giej ligi, pod jego wodzą, zajęła 3-cie miejsce w tamtejszej ekstraklasie. Grając w Pucharze UEFA, drużyna z Pragi, sensacyjnie wyeliminowała z rozgrywek Glasgow Rangers z takimi nazwiskami jak: Klos, Arteta, DeBoer czy Arveładze.
Vítězslav Lavička zasłynął nietypową historią w Australii. Jego drużyna- Sydney FC - mistrzowie poprzedniego sezonu, katastrofalnie weszli w nowy, trener mistrzów zdecydował się na dość oryginalną deklarację. Po 10 meczach bez zwycięstwa zapowiedział, że jeśli jego drużyna w kolejnym spotkaniu się przełamie, to on też przełamie... swój paniczny lęk wysokości i wejdzie na Sydney Harbour Bridge. Drużyna wygrała na boisku a trener z lękiem, wdrapując się na liczący, ponad 130 metrów most.
W zeszły piątek trener Lavička pojawił się, razem ze swoimi współpracownikami, na meczu Zagłębia z Piastem Gliwice i mógł z wysokości trybun weryfikować potencjał swoich potencjalnych podopiecznych. Widział na pewno też spektakularne zwycięstwo „Miedziowych” przeciwko Jagielloni. Pytanie, czy mecz z Cracovią obejrzy już z perspektywy trenerskiej ławki?