K. Piątek w Milanie. Rekordowa cena za Polaka
LUBIN. Radość i satysfakcja w Dzierżoniowie i Lubinie, euforia, z materialnym tłem, w Krakowie. Zapewne także w Gdańsku się cieszą. Piotr Stokowiec może powiedzieć coś w stylu: wiedziałem, a nie mówiłem, to pod jego wodzą Krzysztof Piątek zaczął zbierać poważne ekstraklasowe szlify. Z perspektywy dzierżoniowsko-lubińskiej można żałować tylko, że Piątek nie zmienił ligi na zagraniczną, byłoby środki do podziału z solidarnościowego mechanizmu. W Lubinie pewnie nikt nie wybrzydza, jeśli się ma takich „ambasadorów” jak Zieliński i Piątek, to na pewno można liczyć na zainteresowanie klubów i wizyty skautów.
Transferowe puzzle pokładane. Piątek w Milanie, Higuain już przywitał się z Maurizio Sarrim w Londynie. Czyli nic o czym byśmy, już państwa, nie informowali, no może poza tym, że zamiast Laxalta Genoa wolała jednak „cash”, albo w Mediolanie uznali, że urugwajski internacjonał będzie jednak potrzebny.
Podsumujmy krótko. Milan płaci za Piątka 35 milionów Euro, plus piątka (też milionów €), za napastnika, w bonusach. Krzysztof Piątek jest najdroższym polskim piłkarzem (nikt za większą sumę nie zmienił klubu).
Wypada trzymać kciuki, żeby z „genueńską” regularnością trafiał do siatki przeciwników.