Miedziowych załatwił jeden celny strzał... Beznadzieja
GLIWICE. W mocno przeciętnej ekstraklasie wystarczy przez 90 minut oddać czasami jeden CELNY strzał by cieszyć się z wygranej i z wywalczenia przepustki do europejskich pucharów. Tak w meczu otwierającym 32 kolejkę ligi uczynił Piast ogrywając Zagłębie Lubin 1:0 po golu Parzyszka w 15 minucie meczu. Strzał Parzyszka był jedynym celnym uderzeniem na bramkę Miedziowych...
Dodajmy iż był to aż 11 mecz Piasta, w którym gliwiczanie nie stracili gola, ale małe to pocieszenie dla piłkarzy z Lubina. Po meczu wściekły holenderski coach Ben van Dael krótko przebywał w szatni, a wychodząc tak mocno trzasnął drzwiami szatni iż co niektórzy sądzili, że doszło do wstrząsu w kopalni pod Gliwicami...
W 15 minucie przepiękną bramkę zdobył Piotr Parzyszek po dośrodkowaniu Tomasza Jodłowca. Piłka spokojnie przeszła przez środek pola karnego gości, Alan Czerwiński nie dość, że zostawił Parzyszkowi dużo wolnego miejsca to jeszcze widząc rywala składającego się do oddania strzału... odwrócił się plecami. Strzał nożycami bez przyjęcia mierzony tuż przy słupku praktycznie był poza zasięgiem wyciągniętego jak struna Konrada Forenca.
W 22 minucie kolejny kluczowy moment meczu. Czerwona kartka dla Jorge Felixa pokazana przez arbitra Łukasza Szczecha. Hiszpan trafił Alana Czerwińskiego w głowę i musiał zejść z boiska. Przez ponad 70 minut Niebiesko-Czerwoni grali w osłabieniu. Czerwiński pojechał do szpitala wyglądając niczym zawodnik MMA po walce. Złamany nos i rozwalony łuk brwiowy najprawdopodobniej wykluczą Czerwińskiego z grania do końca sezonu.
Jorge Felix mocno przeżył niefortunne zdarzenie i po meczu dopytywał się piłkarzy z Lubina o stan zdrowia poturbowanego przez siebie piłkarza Miedziowych.
Po tym zdarzeniu Zagłębie przejęło inicjatywę na murawie a po przerwie wręcz dominowało. Ale w tej dominacji nie było żadnego pomysłu na zdobycie goli. Kilka strzałów bez większych problemów wybronił słowacki golkiper Piasta.
W drugiej serii mistrzowskiej dogrywki sezonu Piast wygrał drugi mecz( trzeci z rzędu) a Zagłębie Lubin przegrało drugi mecz kończąc przyzwoitą serię trzech kolejnych wygranych na wyjeździe bez straty gola. Nic zatem dziwnego, że wściekłość Bena van Daela była zrozumiała...
Piast Gliwice - Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
1-0 - Parzyszek, 15 min.
Piast: Plach - Mokwa, Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov - Dziczek, Jodłowiec - Konczkowski (77. Pietrowski), Valencia (87. Papadopulos), Felix - Parzyszek (68. Sokołowski).
Zagłębie L.: Forenc - Balić, Oko, Gouldan, Czerwiński (23. Tosik) - Slisz - Jagiełło (82. Dąbrowski), Starzyński, Pawłowski, Bohar (72. Mares) - Tuszyński.
Żółte kartki: Dziczek - Dąbrowski
Czerwona kartka: Felix (22. Piast - za faul).