Od Iskry spaliła się Kuźnia (FOTO)
KSIĘGINICE. Kandydat do awansu do 4 ligi, prezentujący ostatnio więcej niż dobrą ligową formę nieoczekiwanie zaskoczył "in minus". Kuźnia bez wątpliwości była tłem dla bojowo usposobionej Iskry Księginice przegrywając 4:0 (3:0). Sensacja? Nie, po prostu legnicka klasa okręgowa wbrew układowi sił w tabeli jest mocno nieprzewidywalna... A Iskra ma chyba patent na mocarzy okręgówki, że przypomnijmy ich remis z Legnickim Polem. Inna sprawa, że w drużynie z Jawora brak
owało podstawowych zawodników: Patryka Borka w bramce i Marcina Bagińskiego w ataku co miało niewątpliwy wpływ na jakość gry serwowanej przez jaworzan.
Po meczu powiedzieli
Emilian Borek kapitan Kuźni Jawor: - Dobra gra nie zawsze niestety daje punkty. Co z tego, że posiadamy piłkę 70% czasu? Trapią nas kontuzje. Wypadł nam bramkarz, wypadł Bagiński. Trudno. Nie załamujemy się i gramy dalej. Mamy młody zespół. Dzisiaj możemy być zadowoleni jedynie z gry, ale gra to nie wszystko. Muszą wrócić nasi najlepsi gracze i musimy poprawić skuteczność. Co z tego, że wychodzimy na pole karne kiedy nie ma kto skończyć albo brakuje tego ostatniego podania.
Piotr Krysa bramkarz Iskry Księginice: - Bardzo dobrze zagraliśmy dzisiaj z tyłu. Tak prawdę mówiąc Kuźnia praktycznie nie stworzyła sobie żadnych dobrych sytuacji: oddali tylko dwa strzały w ciągu całego meczu. Cieszy także wysoka skuteczność naszej drużyny: na 5 sytuacji strzeliliśmy cztery bramki. Myślę, że dzisiaj zagraliśmy perfekcyjnie. Teraz jedziemy do Legnicy sprawić kolejną niespodziankę.
Iskra Księginice - Kuźnia Jawor 4:0 (3:0)
Po 2 bramki Srebniak i Bar
Fot. Dariusz Szymacha
{gallery}galeria/sport/04_05_19_Iskra_Ksieginice_Kuznia_jawor_Fot_Dariusz_szymacha{/gallery}