Ševela skrojony dla Zagłębia
LUBIN. Zapewne byłoby lepiej, gdyby nowy trener pojawił się na początku reprezentacyjnej przerwy, niż po niej. Znacznie korzystniej stałoby się, gdyby mediów nie obiegały „insiderskie” informacje o kuriozalnej końcówce Bena van Daela w Lubinie i nie o wyniki tylko tu chodzi. Szkoda wizerunkowego uszczerbku Zagłębia, bo ostatnie „medialne rozliczenia” to nie tylko grubokalibrowe strzelanie do Holendra, ale wręcz dywanowy nalot z użyciem napalmu. Tego trzeba było sobie zwyczajnie darować, bo efekt może być odwrotny od oczekiwanego, łatwo narazić się na zarzut, że za sterami posadzono niezweryfikowanego człowieka...
Taki zarzut, na pewno, nie grozi w przypadku zakontraktowania, o ile do takiego dojdzie Martina Ševeli. Pojawienie się w Lubinie tego trenera byłoby informacją więcej niż pozytywną, wiemy, że Zagłębie może objąć( lub raczej już objął?) trener z bardzo dobrym CV, który wydaje się w tym momencie opcją, dla Miedziowych, idealną.
Pozytywny człowiek z sukcesami
-Trener z mentalnością zwycięzcy, głodny sukcesu. Wygrywał mistrzostwo będąc piłkarzem Interu Bratysława, jako trener sięgał po tytuł trzykrotnie: dwukrotnie z Trenczynem, raz ze Slovanem Bratysława - reklamuje Ševelę Ondrej Lauko ze słowackiego dziennika „Šport”.
Mówi się, że Ševela odważnie stawia na młodych zawodników, którzy pod jego wodzą robią duże postępy. Ondrej Lauko od razu wymienia: Stanislava Lobotkę i Matúša Bero, którzy pod okiem Martina Ševeli dostawali szanse regularnej gry, obecnie są w uznanych europejskich klubach i dostają powołania od, znanego w Lubinie, Pavla Hapala, do reprezentacji Słowacji.
-Uznana trenerska marka na Słowacji. Jeśli uda się go zakontraktować, to będzie dobry ruch Zagłębia - mówi o rodaku Martin Polaček, były bramkarz „Miedziowych”.
Jeszcze inną, pozytywną, stronę trenera zza południowej granicy podkreśla redaktor Lauko. Ševela to naprawdę miły człowiek, miał świetne relacje z zawodnikami zarówno w Trenczynie, jak i Bratysławie.
Ofensywny trener
Zdecydowanie trener, który preferuje ofensywną grę- mówi dziennikarz Športu. - Kiedy trenował Trenczyn, grali najbardziej atrakcyjny football w lidze. Mówiło się wtedy, że nie ważne ile jego drużyna straci goli, bo zawsze strzelą co najmniej jednego więcej, niż przeciwnik - podsumowuje Ondrej Lauko.
Dopytuję jeszcze mojego rozmówcę ze Słowacji o falstart Slovana w eliminacjach Ligi Mistrzów, po którym zdecydowano się rozwiązać umowę z trenerem.
-W tamtym momencie to był dobry ruch, zawodnicy potrzebowali zmiany. Przyszedł Jàn Kozàk jr. i potrafił drużynę zmobilizować i wydobyć sporo z zawodników, którzy mieli wówczas słabszy okres. Inna sprawa, że Martin Ševela był wtedy pod ogromną presją. Nie mam wątpliwości , że to cały czas świetny trener, który będzie osiągał sukcesy. Potrafi zjednać sobie zawodników, przekonać ich do swojej koncepcji, co ma przełożenie na wyniki. Myślę, że przekonacie się o tym w Lubinie. - podsumowuje Ondrej Lauko.