Cuprum z nowym kapitanem spokojnie czeka na Wartę
LUBIN. Już zaledwie tydzień (sobota 26 października godz.17.30) dzieli kibiców siatkówki od inauguracji rozgrywek PlusLigi. Cuprum Lubin szlifuje formę i w tzw. międzyczasie dokonało wyboru kapitana zespołu.... Kapitanem Cuprum Lubin w sezonie 2019/20 wybrany został Mateusz Sacharewicz. - Bycie kapitanem jest to dla mnie spore wyróżnienie - powiedział środkowy Cuprum.
Od kilkunastu dni nasza drużyna trenuje już w komplecie, po Mistrzostwach Europy dołączyli do zespołu Miguel Tavares i Maksim Morozau. Nasz zespół ma za sobą również serię sparingów, w których miał okazję sprawdzić się w trudnych sytuacjach. Wszystko to pozwoliło wyłonić kapitana Cuprum Lubin, którym został Mateusz Sacharewicz.
- Mateusz mile mnie zaskoczył nie jako profesjonalny plusligowy zawodnik (o czym już wiedziałem), ale jako świetny człowiek! Niewątpliwie jest liderem drużyny. Ma bardzo dobry kontakt z młodymi zawodnikami. Posiada ogromne doświadczenie, którym chce się z nimi dzielić - wyjaśnił wybór trener, Marcelo Fronckowiak. Trener przyznał również, że złamał swoją zasadę, co do wyboru kapitana. - Z reguły wolę rozgrywających w roli kapitana drużyny, ale w Lubinie Mateusz to świetny wybór! Wziąłem pod uwagę jego doświadczenie, historię występów w PlusLidze oraz to że jest ceniony przez drużynę! Cieszę się, że jest odpowiedzialny i będzie mnie reprezentował wśród zawodników. Jestem pewien, że nasza współpraca na linii trener - kapitan będzie bardzo dobra w trakcie sezonu. Mateusz potrafi budować dobrą atmosferę i będzie takim liderem jakiego potrzebujemy - ocenił trener.
Mateusz jest niewątpliwie jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w naszej drużynie. Opaskę kapitana będzie nosił jednak po raz pierwszy. Co dla niego oznacza ta funkcja?
- Bycie kapitanem jest to dla mnie spore wyróżnienie. wiąże się to z dodatkową odpowiedzialnością oraz większa ilością obowiązków, ale zapatruje się na to z pozytywnym nastawieniem. Jest to również dodatkowy impuls do dalszej, ciężkiej pracy, oraz do tego aby w kluczowych momentach pomagać drużynie na boisku i w szatni. Będę starał się wypełnić powierzone mi obowiązki oraz nie zawieźć trenera i drużyny - powiedział Mateusz Sacharewicz.
Nasz środkowy od kilku lat występuje na parkietach PlusLigi. Trener tłumacząc decyzję o wyborze wskazał, że Mateusz bardzo dużo czasu poświęca młodym zawodnikom, rozmawia z nimi daje rady. Zapytaliśmy naszego zawodnika, czy na początku swojej przygody, jako profesjonalnego sportowca spotkał takiego właśnie kapitana i na nim obecnie się wzoruje podążając taką samą drogą?
- W swojej przygodzie z siatkówka miałem wielu różnych kapitanów. Również takich, którzy dzielili się swoimi uwagami tj. Marcin Nowak, Wojtek Jurkiewicz czy Ben Toniutti. Każdy z nich wiele mi pomógł i wprowadzał mnie na wyższy poziom siatkówki. Ale to właśnie Wojtek był tym pierwszym, który zawsze podpowiadał młodszym kolegom i dzielił się swoim doświadczeniem. Ja nie chce podążać żadna drogą. Mam swoją osobowość i swój charakter. Dla mnie liczy się dobro drużyny, a ta jest jak jeden organizm. Jeśli jeden z nas robi progres to ciągnie innych do przodu. Chce aby młodsi czerpali ode mnie co najlepsze, żeby stali się po tym sezonie lepszymi zawodnikami. Życzę im jak najlepiej, chce aby spełnili swoje sportowe cele, a być może i marzenia. W ten sposób możemy zrobić milowy krok do przodu jako drużyna, a to jest w tym momencie najważniejsze - skomentował zawodnik
Już za tydzień zespół Cuprum Lubin rozegra swój pierwszy mecz w rozgrywkach PlusLigi w sezonie 2019/20. W hali w Lubinie zmierzy się z Aluron Virtu CMC Zawiercie. Na kilka dni przed inauguracją nowy kapitan zespołu ocenił nasz zespół, w którym znajduje się wielu młodych zawodników, a także opowiedział o swoim celu i celu drużyny na zbliżający się sezon.
- Nasz zespół składa się głównie z młodych zawodników, młodych i ambitnych. Każdy z nich dostanie swoją szanse, aby pokazać się w PlusLidze. Jak dla mnie nie musza nic udowadniać bo widzę ich każdego dnia. Ciężko pracują na to aby być w tej lidze. Ja postaram się pomoc i ograniczyć zbędny stres. Mecz jest nagroda za ciężka prace. Chociaż wiem, ze potrafi sparaliżować i odebrać chłodna głowę. Wydaje mi się, ze w naszej drużynie została zachowana zdrowa równowaga. Mamy tez ludzi, którzy na siatkówkę zjedli żeby. Ten zespół jest gotowy do walki, ma wszystko aby nasi kibice byli z nas zadowoleni, a hala nie świeciła pustkami. Musimy tylko przełożyć poziom treningu na mecze ligowe. Dla mnie to kolejne, nowe rozdanie. Mój cel jest zawsze taki sam - wygrywać. Jestem typem sportowca, który nie umie przegrywać, chce być zawsze pierwszy. Nie chce deklarować żadnego miejsca, ani walki o medale. Dla mnie najważniejsze jest abyśmy zostawali serducho na boisku, a wyniki przyjdą same bo mamy wystarczająca jakość w druzynie. Osobiście chce udowodnić sobie, druzynie i wszystkim ludzie związanym z naszym klubem, ze mój transfer był dobrych ruchem ze strony trenera i klubu. Chce po sezonie spojrzeć w lustro i być z siebie zadowolonym. Powiedzieć sobie, ze dałem z siebie wszystko - zakończył Mateusz Sacharewicz.