Trener Zagłębia rzucił wyzwanie kibicom (FOTO)
LUBIN. W sobotę meczem z Lechią Gdańsk piłkarze Zagłębia rozpoczynają walkę o europejskie puchary. - Gramy o najwyższe cele, bo skoro zrealizowaliśmy plan minimum, czyli zakwalifikowaliśmy się do "8" mistrzowskiej to warto zawiesić przed sobą, przed zespołem poprzeczkę jeszcze wyżej - powiedział prezes Zagłębia Tomasz DĘBICKI. - Nie składamy deklaracji, ale gramy o pełną pulę.
Na spotkaniu z dziennikarzami trener Miedziowych Piotr STOKOWIEC rzucił nieoczekiwane wyzwanie kibicom Zagłębia. - Zajęliśmy w części zasadniczej sezonu czwarte miejsce i przed własną widownią zagramy cztery mecze z silnymi, atrakcyjnymi rywalami. Cztery mecze = 40 tysięcy kibiców na trybunach. To moje i piłkarzy marzenie. Jeżeli tak się stanie to po sezonie wdrapię się na słynny lubiński kielich - zadeklarował Piotr Stokowiec. - Chcę aby w każdym meczu na swoim stadionie piłkarze czuli wielkie wsparcie kibiców. Tylko to wsparcie pozwoli przezwyciężyć trudne chwile i pomoże nam w zrealizowaniu ambitnego planu na najważniejszą część sezonu.
Miedziowi w sobotę zagrają z Lechią, a potem przed własną publicznością podejmować będą Ruch Chorzów, Legię Warszawa i Lecha Poznań. To rywale, którzy w połączeniu z fantastyczną grą Miedziowych powinni być magnesem dla wspomnianych 40 tysięcy widzów. - I zapewniam, że nie mam lęku wysokości - dodał Stokowiec.
- Tak naprawdę nie osiągnęliśmy nic wielkiego - dodał Piotr BURLIKOWSKI, dyrektor sportowy Zagłębia. - Owszem cieszymy się z czwartego miejsce i ten wynik i naszą grę dostrzega się i komplementuje. Ale teraz przed nami najważniejsze 7 meczów w sezonie. Te siedem spotkań pokaże miejsce Zagłębia na futbolowej mapie Polski.
{gallery}galeria/sport/13.04.16_konferencja_zaglebia_lubin_fpt_Dariusz_Szymacha{/gallery}
