Sofia odprawiona z kwitkiem (FOTO)
LUBIN. W rewanżowym spotkaniu pierwszej fazy eliminacji do Ligi Europy KGHM Zagłębie Lubin pokonało Slavię Sofię 3:0 (1:0). Tym samym, już za tydzień, Zagłębie rozegra kolejny mecz eliminacyjny. W wyjazdowym meczu zmierzy się z Partizanem Belgrad. Co o meczu rewanżowym można napisać? Przede wszystkim to, że z przebiegu gry goście nie zasłużyli nawet na honorowe trafienie. A Miedziowi? Rewelacji w grze nie było, zwłaszcza w pierwszej połowie, ale daj Boże w sezonie wszystkie takie mecze i wszystkie taki wygrane... Miarodajnym, sprawdzianem będzie dopiero dwumecz z Serbami.
Przed meczem było uroczyście. Prezes KGHM "Polska Miedź" Krzysztof Skóra wręczył przed meczem prezesowi klubu Robertowi Sadowskiemu miedzianą piłkę – jako podziękowanie dla drużyny za awans do europejskich pucharów. A w swoim wystąpieniu powiedział: - KGHM nie tylko wydobywa miedź, ale także srebro i... złoto. I chyba znający realia KGHM-owsko - piłkarskie aluzje prezesa miedziowego koncernu względem oczekiwań wobec piłkarskiego Zagłębia zrozumieli...
Potem był mecz. Zwycięski, ale okazji do zachwytów było niezbyt wiele. Jan Vlasko spokojnie mógł konkurować z jedenastką Bułgarów o miano najsłabszego na boisku. A moment, w którym wyszedł na kontrę w zasadzie sam na sam z... polem karnym rywali i przewrócił się o swoje nogi było majstersztykiem niewybaczalnym w meczach pucharowych. Nie za ciekawie grał Janoszka, który zamiast atakować bokiem to uciekał z grą do środka boiska. Krzysztof Piątek jakby za nonszalancki w akcjach pod bramką rywali, chociaż w 19 minucie pomysłowo aczkolwiek nieskutecznie próbował przelobować golkipera Slavii.
Na szczęście w 20 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Vlasko - w polu karnym Lubomir Guldan znający jak nikt realia bułgarskiej piłki nadstawił precyzyjnie głowę i precyzyjnie piłkę skierował do siatki. I na tym emocje pierwszej połowie się skończyły.
Po przerwie Miedziowi mocniej zaatakowali. Kilka razy dośrodkowywał Woźniak i chociaż w polu karnym gości kotłowało się to piłka do siatki wpadła dopiero po godzinie gry. Trafił Łukasz Piątek. - Kluczem do wygrania i awansu była konsekwencja w grze - powiedział obrońca gospodarzy. - W zasadzie już pierwszy mecz pokazał który zespół jest faworytem do awansu, ale sami sobie trochę ten awans skomplikowaliśmy. W rewanżu po pierwszym golu zeszło z nas ciśnienie i graliśmy swoją piłkę. Teraz rozpoczynamy "operację Belgrad".
Trzeciego gola zdobył Maciej Dąbrowski po kolejnym naporze Zagłębia. I znów grający dynamicznie na skrzydle Woźniak dośrodkował, Rakowski zgrał piłkę głową a Dąbrowski dopełnił dzieła zniszczenia Slavii... Goście raptem 2-3 razy w miarę przytomnie trafili pod bramkę Polacka i raz nawet zmusili Miedziowego golkipera do mocnego wyciągnięcia się.
Zagłębie Lubin – Slavia Sofia 3:0 (1:0)
Bramki: Ľubomír Guldan 20’, Łukasz Piątek 64’, Maciej Dąbrowski 81’
Zagłębie Lubin: Polaćek - Todorovski, Dąbrowski, Guldan, Ćotra - Ł. Piątek, Kubicki - Woźniak, Vlasko (61 min. Rakowski) Janoszka (85 min. Tosik) - K. Piątek (76 min. Papadopulos)
Slavia Sofia: Kirew - Paszow, Wełkow, Siergiejew, Omar, Wasew, Karabelow -Jomow, Martinow (77 min.Krystew), Bałdżijski, Dimitrow (66 min.Stanków), Sierdierow
{gallery}galeria/sport/07-07-16-Zaglebie-Lubin-Slavia-Sofia-fot-ewa-jakubowska{/gallery}
