K.Gracz (Górnik Lubin): „Wierzę w ten zespół”
LUBIN. Po rundzie jesiennej Górnik Lubin znajduje się w trudnej sytuacji, zajmując ostatnie miejsce w legnickiej Klasie Okręgowej, z dorobkiem zaledwie siedmiu punktów. Była to najsłabsza pierwsza część sezonu w historii występów lubinian na tym szczeblu rozgrywkowym. W przerwie zimowej doszło do zmiany trenera. Roberta Malawskiego zastąpił doskonale znany Karol Gracz, dla którego jest to powrót do klubu po pobycie w Odrze Chobienia. O przyczynach powrotu, planie na rundę wiosenną i szansach na utrzymanie rozmawiamy z nowym szkoleniowcem Górnika.
Rozmawia Marcin JUSZCZYK.
Trenerze, wraca Pan do Górnika Lubin po półrocznej przerwie, ale tym razem już w nowej roli. Jakie to uczucie ponownie być częścią tego klubu?
Karol Gracz: – Przed odejściem z Górnika grałem tu bez przerwy przez 10 lat... to kawał życia. Traktowałem to miejsce jak drugi dom, czułem się tu bardzo dobrze, ale pewne kwestie zmusiły mnie do odejścia. Żegnając się, powiedziałem chłopakom „do zobaczenia”, ale nie spodziewałem się, że wrócę już po pół roku, a tym bardziej, że przejmę zespół jako trener. Ciężko było patrzeć z boku na to, co działo się w drużynie w poprzedniej rundzie, dlatego podjąłem decyzję o powrocie. Chcę być z chłopakami w tym trudnym czasie i pomóc im podnieść się.
Górnik zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Jakie podejście zamierza Pan wdrożyć, aby poprawić wyniki zespołu? Jak widzi Pan szanse na pozostanie w Klasie Okręgowej?
- Tak jak już wspominałem w jednym z wywiadów, chcę, żeby drużyna skupiła się na każdym kolejnym meczu, bez spoglądania na tabelę i zbędnych analiz. Zasada jest prosta: „każdy najbliższy mecz jest najważniejszy”. Na ten moment liczy się dla nas tylko pierwsze spotkanie w Chocianowie. Szanse są zawsze, ale musi w to wierzyć każdy – od prezesa, przez pierwszą jedenastkę, aż po ostatnią osobę na ławce. Każdy jest potrzebny i każdy musi wierzyć w sukces. Bez tego nie ruszymy do przodu.
Jak przebiegają przygotowania do rundy wiosennej?
Przygotowania rozpoczęliśmy już 14 stycznia i trenujemy dwa razy w tygodniu. Za nami pierwszy sparing, który dał mi cenną wiedzę na temat zespołu. Przed nami jeszcze trzy mecze kontrolne, które pomogą scalić drużynę i dopracować szczegóły taktyczne. Na treningach ciężko pracujemy, bo wierzę, że ta praca się obroni, a w lidze będziemy w stanie sprawić niejedną niespodziankę.
Czy w zespole doszło do większych zmian kadrowych? Jak wygląda sytuacja transferowa?
– Jak to zimą w niższych ligach, ciężko o duże roszady. Odeszło od nas kilku zawodników, ale nie chciałem nikogo zatrzymywać na siłę. Potrzebuję ludzi, którzy pójdą za mną i powalczą o utrzymanie Górnika w Klasie Okręgowej. Pojawiły się także nowe twarze, ale o konkretach poinformujemy bliżej startu rundy na naszych mediach społecznościowych. Nie ma tu mowy o rewolucji – kluczowe będzie to, byśmy stworzyli zespół gotowy do walki o każdy punkt.
Na koniec: czego możemy spodziewać się po Górniku Lubin na wiosnę?
– Na pewno drużyny, która walczy do końca i nie poddaje się w żadnej sytuacji. Chcemy pokazać, że Górnik zasługuje na grę w Klasie Okręgowej i zrobimy wszystko, by to udowodnić.
Dziękuję za rozmowę
Czy Górnik Lubin zdoła odwrócić losy sezonu i utrzymać się w lidze? Przekonamy się za kilka tygodni. Pierwszy sprawdzian czeka drużynę w Chocianowie z miejscową Stalą w drugi weekend marca.