Urwać punkty liderowi. Arcytrudne zadanie Miedziowych
LUBIN. W niedzielę o godzinie 17:30 KGHM Zagłębie Lubin powalczy o niezwykle ważne punkty na wyjeździe z Lechem Poznań w ramach 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

KGHM Zagłębie Lubin w obecnym sezonie zdecydowanie spisuje się poniżej oczekiwań. Po 21 seriach gier w PKO BP Ekstraklasie zgromadziliśmy na swoim koncie tylko 22 punkty. Miedziowi legitymują się bilansem sześciu zwycięstw, czterech remisów i jedenastu porażek. Podopieczni trenera Marcina Włodarskiego zajmują czternastą pozycję i mają tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową, przez co na ten moment są uwikłani w walkę o utrzymanie. Po trzech spotkaniach rundy wiosennej nastroje wśród kibiców lubinian nie są najlepsze, bowiem zespół przegrał z Pogonią Szczecin i Lechią Gdańsk, a komplet punktów zdobył tylko w wyjazdowej rywalizacji przeciwko Puszczy Niepołomice.
Aktualnie podobne humory panują wśród sympatyków Lecha. Co prawda Kolejorz okupuje pozycję lidera ekstraklasowych rozgrywek, ale w ostatnich pięciu meczach zespół prowadzony przez Nielsa Frederiksena zdołał wygrać tylko raz, z będącym w dołku Widzewem Łódź. W wyniku słabszej dyspozycji Duma Wielkopolski roztrwoniła swoją kilkupunktową przewagę, przez co reszta stawki zbliżyła się do Lecha, a aktualny mistrz Polski Jagiellonia Białystok zdołała już nawet zrównać się z naszymi najbliższymi rywalami liczbą punktów. Z ciekawostek warto wspomnieć, iż Lech jest jedyną drużyną w lidze, która nie zremisowała jeszcze meczu przed własną publicznością, piłkarze Kolejorza oddali najwięcej strzałów celnych i mają najwyższy współczynnik goli oczekiwanych (bez rzutów karnych) - 32,02. Indywidualnie warto wyróżnić ich kapitana Mikaela Ishaka, który strzelił już 12 goli. Szwed jest niezwykle wszechstronnym napastnikiem, co potwierdza fakt, iż jako jedyny piłkarz zdobył przynajmniej trzy bramki lewą i prawą nogą oraz głową.
W dotychczasowej historii oba kluby mierzyły się ze sobą w lidze już 70 razy. 21 bezpośrednich pojedynków zakończyło się zwycięstwem Miedziowych, 22-krotnie KGHM Zagłębie dzieliło się z Lechem punktami, a w 27 pojedynkach lepsi okazywali się zawodnicy z Wielkopolski.
W obecnej kampanii Miedziowi zmierzyli się z Lechem w połowie sierpnia w ramach 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Wówczas na KGHM Zagłębie Arena z kompletu oczek cieszyli się Lechici, którym wygraną zapewnił Afonso Sousa.
Pierwszy gwizdek sędziego Piotra Lasyka usłyszymy w niedzielę o godzinie 17:30.
Dawid Kurminowski przed meczem z Lechem Poznań
Na początku chciałbym zapytać Cię o spotkanie z Lechią Gdańsk, jak ten mecz wygląda po chłodnej analizie?
- Najważniejszym wnioskiem jest niestety to, że przegraliśmy ten mecz i musimy położyć całe nasze skupienie i prace na kolejne mecze. Z pewnością nie możemy popełnić tych samych błędów z Lechem Poznań i na ich wyeliminowaniu skupiliśmy się w tygodniu.
Teraz przed nami spotkanie z Lechem Poznań, który jest liderem PKO BP Ekstraklasy, ale w ostatnich pięciu meczach wygrał tylko raz. Jak Twoim zdaniem może wyglądać to spotkanie?
- Na pewno nie możemy patrzeć na formę Lecha, bo wiemy jaka jest liga i już wielokrotnie przekonywaliśmy się, że wiele zależy od dyspozycji dnia. Nie powiedziałbym też, że Lech znajduje się w nie wiadomo jakim dołku, bo patrząc na przykład na spotkanie z Lechią to moim zdaniem zadecydowało tam wiele przypadku. Są dobrą drużyną, wciąż liderują w tabeli i czeka nas trudne wyzwanie.
To bez wątpienia ważny mecz dla Miedziowych. Jak Twoim zdaniem trzeba będzie zagrać, by sięgnąć po punkty?
- Na pewno szczelnie w obronie, a w ataku musimy poszukać swoich szans i je wykończyć.
Na pewno to pytanie dostawałeś już wiele razy, ale powiedz o swoich odczuciach przed meczem, bo jesteś byłym piłkarzem Lecha, ale w barwach Zagłębia trafiałeś już przeciwko nim do siatki.
- Na pewno jest dodatkowy smaczek tych meczów, zwłaszcza kiedy rozgrywane są przy Bułgarskiej. Są to dla mnie fajne mecze i tak jak mówisz, bywało w nich tak, że trafiałem przeciwko Lechowi. Czekam z niecierpliwością, by zrobić to ponownie.
Dziękuję za rozmowę