Zagłębie gotowe, a Partizan spóźniony (FOTO)
LUBIN. - Nic się w naszych założeniach nie zmieniło - powiedział Miroslav Radović, pomocnik Partizana Belgrad. - Przed pierwszym meczem z Zagłębiem mówiłem, że interesuje nas awans i dalej to podtrzymuję. W Belgradzie pokazaliśmy lepszą jakość piłkarską od Zagłębia. Ale skończyło na bezbramkowym remisie. Ale w czwartek pokażemy swoją siłę i awansujemy. Chociaż czeka nas bardzo ciężki mecz.
Serbowie do Lubina przybyli mocno spóźnieni. Najpierw do Wrocławia przylecieli z opóźnieniem a potem w drodze do Legnicy utknęli w korku na A4. Nic dziwnego, że wieczorny trening na stadionie Zagłębia rozpoczęli z 40-minutowym opóźnieniem.
Na przedmeczowej konferencji trener Partizana - Ivan TOMIĆ powiedział: - Oczekujemy z niecierpliwością na jutrzejsze spotkanie. Chcemy grać tak, jak potrafimy. Dzisiaj jeszcze odbędziemy oficjalny trening i będziemy już skupieni tylko na meczu. Mecz w Belgradzie pokazał nasze mocne strony.
Trening nie był specjalnie intensywny. Piłkarze na rozbieganiu zrobili 4 kółeczka wokół boiska, a potem odbijali piłkę w grupkach. Osobne zajęcia mieli bramkarze. O to jak przebiegać będzie mecz Ligi Europy zapytaliśmy Serba Bojana ISAILOVICA, byłego bramkarza Zagłębia: - Szanse obu zespołów oceniam po równo. Nie ukrywam, że emocjonalnie będę za Miedziowymi. Zagłębie musi grać bardzo spokojnie. Maksymalnie skoncentrowane od pierwszego gwizdka. I mimo presji trybun, grać swoją piłkę spokojnie budować ataki od tyłu, bez strat piłek w środku pola. Nie można atakować na hurra. Zawodnicy do rywala podchodzą z respektem, ale nie można się bać Partizana. W Belgradzie kilku chłopaków z Lubina chyba jednak przestraszyło się marki "Partizan". Nie pokuszę się o wytypowanie wyniku. Jestem przekonany, że będzie to ciekawe piłkarskie widowisko.
Trener Miedziowych Piotr STOKOWIEC spokojnie podchodzi do rewanżowego meczu z Partizanem: - Przed nami wielki mecz i spektakl, na który zapracowaliśmy przez ponad dwa lata pracy. Mecz jutro się rozstrzygnie, a nie w Belgradzie. Ja podchodzę do tego spokojnie, mecze wygrywa się nie w dniu meczu, ale wcześniej. To będzie święto dla Zagłębia i Stadion Zagłębia z pewnością się wypełni. Pokażemy Nasze Zagłębie, które ma ośmiu wychowanków w kadrze. To, co zobaczymy jest tylko częścią drogi i to pewien etap. Dla nas ważny jest dalszy rozwój. Nasi zawodnicy grają na 100-120% i szanse oceniam jutro "50 na 50". Wiemy jaką jest marką Partizan, a my chcemy zbudować naszą markę, drużyny, która będzie regularnie grała w europejskich rozgrywkach. Mamy gorące serca i chłodne głowy, z pewnością będziemy równorzędnymi rywalami dla piłkarzy Partizana. Niech wygra sport i drużyna lepsza. Mamy za sobą 4 mecze o stawkę- Serbowie tylko pierwszy mecz z nami, ale to,że jesteśmy w tzw. cyklu meczowym może mieć znaczenie a może nie mieć.
Po treningu Partizan w asyście policji wrócił do Legnicy. Piłkarze noc spędzą w hotelu Qubus, a liczni działacze i dziennikarze w Hotelu Gwarna.
{gallery}galeria/sport/20.07.16_Przed meczem Zaglebie-Partizan_fot.Dariusz_Szymacha{/gallery}