Spacerek Cuprum w Szczecinie
Drużyna beniaminka PlusLigi wygrała cztery ostatnie mecze u siebie i goryczy porażki we własnej hali nie zaznała od 14 listopada. W niedzielę dobrą serię beniaminka PlusLigi przerwała ekipa Cuprum Lubin, która zwyciężyła 3:0 i wyjeżdża ze Szczecina z kompletem punktów. Znakomity mecz rozegrał grecki siatkarz Cuprum - Rafael Koumentakis.
Konfrontacja Espadomu z Cuprum Lubin rozpoczęła się bardzo wyrównanie. Do stanu 13:13 oba zespoły szły cios za cios i żaden z nich nie potrafił osiągnąć większej przewagi. Druga część inauguracyjnej partii to jednak popis doświadczenia przyjezdnych. Lubinianie kończyli ataki, dobrze grali w obronie i wyprowadzali skuteczne kontry (21:15). Strat odrobić się nie udało i pierwszy set padł łupem gości (25:19).
Druga odsłona meczu zaczęła się dla Espadonu niepomyślnie (1:5) i trener szczecinian zdecydował się na zmianę w ataku. Danaił Miłuszew zastąpił na parkiecie Bartłomieja Klutha, gra zaskoczyła i po chwili na tablicy świetlnej był już remis (8:8). Niestety, w dalszej części seta goście znów odskoczyli, kolejne roszady w składzie (Maciej Wołosz za Michała Ruciaka i Michal Sladecek za Michała Kozłowskiego) nie przyniosły pożądanego efektu i Cuprum gładko wygrało 25:16.
Trzecia część niedzielnej konfrontacji to dalsza dominacja gości. Podopieczni trenera Gheorghe Cretu szybko objęli prowadzenie (5:1) i nie oddali go już do samego końca. Espadon starał się nawiązać walkę, ale na dobrze dysponowanych lubinian nie było dziś mocnych. Przyjezdni wciąż imponowali grą w obronie i pewnie zwyciężyli 25:15.
Espadon Szczecin - Cuprum Lubin 0 : 3 (19:25, 16:25, 15:25)
MVP: Rafael Koumentakis
Espadon: Kluth, Depowski, Perłowski, Zajder, Ruciak, Kozłowski, Murek (l) oraz Mihułka (l), Wołosz, Miłuszew, Sladecek.
Cuprum: Kaczmarek, Boehme, Taht, Gunia, Koumentakis, Łomacz, Rusek (l) oraz Malinowski, Gorzkiewicz.