Ostatnie zakupy Pedryca...
POLKOWICE. - Co słychać? Żona goni mnie do zakupów, bo doskonale wie, że jak zaczniemy w Polkowicach przygotowania do piłkarskiej wiosny, to wielkiego pożytku w domu ze mnie mieć nie będzie mała - żartował trener wicelidera 3 ligi KS Polkowice Jarosław PEDRYC pytany o klubowe, transferowe nowinki. - Na pewno rewolucji personalnej nie będzie, ale luki po ubytkach wypadałoby uzupełnić.
Wiosennym celem KS Polkowice ma być utrzymanie miejsca w czołówce gwarantujące granie w nowym sezonie w zawodowej 3 lidze... Ale nikt nie będzie się też bronić przed zajęciem miejsca pierwszego!
Jak wiadomo zespół KS Polkowice opuścił Krzysztof Drzazga przenosząc się do krakowskiej Wisły. Jarosław PEDRYC na kilka dni przed rozpoczęciem przygotowań do wiosny ma świadomość, że nie będzie to jedyna strata. - Liczę się z odejściem Kamila Wacławczyka, który ma papiery na granie w ekstraklasie i pewnie zaraz tam trafi - mówi Jarosław Pedryc. - Kamil trafił nam się jesienią jak grudka złota znaleziona w górskim potoku. Miał istotny wkład w wyniki osiągnięte przez zespół jesienią, a młodzi zawodnicy mogli podpatrywać na treningach profesjonalistę. Mam także świadomość, że możemy stracić Fryzowicza, który rozpocznie przygotowania z zespołem Bełchatowa i moim zdaniem ma wielkie szanse aby przekonać do siebie trenerów Ulatowskiego i Buczka. Wojtek Jurak? Jest naszym zawodnikiem a o jego wiosennych przyszłości zadecydujemy w trakcie przygotowań.
Polkowicki szkoleniowiec jest bardzo powściągliwy w ujawnianiu planów wzmocnienia zespołu. Kiedy pytamy o Krzysztofa Ziemniaka z Chrobrego Głogów, przyznaje, że bardziej prawdopodobny był ten ruch transferowy jesienią niż teraz. Zatwarnicki i Zieliński z rezerw Miedzi? - Nie ukrywam, że znając realia 3 ligi dolnośląskiej to są zawodnicy, którzy dadzą jakość każdemu zespołowi z ambicjami. Ale nie zapominajmy iż ekipa Piotra Jacka także walczy o utrzymanie pozycji gwarantującej granie w zreformowanej 3. lidze.
W tej sytuacji pozyskanie legnickiej dwójki jest niczym marzenie o budowie w Polkowicach... skoczni narciarskiej. Z tych samych powodów, a może nawet bardziej nie wchodzi w grę szukanie zawodników w Lubinie. Zagłębie ma najlepsza Akademię Piłkarską w Polsce, ale po fatalnej jesieni rezerwy klubu mogą nie załapać się do nowej 3 ligi. Granie w 4 lidze byłoby dla Miedziowych mówić lekko... obciachem. Stad walka o miejsce w czołówce rezerw Zagłębia będzie priorytetem wiosny.
Na pewno do trenowania po kontuzji powróci Damian PRIMEL. Do trenowania, ale z graniem trener Pedryc jest ostrożny. - Damian ma wiele lat grania przed sobą i po tak poważnej kontuzji pośpiech w powrocie do intensywnego grania nie jest wskazany. Dlatego nie liczę, że będzie do grania wraz z pierwszym wiosennym gwizdkiem.
Pedryc przyznaje z trudem iż transferowym priorytetem wobec ubytków w zespole jest pozyskanie pomocnika i napastnika. - Jesteśmy w trakcie rozmów z tymi zawodnikami. Nasza filozofia budowania zespołu nie zmienia się. Szukamy zawodników z naszego regionu, dla których granie w KS-ie będzie być może okazją do dobrego wypromowania się tak, jak to było w przypadku Krzysia Drzazgi. I zarazem są to zawodnicy do grania. W klubie nie brakuje nam utalentowanej młodzieży, którą - jak chociażby Świdwa - wiosną dostawać będzie szanse na debiut na boiskach 3 ligi.
Jak zapewniają w Polkowicach - piłkarsko wiosna w tym mieście będzie równie interesująca co runda jesienna...
