Górnik powalczył z Koroną (FOTO)
POLKOWICE. Górnik Polkowice nie poddaje się i na "pożegnanie" z Polkowicami podopieczni Pawła BARYLSKIEGO sprowadzili na ziemię Koronę Kielce, jednego z kandydatów do awansu do ekstraklasy. Remis można nazwać ligową sensacją ale sam mecz pokazał iż w polkowiczanach drzemie ogromny potencjał. I chyba zdecydowanie za wcześnie jest stawiać krzyżyk na beniaminku 1 ligi...
Początek starcia był wyrównany. W 2. minucie gospodarze mieli rzut wolny z okolicy trzydziestu metrów, lecz zawodnik Górnika przymierzył prosto w mur. Następnie swoją okazję mieli Żółto-Czerwoni. Z piłką popędził w stronę bramki przeciwnika Podgórski, zdołał minąć Magdziaka, ale następnie zatrzymał go Kucharczyk. Kibice Korony, którzy w liczbie 60 pojawili się w Polkowicach wciąż czekali na gola...
W 11. minucie na prawej stronie dobrze wśród obrońców Górnika odnalazł się Danek i dośrodkował wprost na głowę Szpakowskiego, ale piłkę po strzale młodzieżowca zdołał złapać bramkarz gospodarzy Marcin FURTAK.. 4 minuty później ponownie próbował Danek, ale jego centrę w pole karne złapał Furtak.
Im dalej w las tym polkowiczanie przestawali drżeć przed rywalem....Po półgodzinie gry Malarczyk tuż przed polem karnym sfaulował Szmyta i sędzia podyktował rzut wolny dla polkowiczan. Na uderzenie zdecydował się Banacewicz, ale futbolówka odprowadzona wzrokiem przez Konrada Forenca trafiła w poprzeczkę.
Tuż przed przerwą Koroniarze podjęli jeszcze próbę zaatakowania. Piłkę zdołał wywalczyć Łukowski i dośrodkował do Szpakowskiego, ale uderzenie 20-latka okazało się być niecelne.
Przed gwizdkiem kończącym pierwszą część zawodów Zielono-Czarni wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym piłkę w naszej siatce umieścił Mateusz PIĄTKOWSKI. Piątkowski, który w przeszłości pracował z Dominikiem NOWAKIEM zarówno w Polkowicach, jak i w Miedzi i nie wspomina obu momentów najlepiej po zdobyciu gola nie zdecydował się na zadedykowanie specjalnej "cieszynki" Nowakowi...
Po przerwie podrażniona Korona ruszyła do odrabiania strat. W 48. minucie gry faulowany został Petrović i z wolnego przymierzył Malarczyk, ale zabrakło po naszej stronie wykończenia. W kolejnych minutach w dalszym ciągu goście próbowali atakować. W 57. minucie przedarł się przez zawodników gospodarzy Podgórski i uderzył z ostrego kąta na bramkę Górnika, ale trafił w boczną siatkę.
W 74. minucie Koronie udało się nam osiągnąć swój cel. Po świetnym podaniu od Nojszewskiego Furtaka strzałem prawą nogą pokonał Danek. Koroniarze wyraźnie nabrali wiatru w żagle po wyrównującej bramce i coraz śmielej atakowali. 10 minut po trafieniu Danka podwyższyliśmy prowadzenie. Dobrze w polu karnym rywala odnalazł się Podgórski, który uderzył lewą nogą i z najbliższej odległości pokonał Furtaka.
W doliczonym czasie meczu do remisu doprowadził Szmyt.
Górnik Polkowice - Korona Kielce 2:2 (1:0)
1 - 0 Piątkowski 45
1 - 1 Danek 74
1- 2 Podgórski 84
2 - 2 Szmyt 90 +3
Górnik: Furtak - Opałacz (90+3' Purzycki), Magdziak, Kucharczyk, Fryzowicz, Szmyt, Pałaszewski (73’ Karmelita), Żołądź (90+3' Wacławczyk), Banacewicz (86’ Radziemski), Szuszkiewicz (86’ Sobków), Piątkowski.
Korona: Forenc - Danek, Malarczyk, Koj, Lisowski (70’ Nojszewski) - Gąsior - Szpakowski (46’ Petrović), Łukowski (90+4' Bortniczuk) - Podgórski, Lewandowski, Błanik (64’ Pervan)
Żółte kartki: Żołądź, Magdziak - Malarczyk, Szpakowski, Koj, Petrović, Pervan, Lewandowski
Czerwone kartki: 77’ Piątkowski - 90+3' Malarczyk (po dwóch żółtych)
{gallery}galeria/sport/23-10-21-Gornik-Polkowice-Korona-Kielce-fot-zj{/gallery}
