P. Kowalski: niewykorzystany potencjał promocji Polkowic przez sport
POLKOWICE. Koszykarki KGHM BC Polkowice są na najlepszej drodze do odzyskanie korony Mistrza Polski, a i w Eurolidze z powodzeniem walczą o awans do fazy pucharowej. Tych sukcesów Polkowicom zazdrości cała sportowa Polska. Ale jest i druga strona medalu, którą dostrzegł Paweł KOWALSKI, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Polkowic. - Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że sportową wizytówką naszej gminy jest żeńska drużyna koszykówki KGHM BC Polkowice. Od wielu lat koszykarki należą bowiem do ścisłej czołówki w Polsce. Nasza żeńska drużyna spisuje się również coraz lepiej w rozgrywkach elitarnej Euroligi. W tym kontekście krajowe jak i europejskie mecze dostarczają wielu emocji i pozytywnej energii stając się niejednokrotnie prawdziwym świętem sportu w gminie Polkowice. Jak można zauważyć na mecze rozgrywane w hali sportowej przy SP 2 przychodzi regularnie ponad 500 kibiców. Nie brakuje na nich mieszkańców na przykład Lubina, Głogowa, Leszna czy Zielonej Góry. Czy w Polkowicach obecne władze potrafią wykorzystać "modę na kosza"? - pyta Paweł KOWALSKI.
Jego zdaniem ,poza zapewnieniem wysokiej frekwencji na trybunach wysiłek klubu został ukierunkowany na pozyskanie zewnętrznych sponsorów. Jest to szczególnie istotne z powodu rosnącego zadłużenia gminy, która dotychczas przeznaczała na działalność klubu 4-5 mln zł.
- Za strategiczny sukces w tym obszarze należy uznać pozyskanie sponsora strategicznego - KGHM Polska Miedź S.A. czy Poland.Travel. Widząc determinację, pomysłowość i skuteczność działań nowego prezesa Ireneusza MIRSKIEGO, śmiało można zakładać, że pojawienie się kolejnych sponsorów to tylko kwestia czasu - mówi Paweł KOWALSKI. - Widać, że w końcu klub sportowy z Polkowic jest zarządzany sprawnie i profesjonalnie, próbuje zbudować strategię działania na dłuższy czas. W tym ujęciu liczę na całkowite odpolitycznienie klubu oraz rezygnację z wynagradzania jednego z członków zarządu będącego przedstawicielem Burmistrza Polkowic. Pobieranie w tym przypadku przez taką osobę trzeciego już uposażenia i to finansowanego ze środków publicznych uważam nie tylko za nieetyczne, ale i nieprzyzwoite. Ale to temat na oddzielną rozmowę...
Można pokusić się o stwierdzenie, że klub zaczyna działać zgodnie z nowoczesnymi standardami i dodajmy, że robione to jest przy niewielkim wkładzie personalnym w klubie. Nie najlepiej o profesjonalizmie i mocnej organizacji klubu świadczą fakty ( akurat może tego Paweł Kowalski nie wiedzieć - przyp.red.) kiedy to prezes klubu prywatnym samochodem odwozi sędziów na lotnisko w Berlinie bo np. wynajęcie na koszt klubu innego transportu rodziłoby wielkie problemy z rozliczeniem takiej usługi... Mimo tego są sukcesy sportowe, zainteresowanie kibiców i nowi sponsorzy. Zgodnie z sugestiami Pawła Kowalskiego z sesji budżetowej - została dodatkowo utworzona klasa sportowa o profilu koszykarskim, a działania związane z utworzeniem męskiej sekcji koszykówki ( nikt nie wie w jakim celu ? 3 liga? ) dobiegają podobno końca.
- W tym wszystkim brakuje zaangażowania Burmistrza, wsparcia promocyjnego ze strony gminy. Mam tutaj na myśli prawdziwą promocję, a nie będące improwizacją działania public relations ze strony wydziału promocji i komunikacji społecznej Burmistrza Polkowic w postaci wydawania setek tysięcy złotych na umowy z pseudoportalami informacyjnymi znanymi wąskiemu gronu odbiorców, istniejącymi na rynku rok góra dwa, stacji radiowych kompletnie niszowych czy lokalnych stacji telewizyjnych odwiedzających Polkowice tylko dlatego , że im się płaci... Nie potrafię jednocześnie zrozumieć, dlaczego przy tak znacznym finansowaniu sportu zawodowego gmina nie była w stanie zorganizować w latach 2019-2022 ani jednego śniadania biznesowego, konferencji czy seminarium sportowo-biznesowego lub innego wydarzenia w celu pozyskania sponsora lub uzyskania wymiernych korzyści z promocji poprzez sport ? - bulwersuje się Paweł KOWALSKI, wiceprzewodniczący rady Miejskiej Polkowic.
I dodaje: - W świetle wydatkowanych z budżetu gminy milionów na sport zawodowy niezbędne jest przyjęcie roli koordynatora lub inicjatora wszystkich tych okołosportowych przedsięwzięć. Warto wzmocnić relacje pomiędzy klubem a na przykład nowo powstałą klasą sportową. Wysiłki te powinny być skierowane na połączenie sfery sportu z samorządem i biznesem, aby stworzyć ofertę turystyki sportowej związanej z wydarzeniami sportowymi. W tym ujęciu każdy rozgrywany mecz koszykówki jest produktem turystyki sportowej i warto dołożyć starań, aby stał się za każdym razem również świętem sportowym dla całego Zagłębia Miedziowego. Mówiąc o turystyce sportowej warto mieć także na uwadze posiadaną infrastrukturę sportową i zaplecze zdrowotno-rekreacyjne umożliwiające utworzenie bazy pobytowo – sportowej w Polkowicach.
Czy Paweł KOWALSKI nie ukrywający swoich aspiracji do zasiadania w fotelu burmistrza Polkowic rzeczywiście chce reformować polkowicki sport a zwłaszcza koszykówkę w kierunku profesjonalnego produktu będącego promocją POLKOWIC ? Czasy Dariusza MIŁKA szefa CCC to już historia a tylko wtedy polkowicki basket był naprawdę profesjonalnym produktem. Te czasy już nie wrócą... Umowa z KGHM Polska Miedź owszem jest ale wbrew przypuszczeniom nie są to gigantyczne wsparcie dla KGHM BC Polkowice. Polkowicki Ratusz -co sam przyznaje Kowalski - nie będzie studnią bez dna i nie będzie wpompowywał 10-12 milionów złotych w dyscyplinę sportu , która tak naprawdę odnosi sukcesy w obiekcie warunkowo dopuszczonym do rozgrywek europejskich. A granie meczów Euroligi w Lubinie w hali RCS byłoby totalnym absurdem.
Tworzenie profesjonalnego produktu w dyscyplinie sportowej, która tak naprawdę jest sportem drugiego, gorszego sortu to zadanie mocno skomplikowane i wymagające wielkich nakładów. Ale skoro Paweł KOWALSKI bywa na meczach koszykówki bo bywa to pewnie ma pomysł by polkowicki basket stał się daniem firmowym Polkowic i całego Zagłębia Miedziowego... I za to warto trzymać kciuki!