Koszykarki KGHM BC Polkowice przegrały z najsłabszym zespołem Euroligi
POLKOWICE. Koszykarki KGHM BC Polkowice przegrały na wyjeździe z ostatnim zespołem w Eurolidze- Serco UNI Gyor 80:91 w meczu 12. kolejki grupy B Euroligi. To szósta porażka wicemistrzyń Polski w tych rozgrywkach. Porażka może sprawić, że drużyna z Polkowic nie wyjdzie z grupy Euroligi ! Po też porażce polkowiczanki spadły na 6.miejsce w grupie. Aby myślećo awansie do 1/4 Euroligi KGHM BC musi wygrać dwaostatnie mecze grupowe: u siebie z Perfumerias Avenida i na wyjeździe z Villeneuve.
Chociaż Serco grało we własnej hali, to faworytem środowego meczu były wicemistrzynie Polski. Węgierki po 11 kolejkach miały tylko jedną wygraną na koncie i praktycznie zero szans na awans do play off, a BC zajmował z sześcioma zwycięstwami czwarte miejsce w grupie.
Pierwszy mecz obu ekip w Polkowicach kosztował trenera Karola Kowalewskiego sporo nerwów, bo jego podopieczne potrzebowały dogrywki, aby zwyciężyć. W Gyor nerwowo na ławce trenerskiej było praktycznie od początku, bo nie minęło pięć minut, a szkoleniowiec poprosił o przerwę. Jego zespół zawodził w ataku, przegrywał 4:13, ale zawodził też w defensywie.
Przekazane wskazówki nic nie pomogły i w kolejnych minutach nadal na boisku dominowały Węgierki. BC się przełamał dopiero, kiedy przegrywał 4:18. Prawdziwy pościg wicemistrzyń Polski za rywalkami rozpoczął się jednak dopiero w drugiej kwarcie. Po niespełna czterech minutach było 32:22 dla gospodyń, ale kolejny fragment BC wygrał 9:2 i miał rywalki na wyciągnięcie ręki.
Przy stanie 39:34 z dystansu trafiła Brittney Sykes, polkowiczanki traciły już tylko dwa oczka i wydawało się, że przejmują kontrolę nad spotkaniem. Końcówka drugiej kwarty należała jednak ponownie do Serco i w połowie meczu BC tracił 10 punktów (41:51).
Przez pierwsze pięć minut trzeciej kwarty podopieczne Kowalewskiego zdobyły tylko sześć punktów, a pozwoliły rywalkom na rzucenie 11 i zrobiło się 62:47. Opiekun polskiego zespołu poprosił o czas. Zaraz po wznowieniu gry trafiła Dragana Stankovic, ale nie był to sygnał do pogoni za Węgierkami. Polkowiczanki w dalszym ciągu były nieskuteczne, a do tego popełniały proste błędy i Serco budował przewagę. Na cztery minuty przed końcem kwarty było już 67:49.
W kolejnym fragmencie tej odsłony wicemistrzynie Polski zdobyły 10 punktów z rzędu (67:59) i teraz nerwowo zrobiło się na ławce gospodyń. Trener Laszlo Cziczas poprosił o przerwę i reprymenda poskutkowała, bo jego drużyna ostatnie 90 sekund wygrały 4:0.
Polski zespół musiał w czwartej kwarcie odrobić 13 punktów (59:71). W ofensywie radził sobie lepiej niż wcześniej, ale przeciwniczki nie zwalniały i ich przewaga nie malała. Przy stanie 79:64 z dystansu przymierzyła niesamowita Bridget Carleton (41 punktów, sześć zbiórek) i BC tracił już 18 „oczek”. W tym momencie praktycznie losy spotkania były rozstrzygnięte. Wicemistrzynie Polski starały się grać szybko, ale na każdy skuteczny atak Serco odpowiadało tym samym i różnica punktowa się utrzymywała.
Dopiero w końcówce udało się polkowiczankom odrobić część strat, ale meczu już się nie udało uratować. BC przegrał 80:91 i jest to szósta porażka w Eurolidze w tym sezonie. W następnej kolejce wicemistrzynie Polski zmierzą się we własnej hali z Perfumerias Avenida z Hiszpanii.
Serco UNI Gyor - KGHM BC Polkowice 91:80 (26:15, 25:26, 21:18, 19:21)
Serco UNI Gyor: Bridget Carleton 41, Cyesha Goree 12, Reka Dombai 9, Debora Dubei 8, Kristine Anigwe 7, Destiny Slocum 5, Dora Ruff-Nagy 5, Boglarka Bach 2, Agnes Torok 2;
KGHM BC Polkowice: Zala Friskovec 18, Brittney Sykes 13, Stephanie Mavunga 12, Weronika Gajda 12, Dragana Stankovic 8, Klaudia Gertchen 8, Brianna Fraser 6, Julia Piestrzyńska 2, Emilia Kośla 1, Nika Baric 0.