Górnik się nie poddaje. I szuka zawodników
POLKOWICE. 34-letni Bartosz RYMANIAK i 19-letni Sean KANU to zawodnicy, którzy mają dać Górnikowi Polkowice piłkarską jakość, która jest potrzebna do...ratowania się przed spadkiem z 3 ligi. Tak, tak to nie żart. Jeszcze 3 miesiące temu obowiązywało w piłkarskich Polkowicach hasło "awans albo śmierć". Śmierci nikomu nie życzymy natomiast miejsce w strefie spadkowej jest faktem. Ostatnia wstydliwa porażka w Legnicy z rezerwami Miedzi 2:6 skloniła kierownictwo klubu do szukania wartościowych zawodników.
Bartosz RYMANIAK to piłkarz doskonale znany kibicom nie tyko w Polsce ale w Zagłębiu Miedziowym bo ładnych kilka lat grał w Zagłębiu Lubin. Ostatnie trzy sezony Rymaniak spędził na zapleczu ekstraklasy. Najpierw jako gracz Górnika Łęczna a potem Arki Gdynia. Z tym ostatnim klubem rozstał się 30 czerwca by wrócić do Legnicy gdzie mieszka na stałe.
Czy myślał o piłkarskiej emeryturze ? Być może chociaż chodził za nim LegSad Kościelec a magnesem miała być gwiazda okręgówki Łukasz SIERPINA. Okazuje się jednak, że Rymaniak uznał, że zagranie w Górniku Polkowice to może być wyzwanie, którego mu brakuje. Mniej więcej tak samo jak jedenastce Górnika doświadczonego zawodnika, który potrafi zapanować nad radosną twórczością w defensywie.
W Polkowicach trenuje takze 19-latek Sean KANY. To syn słynnego Nwankwo Kanu, piłkarza Arsenalu Londyn i Ajaxu i zdobywca medalu olimpijskiego z reprezentacją Nigerii. Kanu-senior dwa miesiące temu odwiedził Polkowice na zaproszenie prezesa Górnika Piotra PALASZEWSKIEGO, z którym łączy go nie tylko znajomość ale i wspólne plany biznesowe. Pozostałością po wizycie jest właśnie Sean KANY, który poszedł w piłkarskie ślady ojca i skończył właśnie piłkarską akademię Watford .
Górnik Polkowice parafował już kontrakt z zawodnikiem, a aktualnie dopinane są formalności związane z legalizacją pobytu Anglika w Polsce. Sprawa mocno skomplikowana po brexicie ale wszystko zmierza do pomyślnego finału...
Czy ewentualnie oba zawodnicy dadzą drużynie taką jakość aby jesienią zdobyć tyle punktów aby zima w piłkarskich Polkowicach była w miarę spokojną?