Trwa polkowicki koszmar
POLKOWICE. Trwa koszmar polkowickiego basketu. Polkowiczanki przegrały 7(!) mecz z rzędu i jak tak dalej pójdzie to nie tylko marzenie o mistrzostwie ale nawet walkę o miejsca 1-8 trzeba będzie odłożyć na kolejny sezon... Polkowiczanki popełniły zbyt wiele błędów by myśleć o zwycięstwie w meczu z Basketem 90 Gdynia. W drużynie przyjezdnych kapitalną partię rozegrała Renee Montgomery, która zdobyła dla swojego zespołu aż 37 punktów. Polkowiczanki przegrały 76:93.
Do pierwszego meczu po przerwie spowodowanej pojedynkami reprezentacyjnymi zespół CCC przystąpił z wielką determinacją, by zakończyć fatalną serię sześciu porażek z rzędu. Od pierwszych minut polkowiczanki grały bardzo ambitnie. Rywalki jednak także spisywały się dobrze i od samego początku stawiały gospodyniom twarde warunki. Prowadzenie często przechodziło z rąk do rąk i wynosiło maksymalnie trzy „oczka”. Po pierwszej kwarcie podopieczne trenera Stefan Svitka prowadziły 20:18.
Druga kwarta to kontynuacja ostrej walki kosz za kosz. Polkowiczanki miały problem na rozegraniu. Defensywa też nie funkcjonowała najlepiej. W połowie drugiej kwarty zaczęła się zarysowywać coraz wyższa przewaga gdynianek, które głównie za sprawą doskonałej dyspozycji rzutowej Renee Montgomery dwie minuty przed przerwą prowadziły już 12 punktami. W końcówce polkowiczankom udało się zmniejszyć straty o siedem punktów i po 20 minutach traciły do rywalek pięć „oczek”. Elementem decydującym o prowadzeniu gdynianek były przede wszystkim rzuty trzypunktowe. Sama Montgomery trafiła czterokrotnie, a całą drużyna z Wybrzeża przedziurawiła polkowicki kosz zza linii 675 cm siedem razy na 11 prób. Także w rzutach za dwa polkowiczanki były gorsze. Niższa skuteczność spowodowała, że przewaga w walce pod tablicami – 18:11 na niewiele się zdała.
Podstawowym zadaniem na drugą połowę dla CCC było ograniczenie swobody poczynań Montgomery. Niestety w początkowych fragmentach trzeciej kwarty to się nie udawało. Amerykanka bez większych problemów znajdowała czyste pozycje rzutowe. Na szczęście dla naszych dziewczyn ta nie trafiała za każdym razem. Problemy w defensywie to nie wszystko z czym musiały radzić sobie polkowiczanki. Szwankował także atak i po czterech minutach gry w trzeciej kwarcie na tablicy świetlnej w polkowickiej hali widniał wynik 49:62. W tym momencie trener Svitek wziął czas. Niestety na niewiele się to zdało, bo po wznowieniu gry Montgomery nadal robiła co chciała. Punktowała praktycznie z każdej pozycji. Po 30 minutach Amerykanka miała na koncie 9 trafionych rzutów za trzy. W sumie na jej koncie zapisano aż 37 punktów! Nic dziwnego, że polkowiczanki przegrywały 63:79 i stało się jasne, że powalczyć o zwycięstwo będzie bardzo trudno. Początkowe fragmenty ostatniej odsłony meczu rozwiały wszelkie wątpliwości polkowiczanek co do tego, który zespół jest lepszy. Wygrany przez gdynianki fragment 7:0 praktycznie rozstrzygnął losy meczu, który ostatecznie CCC przegrało 76:93.
CCC Polkowice- Basket 90 Gdynia 76:93 (20:18, 26:33, 17:28, 13:14)
CCC: Harrison 21, Rezan 10, Ortiz 10, V. Musina 9, R. Musina 9, Idziorek 7, Gala 5, Urbaniak 5, Leciejewska 0.