M. Wolan: wiosna dla Stali będzie trudniejsza!
CHOCIANÓW. Piłkarze Stali Chocianów są beniaminkiem 4 ligi. W jesiennej rundzie w rozgrywkach spisali się znakomicie zajmując czwarte miejsce. Rozbudzili tym samym apetyty kibiców w Chocianowie, którzy pamiętają lata świetności Stali, kiedy grała w centralnej 3 lidze. Trener zespołu Mirosław WOLAN tonuje optymistyczne nastroje mówiąc, że runda wiosenna dla jego drużyny będzie o niebo trudniejsza niż jesień...
Czy jest pan zadowolony z rundy jesiennej?
- Oczywiście, że jestem ja, piłkarze, zarząd klubu i kibice - jesteśmy zadowoleni. Nie zakładaliśmy ani dorobku 29 punktów, ani tak wysokiej lokaty na półmetku ligi.
Ten dorobek mógłby być większy?
- Na pewno. Szkoda punktów w meczach ze Spartą Grębocice i u siebie z Piastem Wykroty czy chociażby z Orkanem Szczedrzykowice. W tym ostatnim meczu graliśmy z przewaga zawodnika, mogliśmy zagrać po swojemu a jednak podeszliśmy za wysoko na rywala i zostaliśmy skarceni. Powiem szczerze, że przed ligą zakładałem zdobycie 20 punktów. Wiedziałem, że musimy zmienić styl naszej gry, bo jednak jest różnica w poziomie między klasę okręgową a ligą czwartą. Chciałbym zwrócić uwagę, że Stal jest drugą drużyną pod względem liczby straconych bramek. Mieliśmy trudne mecze na wyjazdach a cieszyć musi tylko sześć straconych goli właśnie podczas meczów wyjazdowych.
Czy to był pana pomysł na 4 ligę - budowanie zespołu od tyłu?
- Na pewno coś w tym jest chociaż nikt nigdzie nie mógł na zarzucić, ze nastawialiśmy się na "obronę Częstochowy". Wychodząc z założenia, że siła defensywy opiera się na bardzo dobrym bramkarzu - sięgnęliśmy po Czarneckiego. A reszta to granie w myśl zasady wszyscy atakują i wszyscy odpowiadają za obronę . U mnie boczni defensorzy bardzo często włączali się do akcji ofensywnych a z kolei flankowi ofensywni gracze wspierali boki obrony jeżeli rywal przechodził do ataku.
Jeszcze w okręgówce znakiem rozpoznawczym Stali- wg.wielu trenerów innych zespołów- była twarda gra na pograniczy faulu...
- Na pewno nie byliśmy i nie jesteśmy drużyną grającą brutalnie. Owszem gramy twardo, nie odstawiamy nogi, ale wszystko w granicach przepisów gry. My gramy w futbol a nie w szachy.
Przed inauguracją 4 ligi dokonaliście zmian kadrowych. Jest pan zadowolony z nowych zawodników?
- Przed sezonem szukałem młodych zawodników. Średnia wieku Stali to 23 lata i z tego chyba każdy potrafi z tego faktu wyciągnąć wnioski. Chciałbym przede wszystkim podziękować Akademii Piłkarskiej Zagłębia za to, że umożliwili granie u nas takim zawodnikom jak Kozak, Sałata , którzy prezentując spore umiejętności potrafili się wkomponować w zespół. Nie jestem zwolennikiem statystyk, ale w naszej drużynie trwa taki nieoficjalny pojedynek na zdobywców goli i asystentów. W grupie strzelców młodzieżowcy prowadzą 14:10 a w asystach 15:9. O czymś to świadczy.
Jaki jest poziom 4 ligi?
- Mogę się oczywiście wypowiadać na temat grupy legnicko-jeleniogórskiej. Poziom jest zróżnicowany. Inaczej się gra z taki zespołami jak rezerwy Zagłębia czy Chrobrego i kilkoma innymi drużynami. Inaczej z drużynami, które w tej chwili zajmują miejsca w dolnej części tabeli.Jedno wiem - każdy mecz to osobny rozdział 4 ligi i każdego rywala trzeba poważnie traktować i nie doliczać sobie punktów przed pierwszym gwizdkiem.
Jaki cel macie na wiosnę - podobno burmistrzowi marzy się 3 liga...
- Jedno jest pewne: Zagłębie II jest poza zasięgiem wszystkich drużyn. O drugie miejsce można powalczyć, bo akurat nie uważam aby Orkan był poza naszym zasięgiem czy Apis. Ale nie zapominajmy, że nasza przewaga np. nad strefą spadkowa też nie jest jakaś astronomiczna. Wiosna dla beniaminka zawsze jest trudniejsza niż runda jesienna. Rywale mają na nas baczenie. Będzie ciężko, ale skoro planowałem zdobycie 20 pkt na jesień i tyle samo na wiosnę, to póki co mamy już "zdobytych" 9 punktów wiosennych więc nie jest źle. Reszta w nogach zawodników. Nie ukrywam, że chcielibyśmy spełnić marzenie burmistrza Skibickiego, o właśnie za jego kadencji rozpoczęto modernizację mocno podupadłego stadionu, a wyremontowanego budynku klubowego zazdrości nam wiele klubów.
Cele wiosenne czyli walka o miejsce na podium sprawią iż zimą szykują się wzmocnienia?
- Czeka nas raczej stabilizacja składu i doskonale elementów, które szwankowały jesienią. Mamy fajny klimat w zespole i to też stanowi naszą siłę. Stal to nie jest ligowa armia najemników. Mamy kilka grup młodzieżowych i ci nasi juniorzy zobaczyli , że w maleńkim Chocianowie tez może być dobra ligowa drużyna. To ich mobilizuje do pracy, do frekwencji na treningach więc dlaczego nie dać im szansy podczas zimowych przygotowań? Oczywiście nie można wykluczyć, ze trafi do nas ktoś z "nazwiskiem", ale będzie musiał pokazać, że jest lepszy od miejscowych. No i jako trener dmucham na zimne, bo kilku zawodników naprawdę jesienią znakomicie się wypromowało i boję się aby nie dostali ofert z wyższych lig.
Kiedy rozpoczynacie przygotowania do rundy wiosennej?
- W styczniu. Wbrew pozorom mamy znakomite warunki w Chocianowie. Nowoczesna, funkcjonalna hala sportowa z siłownią, wokół piękne lasy z pięknymi trasami biegowymi.Dopinamy sparingi praktycznie zostały nam jeszcze dwa wolne terminy. Praca.praca, praca a wiosną zobaczymy efekty.
Dziękuję za rozmowę.