Jest drużyna i mają w ataku... Śmietanę!
POLKOWICE. Nie przebrzmiały jeszcze echa weekendowego Turnieju Mikołajkowego - już 30 edycji - turnieju, który jest najpoważniejszym sprawdzianem dla piłkarskiego narybku w naszym regionie. W hali Zespołu Szkół Integracyjnych zaprezentowały się 22 polskie drużyny plus Czesi i Ukraińcy. I okazało się, że z piłkarskim narybkiem znakomicie pracują nie tylko ligowi potentaci tacy jak Zagłębie czy Miedź. Triumfatorami zostali młodzi piłkarze KS Polkowice. W Polkowicach odradza się powolutku piłka nożna. Co prawda pierwszy zespół walczy zaledwie w 3 lidze, ale potężnie rozwinięte szkolenie dzieci już przynosi efekty.
Dla wielu kibiców sukces KS Polkowice jest wielką sensacją XXX Turnieju Mikołajkowego, podobnie jak udział Junaka Drohobycz w finale. Ale ci, którzy mecze oglądali, nie mieli wątpliwości. Wygrana Polkowic to efekt mozolnej pracy ludzi trenujących młodzież w KS Polkowice i... władz miasta nie skąpiących grosza na szkolenie dzieci w klubie. Nic dziwnego, że było nie tylko zwycięstwo drużynowe, ale i laury indywidualne.
Marcel Śmietana zawodnik KS Polkowice został najskuteczniejszym strzelcem w drużynie młodzików KS Polkowice.
Jak długo grasz w tej drużynie?
- 16 listopada minął właśnie rok. Przedtem grałem w Radwanicach i w Łago w Łagoszowie. Generalnie w piłkę nożna gram już jakieś sześć lat. Jestem typowym napastnikiem.
Ile na tym turnieju strzeliłeś goli rywalom?
- Nie liczyłem, ale chyba osiem lub dziewięć. Chciałbym zdobyć na tym turnieju tytuł Najlepszego Strzelca, oby się spełniło to marzenie.
Macie tylko stratę dwóch bramek na tym turnieju i gracie w finale. Czemu zawdzięczacie ten wynik?
- Sukces chyba tkwi w spokoju w naszej drużynie. Nawet jak tracimy bramki czy przegrywamy, to nigdy nie ponoszą nas nerwy. Gramy cały czas spokojnie i bez przeszkód kontynuujemy dobrą technicznie grę.
Taki poziom gry zapewniają twojej drużynie częste treningi - cztery razy w tygodniu. Mecze traktujecie jeszcze jako zabawę czy też grę z ostrą rywalizacją?
- Trener zawsze mówi nam, że mecze dla nas to ma być jeszcze zabawa. Dopiero w wieku seniorskim to powinno być bardzo na poważnie. Mamy się teraz bawić piłką. I tak robimy, nie przejmujemy się zbytnio rozgrywkami.
Masz talent, tu na parkiecie w hali dobrze się spisujesz. Jakie masz marzenia ?
- Staram się teraz rozwijać i na pewno na razie będzie to w Polkowicach. Cały czas pracuję nad sobą. Chciałbym trafić do dobrej drużyny w Extraklasie. Teraz skupiony jestem na treningach i będę się starać się, żeby zainteresował się mną dobry klub. Tak jak to się stało w przypadku Krzyśka Drzyzgi.
Dziękuję za wywiad i mam nadzieję, że następny zrobię z tobą jako z najlepszym napastnikiem w Polsce.
- Też mam taką nadzieję.