Nie pękły przed koszykarskim gwiazdozbiorem (FOTO)
POLKOWICE. Koszykarki CCC, podopieczne trenera Marosa Kovacika, w pierwszym meczu w Nowym Roku pokazały charakter i solidną koszykówkę. Były trudnym rywalem dla mistrzyń Euroligi z Jekaterynburga. Ostatecznie potentat z Rosji wygrał 77:64, a o końcowym sukcesie zadecydowała ostatnia kwarta. - To taka optymistyczna porażka - oceniła mecz Valeria Musina. - Grałyśmy z odpowiednikiem piłkarskiej Barcelony i grałyśmy jak równy z równym. Jedynie czego nam brakowało to w wielu sytuacjach pewności siebie. No i brakowało Raisy, która ma kontuzję stopy. W końcówce meczu brakowało jej celnych rzutów. Ale ważne, że w końcu mamy "1" na światowym poziomie. Osobiście z optymizmem patrzę na rundę rewanżowa w Eurolidze.
Pierwsza kwarta upłynęła pod dyktando faworyta spotkania, goście z Rosji utrzymywały kilkupunktową przewagę. Gospodynie próbowały dotrzymać kroku przyjezdnym lecz po dziesięciu minutach UMMC prowadził 27:20. Początek drugiej kwarty miał podobny przebieg do poprzedniej. Rosjanki utrzymywały swoją przewagę, lecz bliżej końca polkowiczanki zaczęły odrabiać straty. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy różnica wynosiła pięć „oczek”. Minutę przed końcem drugiej kwarty dzięki celnemu rzutowi w wykonaniu Eweliny Gali na tablicy wyników pojawił się remis po 37. Podopiecznym Olafa Lange udało się zakończyć pierwszą połowę dwupunktowym prowadzeniem. Najskuteczniejszą zawodniczką w drużynie CCC była Valeria Musina zaś w drużynie gości Brittney Griner, która dla swojego zespołu w pierwszej połowie rzuciła 14 punktów.
- To przyjemność grać z najlepszą drużyną w europejskim baskecie i powiem szczerze, że przebieg meczu pokazał, że przedwczesne jest przekreślania naszych szans w tym sezonie - powiedziała Marta Urbaniak. - To był nasz najlepszy mecz w Eurolidze. O porażce zadecydował brak sił w ostatniej kwarcie. Wcześniej dobrze się broniłyśmy, dobrze atakowałyśmy. Mieliśmy pomysł na grę i to nam wychodziło póki były siły. W ostatniej kwarcie największy problem miałyśmy z przerwaniem akcji rywalek po obwodzie. Jestem pewna, że mecze w Eurolidze zaprocentują w polskiej lidze. Teraz bierzemy się do dalszej pracy by wygrać w Sosnowcu, z Gorzowem, spróbować powalczyć o wygrane w Eurolidze.
W drugiej połowie celnym rzutem popisała się Mariona Ortiz wyrównując spotkanie po 41. Na odpowiedź ze strony mistrzyń nie trzeba było długo czekać, bo trójkę zaliczyła Toliver. Swoje punkty dołożyła również Valeriya i ponownie był remis. Pod koniec trzeciej kwarty przyjezdne uzyskały pięciopunktową przewagę i do końca spotkania kontrolowały przebieg gry. Choć koszykarki CCC przegrały na własnym parkiecie 64:77 to po raz pierwszy pokazały, że potrafią wyjść na parkiet z zamiarem pokazania pięknej koszykówki i walecznego stylu gry.
CCC Polkowice – UMMC Jekaterynburg 64:77(20:27, 19:14, 12:15, 13:21)
CCC: V. Musina 14, Faulkner 14, Ortiz 13, Rezan 10, Leciejewska 6, Gala 5, Harrison 2, Urbaniak 0.
UMMC: Griner 21, Taurasi 20, Toliver 13, Meesseman 9, Baric 6, Lyttle 4, Torrens 4, Belyakova 0, Nolan 0, Vieru 0, Cherepanova 0, Petrakova 0.
Fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/05_01_17_ccc_polowice_jokaterynburg_fot_BSlepecka{/gallery}