Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

CCC Sprandi Polkowice wygrywa jazdę drużynową

Drużyna CCC Sprandi Polkowice zwyciężyła w jeździe drużynowej na czas, etapie 1b włoskiego wyścigu Settimana Internazionale Coppi e Bartali. Polkowicka ekipa pokonała m.in. jedną z najlepszych ekip na świecie, brytyjski Team Sky.

CCC Sprandi Polkowice wygrywa jazdę drużynową

- Zwycięski zespół pojechał idealną drużynówkę. Kolarze dawali perfekcyjne, równe zmiany, cały czas utrzymując bardzo wysokie tempo. Praktycznie nie miał słabego punktu, czy też momentu – powiedział po etapie dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice, Piotr Wadecki.

- Przy wyborze „czwórek” kierowaliśmy się tym, kto miał już okazję ścigać się lub więcej trenować w tym roku na rowerze czasowym, czy też w jeździe drużynowej. Ci, którzy byli bardziej obyci z jazdą na czas w tym sezonie pojechali w zespole A i jak się okazało, była to dobra strategia. Biorąc pod uwagę fakt, że Jonas Koch dołączył do nas dopiero kilka tygodni temu, a Alan Banaszek i Frantisek Sisr odbyli zaledwie jeden trening na rowerze czasowym, z wyniku drugiej „czwórki” też jesteśmy być bardzo zadowoleni. Na porannym etapie byliśmy jedną z ekip, która prowadziła pogoń peletonu i chciała skasować ucieczkę. Niestety dojechała ona do mety z przewagą 19 sekund i przez to po tym zwycięstwie nie objęliśmy prowadzenia w generalce. Będziemy jednak walczyć o koszulkę. Już przed wyścigiem wytypowaliśmy na lidera Jana Tratnika i po tych dwóch pół-etapach ma sporą na to szansę - dodaje Wadecki.

Jazda drużynowa, podobnie jak w poprzednich latach, miała nietypową formułę, gdyż drużyny zostały podzielone na dwa składy. Jako, że ekipa CCC Sprandi Polkowice startuje we włoskiej imprezie w 8-osobowym zestawieniu mogła wystawić dwie „czwórki”. W jednej jechali Alan Banaszek, Frantisek Sisr, Jonas Koch i Nikolay Mihaylov, a w drugiej Marcin Białobłocki, Adrian Kurek, Jan Tratnik i Branislau Samoilau.

Pierwsza z nich, po przejechaniu przez linie mety, mogła się pochwalić najlepszy wówczas rezultatem – 15:20. Później spadła na 7.pozycję, ale godzinę później ich koledzy z zespołu odzyskali prowadzenie, uzyskując 14:57. Po nich na „kresce” zameldowała się jedna z najlepszych ekip na świecie i najgroźniejszy rywal „pomarańczowych”, Team Sky i ich rezultat był o dwie sekundy gorszy. Pozostałe drużyny nie zbliżyły się już do czasu polkowickiej ekipy i ta mogła świętować zwycięstwo.

Po tym triumfie na 3.miejsce w klasyfikacji generalnej awansował Adrian Kurek, którego wyprzedza tylko 2.kolarz porannego etapu i reprezentant 3.najszybciej ekipy, Direct Energie, Lilian Calmejane. Drugi jest sprinter z Team Sky, Elia Viviani. Tuż za Polakiem, z tym samym czasem, plasuje się Jan Tratnik.

Powiązane wpisy