Kros zakończył zawody jeździeckie (FOTO)
JAROSZÓWKA. KROS czyli próba terenowa dla wielu sympatyków Wszechstronnego Konkursu Konia Wierzchowego uznawana jest za swojego rodzaju "wisienkę na torcie". Nie inaczej było podczas niedzielnego krosu w Jaroszówce. Próba terenowa kończy trzydniowe zmagania najlepszych w Polsce jeźdźców i koni. Kros był szczególnie ciężki, bo pogoda w tym roku była wyjątkowa nie sprzyjająca zawodom konnym. Tor krosu był błotnisty, nasiąknięty wodą. Ale jeźdźcy i konie radziły sobie znakomicie podczas tej widowiskowej konkurencji...
Próba terenowa polega na pokonaniu trasy z przeszkodami czyli tak zwanego krosu. Długość trasy, liczba przeszkód oraz tempo pokonywania trasy różnią się skalą trudności, czyli uzależnione są od klasy konkursu. Próba ta ma na celu sprawdzenie szybkości, wytrzymałości i możliwości skokowych konia. W takim samym stopniu wymaga precyzji i świadczy o odwadze zarówno jeźdźca jak i konia. Dodatkowo uzyskany w tej próbie wynik wskazuje na wiedzę zawodnika o możliwościach swojego konia. Na trasie krosu przeszkody terenowe mogą występować pojedynczo, mogą być złożone z kilku członów w techniczne kombinacje lub być przeszkodami z alternatywami.
Te ostatnie mają przynajmniej dwie możliwości ich pokonania: pierwszą trudniejszą ale wymagającą mniej czasu na pokonanie oraz drugą łatwiejszą, ale zabierającą więcej czasu. Sędziowie oceniają błędy na każdej przeszkodzie w następujący sposób: pierwsza odmowa skoku 20 punktów karnych, druga odmowa 40 punktów karnych , trzecia odmowa powoduje eliminację. Każdy upadek zarówno jeźdźca jak i konia, związany z pokonywaniem przeszkody powoduje eliminację. Przekroczenie normy czasu za każdą rozpoczętą sekundę nakłada na zawodnika 0,4 punktu karnego.
{gallery}galeria/sport/17-04-16-wkkw-fot-zbigniew-jakubowski{/gallery}