Zakopali "topór wojenny" i skupią się na szkoleniu piłkarskiego narybku

Pierwotnie nominacja Adama Michalik na sternika legnickiej piłki wydawała się być dość kontrowersyjna. Młody człowiek, który co prawda doskonale poznał środowisko piłkarskie, dzięki tworzeniu programu telewizyjnego Piłkarskie Niższe Ligi, jednak wciąż pozostawał bez doświadczenie na tak prominentnym stanowisku. Otrzymał wielki kredyt zaufania od prezesa Andrzeja PADEWSKIEGO i bardzo szybko zaczął go spłacać. Doskonale widać to przede wszystkim przy współpracy z samorządowcami… i rozwiązywaniem problemów, które bolą włodarzy ale z racji politycznych ciężko samemu wziął to na swoje barki.

Wszyscy doskonale pamiętamy, o tym jak przez wiele lat wyglądała sytuacja w Przemkowie, gdzie walka na noże toczyła się pomiędzy Zametem a Hutą. Pokerowa zagrywka doprowadziła do połączenia obu klubów i dała szansę burmistrzowi Jerzemu SZCZUPAKOWI na drastyczne zwiększenie nakładów na sport. W końcu odbywa się to bez kłótni dlaczego tym, a nie tamtym… Remont szatni, ponad 150 tysięcy złotych na Zamet to coś, co może robić wrażenie i pozwoli myśleć, że przemkowski klub znów pojawi się na szczytach lokalnej piłki.

Od kilku miesięcy Michalik wziął sobie za cel usprawnienie współpracy czołowych klubów w Gminie Prochowice. Nie od dziś wiadomo, że kontakty Prochowiczanki z Orkanem od lat odbiegały daleko od ideału… wzajemne oskarżenia, kłótnie w przeszłości były na porządku dziennym i choć z każdym rokiem sytuacja wyglądała coraz lepiej to brakowało przysłowiowej kropki nad i. Jabłkiem niezgody było szkolenie w grupach młodzieżowych. Prochowiczance brakowało środków na tworzenie kolejnych grup, zaś Orkan fikcyjnie lepił grupy młodzieżowe na podstawie zawodników Juventusu Legnica, by spełnić wymogi licencyjne. Również i tutaj Michalik znalazł rozwiązanie…

W czwartek w Prochowickim Ośrodku Kultury i Sportu odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyła burmistrz Alicja SIELICKA a także przedstawiciele POKiS-u, Prochowiczanki i Orkana. Na nim dyrektor podokręgu Legnica przedstawił konkretny plan działania, dzięki któremu trenerzy ze stolicy gminy będą prowadzili szkolenie nie tylko w Prochowicach, ale także w… Szczedrzykowicach. Wyremontowany obiekt Orkana ma być magnesem dla dzieci z tamtej części gminy, które raz w tygodniu będą trenowały na własnym boisku. Pozostałe jednostki treningowe będą odbywali w Prochowicach i tak aż do wieku juniora. Po jego zakończeniu to sam zawodnik zadecyduje, do którego klubu w gminie chce odejść.

– Gdy ma się tak konkretnych partnerów, jak na tym spotkaniu to tematy szybko posuwa się do przodu. Cieszę się przede wszystkim z tego, że wszyscy byliśmy zgodni w tym, że chcemy iść w kierunku jednego mocnego ośrodka szkolącego w gminie Prochowice. Wierzę, że w perspektywie kilku lat pozwoli to wrócić do stanu, w którym o sile Prochowiczanki stanowili zawodnicy wywodzący się z tego terenu. Powiem więcej. Widząc zaangażowanie obu klubów oraz bardzo pozytywne nastawienie pani Burmistrz do tematu, jestem pewny, że wspólnie doprowadzimy do sytuacji, w której Gmina Prochowice dochowa się piłkarskich talentów, które wypłyną na szerokie wody – podsumowuje Adam Michalik.

Biorąc pod uwagę osoby, które zaangażowały się w ten projekt to można być niemal pewnym, że Prochowice wkrótce będą wymieniane pod kątem szkolenia na jednej linii m.in. z Kunicami i Złotoryją, które bardzo mocno postawiły piłkarski narybek kilka lat temu… wiedząc jednak, że burmistrz Sielicka jeszcze chętniej wspiera takie inicjatywy, niż włodarze tamtych samorządów to kto wie być może w perspektywie kilku lat Prochowice  będą wzorem dla piłkarskich  Kunic ,Złotoryi a także Dzierżoniowa…