Orzeł "wybielił" Czarnych (FOTO)
ROKITKI. Przed dzisiejszymi spotkaniami Fenix Pielgrzymka był na najniższym stopniu podium, lecz najpierw po przegranej w Jadwisinie stracił „pudło” na rzecz Nysy Wiadrów, a teraz, po meczu kończącym ósmą serię gier wyprzedził go jeszcze Orzeł Zagrodno, który w Rokitkach rozbił rezerwy Czarnych. Goście podbudowanie efektowną wygraną ze Zjednoczonymi Snowidza poszli za ciosem, aplikując beniaminkowi aż sześć bramek.
Od pierwszych minut spotkanie stało na dobrym poziomie, bo zawodnicy obu drużyn szukali gry krótkimi podaniami, unikając wybić piłki na oślep. Akcje były dynamiczne i przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Orzeł najbliżej pokonania Dominika Migały był po uderzeniu Michała Kaliciaka, które jednak trafiło tylko w słupek. Moment później ten sam zawodnik sprawdził umiejętności golkipera Czarnych oddając strzał z ostrego kąta. Po półgodzinie gry Migała już skapitulował, a strzelcem bramki został Kamil Kroczak, który wykorzystał dobre podanie Damiana Kroczaka i po wyprzedzeniu obrońcy trafił do siatki. Miejscowi przed przerwą mieli dwie okazje by doprowadzić do remisu. Najpierw pozostawionego bez opieki Marcina Krysiaka zatrzymał Marcin Toczek, a moment później bramkarz Orła w świetnym stylu wybronił strzał z powietrza Dawida Kozubskiego.
Po zmianie stron uwydatniła się przewaga gości, którzy w odstępie czterech minut zdobyli dwa gole. Oba na swoje konto zapisał pozyskany latem Daniel Markiewicz, najpierw wykorzystując dośrodkowanie Michała Kaliciaka, a następnie potężnym strzałem finalizując podanie Damiana Kroczaka. Na debiutanckie gole Markiewicza błyskawicznie odpowiedział Natan Sieroń, z bliska pokonując Marcina Toczka. Miejscowi do końcowego gwizdka stworzyli sobie jeszcze jedną okazję by trafić do siatki, lecz tym razem Toczek sparował strzał Sieronia.
Zdecydowanie lepiej w ofensywie radził sobie zespół Orła, który w ostatnim kwadransie wyprowadził jeszcze trzy zabójcze ciosy, posyłając Czarnych na deski. Spory udział przy pierwszym golu miał… Toczek, bo po jego dalekim wykopie jeden z obrońców chciał podać głową do bramkarza, lecz z podania wyszedł… strzał, a piłka padła łupem Michała Kaliciaka, który skierował ją do pustej bramki. Następnie Grzegorz Sokołowski efektowną główką zakończył dośrodkowanie Łukasza Bieleckiego, lecz ostatnie słowo należało do Kaliciaka. Napastnik Orła pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Bartłomieju Bieleckim.
Czarni II Rokitki – Orzeł Zagrodno 1:6 (0:1)
Sieroń 60’ – K. Kroczak 31’, Markiewicz 55’, 59’, Kaliciak 73’, 90’ (k), Sokołowski 78’
Czarni: Migała – Liśkiewicz, Kupiec (65. Gronostal), Wojak, Kozubski, Mokrogulski, Sieroń, Pavlou (45.Nowak), Krysiak, Lizak, Szlapiński
Orzeł: Toczek – Ł. Bielecki, Sokołowski, B. Bielecki, Karasiński, Gut, Paweł Baranowski, K. Kroczak, Markiewicz (60. Piotr Baranowski), D. Kroczak, Kaliciak
{gallery}galeria/sport/09-10-16-Czarni-II-Rokitki-Orzel-Zagrodno-fot-dawid-graczyk{/gallery}