Pendolino z Miłkowic mknie do A-klasy
MIŁKOWICE. W ubiegłym tygodniu przybliżyliśmy sylwetkę walczącej o awans do A-klasy Unii Szklary Górne, natomiast tuż przed ostatnią kolejką mieliśmy okazję porozmawiać z trenerem absolutnej rewelacji „B-undesligi” – Kolejarza Miłkowice. Po siedmiu kolejkach lider grupy V był najlepszym zespołem wszystkich B-klas, legitymując się kompletem punktów i oszałamiającym bilansem bramkowym 73 - 11. Środowisko piłkarskie juz ochrzciło Kolejarza mianem ...Pendolino Miłkowice!
Dla Kolejarza jest to trzeci sezon na najniższym szczeblu, lecz poprzednie lata nie napawały optymizmem. Kiedy zespół spadał z A-klasy, jeszcze jako Czarni Miłkowice, kadra była w rozsypce, a drużyna z trzema punktami w 28 spotkaniach zamknęła tabelę. Przedostatni Płomień Nowa Wieś Grodziska miał na swoim koncie dwadzieścia „oczek” więcej!
Jeśli ktoś liczył na błyskawiczny awans, musiał obejść się smakiem, bo zespół z Miłkowic najpierw zajął niezłe czwarte miejsce, a przed rokiem był dopiero siódmy, lecz w rundzie wiosennej tunel rozświetliło stosunkowo mocne światełko, bo Czarni przegrali tylko cztery z trzynastu spotkań.
Teraz drużyna dowodzona przez trenera Andrzeja Nowińskiego notuje kapitalne rezultaty, przewodząc stawce. Po powrocie do korzeni, czyli nazwy Kolejarz, w zespół wstąpiły jakby nowe moce. Osiem spotkań, osiem wygranych bilans bramkowy 73:11. Miłkowiczanie aż czterokrotnie uzyskali wynik dwucyfrowy, a jednego gola do tego celu zabrakło im w Lubiatowie!
- Już wiosną poprzedniego sezonu zaczęliśmy budowę podwalin pod to, co mamy teraz. Zimą odszedł z zespołu trener i pięciu graczy, załataliśmy dziury, teraz pozyskaliśmy nowych graczy. Doszło między innymi trzech chłopaków ocierających się o Okręgówkę, pojawił się bramkarz, którego w tamtej rundzie nie mieliśmy, przez co musiał bronić zawodnik z pola. Fajnie się to zazębiło, młodzież nie odstaje poziomem od tych rutyniarzy i idziemy do przodu – podsumowuje Andrzej Nowiński.
Kluczowymi wzmocnieniami Kolejarza są gracze pozyskani z Iskry Kochlice, czyli Andrzej Zawisza oraz Sebastian Kwaśniewski, sprowadzony z Rodła Granowice Kamil Kilian czy definitywnie wykupiony Konrad Kuratewicz.
- Nowe twarze dają zespołowi bardzo wiele. Są na meczach, regularnie trenują, więc młodzież ma się od kogo uczyć. My, starsi zawodnicy gramy tylko kiedy trzeba, bo w Miłkowicach są naprawdę zdolni juniorzy, którzy mają coraz mocniejszą pozycję w zespole. Utworzył się zespół, który doskonale się zna, bo większość z tych chłopców kilka lat temu grała w juniorach ówczesnych Czarnych – mówi grający trener lidera.
Największym i jak na razie jedynym rywalem Kolejarza jest Płomień Michów, również legitymujący się kompletem zwycięstw. Do bezpośredniego starcia dojdzie dopiero za miesiąc. Więc do tego czasu układ tabeli może ulec zmianie.
- Celem jest awans, choć wiadomo, że przed nami jeszcze wiele spotkań. Nie chcę mówić, że już jesteśmy jedną nogą w A-klasie, bo do tego daleka droga. Są kontuzje, są kartki, są sytuacje losowe, różnie w życiu bywa. Na tą chwilę nie obrośliśmy w piórka, nie gwiazdorzymy, tylko twardo stąpając po ziemi wygrywamy kolejne spotkania. Skład wzmocniliśmy właśnie po to, by zająć pierwsze miejsce. Jest kilka silnych ekip, które mogą sprawić nam problemy, bo zagramy jeszcze z Michowem czy nieobliczalnym Huraganem Nowa Wieś Złotoryjska, ale patrzymy tylko na siebie. Punkty zawsze można gdzieś stracić, jednak liczę, że nie zawiedziemy kibiców i samych siebie – kończy Nowiński.