Mecz na szczycie dla Sparty (FOTO)
KUNICE. W mecz na szczycie A-klasy Ikar Miłogostowice na boisku w Kunicach uległ Sparcie Rudna 1:2 (0:2). - Pierwszą połowę mieliśmy pod kontrolą, mogliśmy pokusić się o zdobycie kolejnych goli a w drugiej zapomnieliśmy jak się gra - mówił po meczu Robert MALAWSKI, grający szkoleniowiec Sparty. - Inna sprawa, że po serii efektownych zwycięstw trafiliśmy na rywala, który wie o co chodzi w piłce, ma kilku ogranych w wyższych ligach zawodników i który to przeciwnik po pierwszej połowie był daleki od poddania się. Gdzieś po przerwie straciliśmy swój pomysł na granie i zaczął się mecz na warunkach Ikara. Dlatego ta wygrana mocno nas cieszy i potwierdza, że idziemy we właściwym kierunku.
Spotkanie przyciągnęło na boisko w Kunicach rekordową liczbę widzów - ponad 200. I mecz rozpoczął się w niesamowity sposób. Pierwsza akcja Ikara i z pola karnego uderzał Jarosław Dragan, ale piłka odbiła się od słupka. W odpowiedzi atak gości, Malawski popisał się kapitalnym prostopadłym wrzuceniem piłki w pole karne i Łukasz Wingert w pełnym biegu precyzyjnie uderzył pokonując Siwaka. Koniec emocji? Nic bardziej mylnego. Po wznowieniu gry ponownie bliski zdobycia gola był Dragan.
Obie drużyny starały się przejąc inicjatywę, ale skuteczniejsi w tym byli goście. Malawski-Stachów- Biały zapewnili Sparcie panowanie w strefie środkowej. I właśnie po akcji ze środka pola i wrzuceniu piłki na tzw. ścianę Dawid Biały przypomniał sobie efektowne gole strzelane w futsalowym Cuprum Polkowice i ponownie pokonał Siwaka. Ikar w tym momencie przypominał boksera po nokaucie. Ale podobnie jak bokser i zawodnicy z Miłogostowic szybko doszli do siebie. W 27 groźnie strzelił Cymbalista, a w 29 minucie kapitalnym rajdem popisał się Przemysław Walczak, ale doświadczony Maciej Kijewski w ostatnie chwili wyjął mu piłkę spod nóg.
Sparta sprawiała wrażenie jakby dała Ikarowi się wyszumieć. W 37 minucie ponownie Malawski kapitalnie zagrał piłkę do wchodzącego w pole karne Książka, ale w ostatniej chwili piłki spod nó wybił mu Mariusz Frąc , który odważną interwencją przypłacił kontuzją.W 41 minucie Malawski sam próbował zaskoczyć Siwaka, ale golkiper Ikara nie dał się zaskoczyć. I jeszcze akcja Ikara po której ponownie Dragan miał okazję zdobyć gola.
Po przerwie wydawało się, że to Sparta będzie nadawać ton boiskowym wydarzeniom. W 48 minucie po ładnej akcji i wymianie kilku podań przymierzył Walasek, ale piłka trafiła w porzeczkę. Odpowiedź Ikara była równie konkretna. Dynamicznie grający na boku Tkacz mocno wrzucił piłkę w polu karne i Kanasowi piłka zeszła z buta. Sparta zaczęła z biegiem czasu szanować piłkę i koncentrować się na pilnowaniu swojej połowa. taka taktyka była wodą na młyn dla Ikara. Akcje Ikara z każda minutą stawały się coraz groźniejsze i w 71 minucie podręcznikowa akcja a'la Konfeks - Kanas dograł do Cymbalisty a ten zdołał jeszcze w polu karnym przełożyć sobie piłkę z nogi na nogę i znalazł czas na strzelenie precyzyjne do tego stopnia iż Kijewski ani drgnął.
Końcowe minuty meczu to wymiana ciosów tych piłkarskich a nie bokserskich. Bliski zdobycia gola był Sterkowiec, a sporo zamieszania w szeregach gości siał młodziutki Damian Ponanta. Goście za dużo kombinowali przed polem karnym rywali chociaż próby przelobowania Siwaka przez Białego i Malawskiego były godne oklasków. W sumie dobry mecz drużyn z który Sparta jest mocnym kandydatem do awansu- niektórzy twierdzą, że jedynym- a Ikar pokazał, ze ich wysoka lokata w tabeli nie jest przypadkowa.
Stanisław WIETRZAK trener Ikara: - Z przebiegu gry myślę, ze remis byłby sprawiedliwy. Sparta w pierwszej połowie grała wzorcowo, ale i my mieliśmy swoje sytuacje. Sparta gra fajna piłkę, mają kapitalne wyjścia do dalekich podań, potrafią się zastawić, odegrać.I dlatego z takimi zespołami Ikarowi gra się dobrze. Kto wie jak potoczyłby się mecz gdybyśmy zdobyli gola w pierwszej akcji. W drugiej połowie mocniej zaatakowaliśmy, przesunąłem Mikołajewskiego do przodu bo nie mieliśmy nic do stracenia. My dopiero budujemy zespół. Daliśmy sobie dwa lata czasu na awans, ale jak się w tym sezonie nadarzy okazja to dlaczego mamy jej nie wykorzystać. Nasza siła jest też młodzież. Co prawda młodzi bardziej koncentrują się na lidze okręgowej juniorów, ale jak dostają szansę to ją wykorzystują. Będą mocno napierać doświadczonych graczy.
Odnotujmy dobre sędziowie w tym meczu, ale też i to, że jak grają zespoły prezentują naprawdę wysokie umiejętności to arbitrzy są zdecydowanie na drugim planie.
Ikar Miłogostowice - Sparta Rudna 1:2 (0:2)
Bramki: Cymbalista - Wingert, Biały
IKAR: Siwak - Cieślak, Mikołajewski, Frąc( 42 min. Sterkowiec), Tkacz - Walczak( 69 Bartnikowski), Cymbalista, Wilczyński, Durkalec - Dragan( 77 Ponanta), Kanas.
SPARTA: Kijewski - D. Książek, Waszkiewicz, Ostrowski, Malawski - D.Walasek, K.Walasek( 68 H.Walasek), Muzeja , Stachów( 80 Walczak) - Wingert( 65 Glazer), Biały.
{gallery}galeria/sport/15-10-16-Ikar-Milogostowice-Sparta-Rudna-fot-ewa-jakubowska{/gallery}