Lifting Zrywu
KŁĘBANOWICE. Zryw Kłębanowice miał jak burza, pod wodzą Dominika Łysaka, przejść A-klasę. Rudna jesienna mocno zweryfikowała te plany. Mocna Sparta Rudna, mocne Legnickie Pole i wyrastający na faworyta grupy II legnickiej A-klasy Ikar Miłogostowice i włodarze Zrywu swoje plany zaatakowania bram klasy okręgowej chyba muszą odłożyć na kolejny sezon. Nie oznacza to, że wiosną Zryw komukolwiek w lidze odpuści. - Także Zryw może mieć wiosnę życia - deklaruje trener Dominik Łysak.
A póki co przerwa zimowa wykorzystywana jest na korekty w składzie Zrywu.
Ta najważniejsza informacja jest taka, że drużynę może opuści Grzegorz Kulikowski, który ma się przenieść do... Ikara Miłogostowice. Jak widać Ikar mimo mocnego składu już teraz robi wiele by był to skład gotowy do grania w klasie okręgowej. W każdym razie Ikar chce Kulikowskiego i rozmowy między klubami są prowadzone. Ze Zrywu odejdzie także napastnik Mateusz Skrzycki, który przeniesie się do Mewy Kunice licząc przede wszystkim na zdecydowanie większe możliwości grania.
Niewiele wiadomo o ewentualnych wzmocnieniach Zrywu. Sensacyjnie brzmi natomiast informacja, że być może powróci do Kłębanowic... Łukasz Akacki. Kibice w Kłębanowicach z łezką woku wspominają poprzedni sezon kiedy to Akacki do spółki z Kamilem Klickim na zawołanie dziurawili siatki w bramkach rywali. Obecnie Kalicki bez Akackiego jest jakby... zagubiony. Akacki jesienią grał w Dębie Siedliska, ale podobno coś jest na rzeczy, że chciałby z powrotem grać w Zrywie.