Dąb chce być wiosną jeszcze twardszy...
SIEDLISKA. Beniaminek klasy Okręgowej, Dąb Siedliska na pewno nie musi wstydzić się swojej postawy w rundzie jesiennej. Zespół Marcina Rabandy nie osiągnął tak oszałamiającego wyniku jak Odra Ścinawa, ale pozycja w środku stawki może napawać optymizmem, zwłaszcza, że początek sezonu Dębowi mieli naprawdę imponujący, plasując się w czubie ligowej tabeli. Kryzys formy spowodował jednak spadek na ósme miejsce, co dało trenerowi dodatkowy materiał do analizy.
Kiedy Dąb wracał do klasy Okręgowej po pięciu latach przerwy, obserwatorzy tych rozgrywek nie wiedzieli czego się po beniaminku spodziewać. Odrę Ścinawa od razu wskazywano w roli faworyta do awansu, Przyszłości Prusice wróżono walkę o utrzymanie, a w sprawie siedliszczan wyroków nie wydawano. Początek rozgrywek pokazał, że Dąb może solidnie namieszać, bo na inaugurację znokautował Czarnych Rokitki, następnie przegrał w Przemkowie, by zanotować passę trzech kolejnych zwycięstw. Ta została przerwana przez Odrę Ścinawa, jednak powody do zmartwień pojawiły się dopiero w połowie października, bo od porażki z Konfeksem Legnica, Dębowi nie potrafili wygrać pięciu kolejnych pojedynków.
- Jestem zadowolony z postawy zawodników, z wyników i gry, ale musimy wyciągnąć wnioski z kilku spotkań, które ewidentnie zawaliliśmy. Porażki z Konfeksem czy Kaczawą Bieniowice bolały szczególnie, bo mieliśmy sporo doskonałych sytuacji by zgarnąć komplet punktów, a oba mecze przegraliśmy. Myślę, że jak dobrze przepracujemy zimę, to wszystko wróci na właściwe tory. Odniosłem wrażenie, że niektórzy zawodnicy po udanym początku zaczęli zbyt pewnie podchodził do kolejnych spotkań, być może lekceważąc rywali, a to już nie jest A-klasa, gdzie mieliśmy dziesięć sytuacji w meczu, wykorzystywaliśmy połowę i pewnie wygrywaliśmy. Tutaj skuteczność musi być znacznie wyższa – podsumował rundę jesienną Marcin Rabanda.
Dębowi przygotowania do piłkarskiej wiosny wznowią 17 stycznia, trenując na Orliku w Miłkowicach. Gdyby pogoda pokrzyżowała plany beniaminka, siedliszczanie mają opcję rezerwową w postaci legnickiej hali.
W przygotowaniach mają pomóc gry kontrolne z ciekawymi przeciwnikami. Na rozkładzie podopiecznych Marcina Rabandy znajdują się między innymi: BKS Bolesławiec, GKS Raciborowice czy Grom Witków.
Spore poruszenie wywołały ostatnie rewelacje odnośnie ruchów transferowych. Na dzień dzisiejszy z Dębu odeszło jednak tylko dwóch graczy, Dominik Pazio oraz Konrad Tymków, którzy wzmocnią Ikara Miłogostowice. W sprawie odejścia kolejnego duetu do Chojnowianki Chojnów klub na razie milczy, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wiosną barwy Dębu nadal będzie reprezentował Łukasz Akacki, którego łączono ze Zrywem Kłębanowice.
W Siedliskach mają już alternatywę dla zawodników chcących odejść i na pierwszym sparingu z Albatrosem Jaśkowice prawdopodobnie poznamy ich personalia. Na pewno do zespołu Marcina Rabandy dołączy dwóch nowych graczy, a z dwoma kolejnymi trwają rozmowy, więc kadra z pewnością nie zostanie rozbita.
- Głównym celem jest utrzymanie, a my zdajemy sobie sprawę, że wiosna, zwłaszcza dla beniaminka, zawsze jest trudniejsza. Teraz wszyscy znają nasz potencjał, wiedzą, co potrafimy i atut w postaci elementu zaskoczenia nie będzie już nam sprzyjał. Mimo to, w każdym meczu chcemy grać o trzy punkty, a wszystko i tak zweryfikuje boisko – zapowiada Rabanda.
Sparingi:
05.02 Albatros Jaśkowice (A-klasa)
12.02 Grom Wiktów (klasa Okręgowa – Wałbrzych)
19.02 BKS Bolesławiec (A-klasa – Jelenia Góra)
26.02 GKS Raciborowice (klasa Okręgowa – Jelenia Góra)
05.03 Górnik Lubin (A-klasa)